Nie wiem co się dzieje, ale wszystko idzie w złym kierunku. Nie mam na nic ochoty ani siły.
To co się dzieje u naszych sąsiadów i u nas strasznie mnie przytłacza. Boje się o przyszłość swoją i moich dzieci. Ten oszołom jest gotowy na wszystko. Myślałam, że w wieku 70 lat to będzie siedział i pławił się w luksusach, ale jemu mało atrakcji.... U moich dzieci w szkole też są Ukraińcy i opowiadają co się dzieje u ich rodzin, którzy zostali. W głowie się nie mieści....
Do syna klasy (7) dołączyła ostatnio Ukrainka, która nic nie mówi po polsku. Siedzi na lekcjach i się nudzi. Nauczyciele nie potrafią się dogadać. Na lekcji angielskiego też nie zrozumiała jak się pani zapytała jak ma na imię. Tylko na wf-ie wiedziała co robić 🙂. Ciekawe jak te dzieci będą oceniane, będą zdawać do kolejnej klasy?
Dieta, też kiepsko, bo mimo, że się jej trzymam to nie chudnę. Dietetyk zmieniła mi kcal z 1500 na 1400 + kawa z mlekiem. No i znowu nie chudnę. Niestety powiedziała, że to kwestia, że mało się ruszam. Pewnie ma rację. Robię mało kroków, ok 3000. Nawet ja jadę do biura, (staram się wysiadać przystanek wcześniej i iść na piechotę) to robię ok 3000. Jak pracuję z domu, to do godz 16.00 mam tylko 1000kroków. Potem spacer, zakupy, gotowanie i sprzątanie to i znowu nie przekroczę 3000. Do tego 2 x w tyg orbitrek.
Do tego wszystkiego wkurza mnie mąż. Wcale nie dba o porządek, tam gdzie siedzi tam zostawia śmieci. W tygodniu nawet nie ma mowy, że sprzątał bo zmęczony. Nic go nie interesuje. Tylko na działkę jeździ i zostawia wszystko na mojej głowie. Przygotowania do Komunii córki również. Ani razu nie był na spotkaniu z księdzem, odebrać córki ze szkoły też nie. Jak mu coś powiem to się obrazi i nie odzywa. Skoro tak samo pracujemy zawodowo to też po równo powinniśmy się dzielić obowiązkami. Dodam, na działkę tylko on jeździ. dzieciaki nie chcą a dla mnie też to nie jest coś przyjemnego, więc robi to tylko dla siebie.
ognik1958
1 kwietnia 2022, 13:34No taak.... na warszawkę to spadnie napewno pierwsza ....atomowa za.. złorzeczenie🤷♀️- czyli dobra rada.. przenieś się na daleką prowincje bo ginąc w towarzyskie drugiego takiego oszołoma 70 -dziesiątnletniego to żadna radocha a z Twoim bilansikiem to rzeczywiście dziwne przy twoim PPM gdzieś oki 1300 i CPM -1800 przy "N"=1,4 i dietce 1500kcal no i jeszcze przy jakistami niewielkich ćwiczeniach te 300kcal/dzień w bilansiku tygodniowym powinnas byc na minusie tych 2-3tysi kcal a to powinno dawać jakies 0,3 kg Hmm..trza chodzic z kapcia i to z kijkami NW i to na całej drodze do pracy ..trudno ja tak robie i tydzień w tydzień spada te 0,5 kg ale to juz końcóweczka a sobota niedziela ...mały wycisk i pomaga czego i Ci życzę -tomek 😃 ps i..żeby nawet nie spadła ta bombka bo szkoda by było.... oczywiście CIEBIE😜
grubaska75016
28 marca 2022, 09:10Trzeba zatrudnic sprzataczke kochane, panie z Ukrainy szukja roboty. Powodzenia i ruszaj dupe wiecej
dorotka27k
10 marca 2022, 13:59wszystko jest na Twojej głowie - dlatego czujesz się zmęczona i zła.........waga prawie identyczna jak moja - rozumiem Cię...u mnie też stoi w miejscu .....do lata muszę ważyć 58 ............też u mnie masa obowiązków na mojej głowie bo mąż pracuje do wieczora i ciężko żeby coś w domu pomógł..........
Julka19602
10 marca 2022, 11:42Nie masz tak tragicznej wagi. Nie stresuj sie tym, obowiązki domowe powinny być robione wspólnie może wyraźny przydział zadań mycie łazienki odkurzanie i mycie podług powinnaś przydzielić na stałe. W czasie gdy jedzie na działkę powiedz że prasujesz pierzesz gotujesz i pomagasz w lekcjach. Dobrze że ma jakieś hobby. Na działkę wybierz się od czasu do czasu może to go ucieszy . Pochwała lepiej działa nie tylko na dzieci. Spokoju i cierpliwości.:)