... do skutku. Bo przychodzi taki dzień, że czujemy, że uda nam się wszystko. I ja mam dziś właśnie taki dzień. Odchudzanie, a raczej zmiana nawyków po przerwie jest trudniejsza niż mogłoby się wydawać. To jak z rzucaniem palenia. Mówią, że kiedy rzuca się, a potem wraca do palenia, to pali się więcej niż przed i kolejny raz jest rzucić o wiele trudniej. To prawda. A jak jest z rzucaniem jedzenia? Dokładnie tak samo. Schudnąć, zmienić nawyki- to mieć na tyle dużo silnej woli i mądrego podejścia do życia, do siebie, swojego ciała i swoich prawdziwych potrzeb, żeby trwać w postanowieniach i żeby postanowienia stały się nie czymś co musimy, ale czymś, co chcemy. I choć próbowałam już kilka razy, to tak naprawdę od ponad pół roku kręcę się w kółko. Tyje i chudnę na zmianę. Po kilka kilogramów, ale to nie jest dobre. A prawda jest taka, że drugi raz jest o niebo trudniej, ale to możliwe. Tak jak rzucanie palenia. Robiłam to dwa razy. Za drugim się udało i jestem pewna, że już nigdy nie zapalę. I to nie rak mnie przeraził. Myślę, że większy sukces osiągnięto by, gdyby na paczkach fajek pokazać zdjęcia pomarszczonych kobiet z poczerniała osmalona skórą i żółtymi paznokciami. Ale ja nie o tym... Napisałam, że kręciłam się w kółko. Tak. I zis dnia też do najfantastyczniejszych zaliczyć nie mogę. Ale... No właśnie. Ale wydarzyły się 2 rzeczy, które uzmysłowiły mi, e każdy czas jest dobry. Nie ważne, że z dietą nie było najcudowniej, ale nie zjadłam aż tyle, żeby z tego powodu rozpaczać. Nie zjadłam pewnie nawet tylu kalorii ile powinnam. Nie będę już nic odkładać. Dlatego nie pomyślałam już, że od jutra, bo dziś z dieta nie bardzo. Od dziś, od wtedy...I już. To jak by otworzyło mi się coś w głowie, a coś innego zamknęło. Może przesadzam, ale tak to czuję. Coś co pozwala mi być pewną, że wszystko się zmieni i, ze da mi to ogromną satysfakcję. A druga rzecz- zwyczajna historia kogoś, kto schudł. Usłyszałam, obejrzałam zdjęcia i znów uwierzyłam, że to możliwe, że i ja tak chcę. Bo można... :)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
bibuss
15 marca 2016, 23:26trzymam kciuki
karaluszyca
16 marca 2016, 00:43Dziękuję - dobrze trzymane, bo póki co jestem na dobrej drodze :)
fitball
15 marca 2016, 19:28nie no, wiara czyni cuda, trzymamy kciuki
karaluszyca
16 marca 2016, 00:45Wiara i trzymanie się zasad, bo na samej wierze to ja długo nie pociągnę :D dziękuję i jak już powiedziałam, chyba dobre trzymacie, bo jestem nieugięta - c prawda drugi dzień w pełni po tym powrocie na dobre ścieżki ale dobry początek :D
polishpsycho32
15 marca 2016, 17:15No własnie grunt uwierzyc ...ze mozna:)))
karaluszyca
16 marca 2016, 00:45Dokładnie i do przodu :)
igusek
15 marca 2016, 14:04Teraz jest najlepszą porą! Nie ma co się zastanawiac tylko działać. A co do tych papierosów to mnie zmotywowała.....cena! :p Uważam, że gdyby podrożały jeszcze bardziej coraz więcej osób by rzucało xD
karaluszyca
16 marca 2016, 00:35Racja. Mój mąż się właśnie zastanawia, ale on też z powodu ceny. Mnie zmotywowały zmarszczki :D których jeszcze nie miałam rzucając ale patrzyłam na te, które miały ich coraz więcej...przy ustach, oczach...ale te usta, kurczę wyglądają ohydnie u palaczek. przepraszam wszystkie te, które jeszcze nie mają- zrobią się i wam :D a do tego kąciki ust opadają od wiecznego ciągnięcia fajka :) Nie sposób tego uniknąć i palaczki mają charakterystyczny wygląd taką wiecznie smutną mine :D
igusek
16 marca 2016, 13:16haha coś w tym jest aczkolwiek wszystko też zalezy od tego ile się pali. Bo znam dziewczyny które palą po jednym papierosie na dzień a znam i takie które palą paczkę dziennie a to samo w sobie już robi różnice :)
karaluszyca
16 marca 2016, 22:55K..rczę :D ja nigdy nie zrozumiem jak można palić jednego papierosa dziennie? Już nawet nie chodzi o sam fakt palenia jednego, ale po co? Po co sobie zawracać tyłek jednym fajkiem i smrodzić wokół siebie :D Ja znam takie, które palą np. w weekend hahahaha i tych też nie rozumiem. Toż to człowiek wygląda jak parowóz śmierdzi i ...po jaką cholerę ? :D
Maarchewkaa
15 marca 2016, 09:01Ogólnie, nie zaczyna sie zmian jutro, po swiętach, po urodzinach czy czyms tam...zmiany zacząć od TERAZ ;) początki bywają trudne, ale chciec znaczy móc!
karaluszyca
16 marca 2016, 00:36No to już mój kolejny wielki początek. jeden skutkował spadkiem 36 kg :) Mam nadzieję, że drugie tyle pójdzie teraz :)
Joanna_1988
15 marca 2016, 07:50Ja się rano obudziłam i poczułam lekkie zakwasy w pośladkach- to jest uczucie, które zawsze mnie motywuje aby dalej walczyć o piękną sylwetkę :) Mam wtedy wrażenie, że to co robię naprawdę działa i że warto :) Każdy powód jest dobry byle nie był odkładany tylko tu i teraz. Zatem powodzenia!! :)
karaluszyca
16 marca 2016, 00:37No właśnie- każdy powód i każdy czas- choćby i środek nocy :)
Joanna_1988
16 marca 2016, 08:08W nocy to ja akurat wolę spać :D Choćby mnie końmi zwlekali, z łóżka się wygonić nie dam :P
karaluszyca
16 marca 2016, 22:56Ja zazwyczaj też, aczkolwiek jak widać po moich wpisach, ja tylko wtedy mam czas na cokolwiek :D
beaataa
15 marca 2016, 07:21Powodzenia:)
karaluszyca
16 marca 2016, 00:45Dziękuję :)
.Wiecznie.Gruba.
15 marca 2016, 06:37Ooo ja dzis wstalam i tez na nowopoczulam moc :D no to dzialamy!!!
karaluszyca
16 marca 2016, 00:38Jakieś dobre fluidy krążą chyba po świecie :D
.Wiecznie.Gruba.
16 marca 2016, 07:02Moja moc zakonczyla sie wizyta przyjaciolki i duza pizza. Hahaha ^^
karaluszyca
16 marca 2016, 22:58hahahaha, a moja okresem, ale dzielnie nie jadłam tony słodyczy na która mam ochotę, ale ciastku sezamowemu ze słonecznikiem z ulubionej piekarni się nie oparłam.
Kilokaloria13kg
15 marca 2016, 06:29Dużo razy...naprawdę dużo...
karaluszyca
16 marca 2016, 00:39To najgorsze, brak konsekwencji, ale cóż zobaczymy ile wytrwam- zapał jest, kolejny dzień przeżyty dobrze :)
agulek1978
15 marca 2016, 06:27Mądre słowa.:-)
karaluszyca
16 marca 2016, 00:39uff :) i mądra decyzja :)
betii1983
15 marca 2016, 03:12Komentarz został usunięty
betii1983
15 marca 2016, 03:12Mnie tez zmotywowal sukces pewnej osoby...stwierdzilam, ze ja tez potrafie. Koniec z owijaniem w bawelne. Czysty i swiadomy umysl, zaparcie do dzialania. 3 tygodnie i jest latwiej, o wiele latwiej. Poczatki sa trudne, ale hej DASZ RADE!!!! Ty tez mozesz byc motywacja dla kogos i zmienic ich zycie na lepsze. Trzymam kciuki:-)
karaluszyca
16 marca 2016, 00:42Bardzo dziękuję :) Właśnie podsunęłaś mi pewna myśl :) ta czystość umysłu...podoba mi się...i porządek. Lubię, kiedy wszystko jest poukładane, choć jestem typem chaotycznym.
rogatyaniol
15 marca 2016, 00:07Też myśle ,że trzeba próbować do skutku :) damy radę :)
karaluszyca
16 marca 2016, 00:43Oczywiście, bo lepiej próbować, niż nie robić nic :)