Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
niesamowite rzeczy - teść mnie skomplementował ;D


Jak w tytule :) Wczoraj zreanimowaliśmy w końcu skypa i pogadaliśmy chwilę z rodzicami męża. Nie widzieliśmy się jakiś rok, przypuszczam, że teściowie byli przygotowani na to, że może mnie być więcej, ponieważ ton głosu (duże zdziwienie) i mina mówiły wszystko :D No i usłyszałam "ależ zeszczuplałaś! pokaż się bokiem..." czego oczywiście nie zrobiłam, ponieważ bokiem widać moją zaawansowaną ciążę spożywczą (smiech) Nasłuchałam się komplementów jak to fajnie wyglądam, że nowa fryzurka bardzo mi pasuje i inne takie :) Jednak najważniejsza rzecz, która mnie cieszy, to sam fakt, że człowiek (teściu), któremu nie wiele trzeba, żeby komuś przyfasolić nierzadko chamskim komentarzem, tak bardzo mnie.... hmm... chwalił? Jak to sobie wspaniale poradziłam z nadwagą i w ogóle.

Heh.... czemu takich rzeczy nie słyszę od swoich rodziców. Nic tylko nieustająca krytyka i żale.... Mniejsza, nie ważne. 

I tak sobie myślę, że bardzo potrzebowałam takich słów. Utknęłam w połowie odchudzania i tak trochę już się przyzwyczaiłam do rozmiaru 40, a przecież celowałam się na 38 ;) Można powiedzieć, że dostałam dowód na to, że warto. Mój wysiłek został zauważony i doceniony :) Bo to nie jest to samo, co słowa męża o tym, że jestem piękna i wspaniała :p Wiecie o co chodzi, prawda? :)

***

Przez to wszystko mam super humor. Zimno bardzo (chyba czas, na cieplejszy płaszcz), a mam w planach zakupy, potem spacer :) Gdyby to był inny zwykły dzień, załatwiłabym szybko spożywkę i zakopała się w kocu z książką lub serialem. Ale nie... dzisiaj to ja będę góry przenosić!!!!!! (smiech)

  • littlenfat

    littlenfat

    26 października 2014, 10:41

    Pozytywne komentarze zawsze motywują. Oby tak dalej, to osiągniesz ten rozmiar 38 :D

  • lola7777

    lola7777

    24 października 2014, 19:42

    milo mi tez sie zrobilo,tyle czasu sie razem borykamy ze komplement jakby troche i do mnie nie?

    • kawonanit

      kawonanit

      25 października 2014, 08:39

      No jak nie, jak tak! :) Kurcze, gdyby nie Ty, to bym się pewnie już bujała z otyłością, więc... tak, to nasz wspólny sukces! :)

  • ar1es1

    ar1es1

    24 października 2014, 12:31

    Nie dziwie sie,ze taki zapal po tym jak Ci tesciowie docenili:) Walcz o rozmiar 38;)) Pozdrawiam.

  • noir9

    noir9

    24 października 2014, 11:48

    wow taki komplement to rzeczywiście komplement :) oby takich więcej...

  • Psychosocial

    Psychosocial

    24 października 2014, 11:18

    Dla takich momentów warto się starać. I nie odpuszczaj - rozmiar 38 czeka. Powodzenia! :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.