Przez cały maj ( no prawie) jeździłam na orbitreku o czym pisałam w pamiętniku. Spadło mi ok 2,5 kg ( oczywiście plus minus bo już tych gramów nie będę liczyła)
Nie stosowałam żadnej diety. Żywiłam się normalnie i zaliczałam fast foody
Ale mam nowe cele na czerwiec...tak jak w maju moim założeniem było jeździć codziennie na orbitreku tak w tym miesiącu dokładam dietę.
Planuję tak jak do tej pory jeździć na orbitreku, a do tego dużo pić wody, nie jeść fast foodów i słodyczy. Na pewno nie udam i się to w 100% bo w czerwcu dużo rodziny ma urodziny ale będę się starać jak najmniej zjeść.
A i muszę się pochwalić...kupiliśmy z mężem rowerki. Oto mój:
Jest idealny....;);) i będzie okazja do spalania kalorii !!!
A jest co spalać bo wczoraj zjedliśmy na pół taką pizzę:
obiecuję...już nie będę!