Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem mamą ...

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 2139
Komentarzy: 40
Założony: 10 stycznia 2015
Ostatni wpis: 2 marca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
KatiaS.

kobieta, 43 lat, Będzin

163 cm, 88.60 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

2 marca 2015 , Komentarze (2)

:Ddawno nie pisałam... było lepiej a potem ciut gorzej i znów lepiej i tak ciągle - sporo mojej winy i potrafię się do tego przyznać :) ale chyba dieta mająca na celu spadek kg pójdzie w niepamięć :) chyba ją zaprzestanę i będą musieli zmienić ją na dietę dla kobiet starających się o dziecko :) podjęliśmy z mężem decyzję, że zaczynamy starać się o dziecko - kibicujcie :P baaaaardzo chcę drugie dziecko a wiek już też stateczny zaczyna się robić :)

8 lutego 2015 , Komentarze (1)

No tak z całkiem miłych rzeczy to ważenie było przyjemne...

jednak dzisiaj już niedziela i znowu szary tydzień nadchodzi...

i to o wiele cięższy niż te poprzednie bo tłusty czwartek i walentynki a ja już myślę jaka masakra będzie w sobotę :( matko i córko przecież pączka sobie nie odmówię (!?^%$#) a mąż stanie na wysokości zadania w święto budowlańca i może coś dobrego postawi, kwiatuszki kupi, winka poleje i jak tu odmówić?

Zobaczymy...

A teraz troszkę prywaty: 

Z racji zbliżających się odliczeń i przekazywania 1% chciałabym poprosić (tych którzy nie wiedzą na co przeznaczyć swój 1%) o polubienie oraz pomoc i wsparcie w miarę możliwości i podanie dalej swoim znajomym naszej strony https://vitalia.pl/rzz.surma przepraszam, że to robię tu ale to dla nas ważne!~Więcej się to nie powtórzy, obiecuję - dziękuję po stokroć

Walczymy dziewczyny :)

4 lutego 2015 , Komentarze (3)

no i jak widać wypada w dalszym ciągu pisać po 5 razy a posty w pamiętniku dodają się po jednym (pierwszym zdaniu patrz wczorajszy post).....

no cóż powiem tak nie jest źle do soboty już nie długo i zobaczymy co szanowna pani waga pokaże - wolę żeby się małpa spisała :D bo jak nie to za okno(smiech)

w każdym razie mam jakby więcej energii i chce mi więcej (nie licząc przeskoczonych kręgów szyjnych i wygięcia w jedną stronę...):PP wyglądam co najmniej śmiesznie i nieapetycznie :)

Moja grupa do której zostałam przydzielona w zastraszającym tempie maleje... nie mam doświadczenia w tej kwestii ale to chyba inaczej powinno wyglądać... zobaczymy ile nas się ostanie...

a zatem tym energetycznym akcentem kończąc kilogramy spadać od nas i nie wracać bo dupska wam skopiemy(ninja);) pozdrawiam

2 lutego 2015 , Skomentuj

oglądam kabarety (Hrabi) ubaw mam jak fiks,  w domu epidemia dzieciaki chore

1 lutego 2015 , Komentarze (3)

tak niestety było waga na plusie 0.3 i jestem zdołowana i masakrycznie wściekła bo dobił mnie okres i zjedzenie słodyczy co rzadko mi się zdarza jem tylko jak jestem w tym"specjalnym czasie"...

Mam ochotę rzucić tą dietę w pierony! 

30 stycznia 2015 , Skomentuj

jutro będzie mój wagowy koniec dzisiaj jest najgorszy dzień od kiedy jestem na diecie...

niskie ciśnienie,  okres,  i chęć pochłonięcia jedzenia w każdej ilości jutro okaże się że mam nadprogramowe kilogramy i co to będzie...

dziewczyny normalnie ręce mi się trzęsą jakbym na odwyk była :(

28 stycznia 2015 , Komentarze (5)

No dobra - żeby nie było to powiem tak - dieta ujdzie nie jest bardzo źle (najgorszy czas to wieczór i to bezapelacyjnie! chce się żelka, galaretkę, żujka...) a tu kolokwialnie du*** (przyznaje nie jestem aniołem - zjadam parę i potem - głową o ścianę i mówię Ty wariatko! w sobotę ważenie..... AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA) oj będzie koszmar sobotni! 

Aleeee nie jest najgorzej bo - halo halo - od 3 tygodni nie miałam w ustach wina (słodkiego bo takie uwielbiam!) to mój osobisty "krzyż" i mimo, że chwilami napiłabym się lampkę to potem jakoś przechodzi...

Dziewczyny módlcie się żeby sobota nie okazała się dla mnie szubienicą!

Paptusie :P

26 stycznia 2015 , Skomentuj

drogie istotki :) moja dieta jest i ciągle będzie ważna bo kurde marzę zrzucić te zbędne kg...

jednak w ostatnich dniach nie wiadomo dlaczego czy to z powodu dumy (głupia jestem kobieta) czy dodatkowo pycha mówi przeze mnie -a co nie zjem kawałek tego czy tego przecież na diecie jestem... nic się stanie... 

o ja biedna i głupia a tu w sobotę ważenie - dostane po dupie kochane od wagi i od siebie...

3 majcie kciuki proszę

24 stycznia 2015 , Komentarze (2)

w dobrym nastroju :) dzisiejsze  ważenie okazało się owocne :) strata kg widoczna i to cieszy a nawet bardzo :)

Dziewczyny marzy mi się żeby być w końcu z siebie zadowoloną i usatysfakcjonowaną...

czytacie te moje wypociny? to powiedzcie co z człowiekiem nie tak jest że zawsze mu mało? my ludzie jesteśmy beznadziejni i ciągle dążymy żeby mieć więcej, ładniej, być lepszym i fajniejszym.... dziwne z dziewolągi nie uważacie??

Pozdrawiam weekendowo i z dobrą muzyką :)

23 stycznia 2015 , Komentarze (1)

witam cześć dobry

to ja przed jutrem wielkim dniem ważenia....

edycja wpisu nr 6...

jestem zła na Vitalię bo pisząc pamiętnik muszę jeden wpis robić nawet po 6 razy bo nie wszystko się zapisuje...

wracając do świergolenia.... niektóre koleżanki dały czadu z ważeniem i podniosły wysoko poprzeczkę :) nie wiem jak to u mnie będzie oby pojawiło się z 1,5 kg mniej... 

widzicie chcę za darmiutko oddać umówmy się naście kg a tu nikt nie chce, a ja uprzejmie proszę a ludzie nieeeeee

ehhh będziemy piękni jak dawniej będziemy działać sprawniej... jakże ta piosenka chodzi za mną :) ( za samym Mozilem nie przepadam ale maszynka jest BOMBA słucham non stop)

https://www.youtube.com/watch?v=qHqTTSjWBvg

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.