Zrobiłam już pierogi z kapustą i grzybami na wigilię. Nauczyłam się robić inna koronkę na pierogu. Po lewej stary sposób , po prawo nowa umiejętność. Podejrzałam na filmikach w internecie. Myślałam że to trudno, a szło mi całkiem dobrze.
W niedzielę mam gości. Zaserwuję rosół z domowym makaronem, kaczkę pieczoną podana z jablkami i żurawiną , jako jarzynka będą zasmażane buraczki. Że słodkości szarlotka z lodami. Jeśli mąż mi pomoże to zrobie chruściki. I jak tu się nie skusić.
waskaryba
19 grudnia 2024, 08:30Cóż za falbaneczka 👍
Campanulla
10 grudnia 2024, 16:04Też robię takie zawijane koronki, mama mnie nauczyła.
Julka19602
10 grudnia 2024, 18:35Super. Bardzo mi się podobają. Robię pierogi wnusi I niestety muszę robić po staremu bo tych z ładną koronką nie chce jeść. A w ogóle to ma dietę wybiórczą składająca się z kilku potraw.
Alicja19722
7 grudnia 2024, 13:01Oba sposoby fajne , ale ten nowy, jak na zdjęcia do folderu reklamowego. Podziwiam,
luckaaa
6 grudnia 2024, 23:27To ba piękne. Sama uczyłam się lepienia jak po prawej, ale wróciłam do starego sposobu , bo jednak kant delikatniejszy do przełknięcia , chociaż mniej piękny 👌
KaJa62
6 grudnia 2024, 19:41Super te pierożki, ten z prawej wygląda ciekawiej, ja wyciskam pierogi gotową foremką, pozdrawiam
tara55
6 grudnia 2024, 18:45Oba pierożki mają swój urok. 🎄
Julka19602
6 grudnia 2024, 18:52Dziękuję:))
dorotamala02
6 grudnia 2024, 18:35Ślicznie Ci wyszło a nowa umiejętność zawsze cieszy, brawo. Przy gościach zawsze coś wpadnie do brzuszka ale przy takim wytrawnym menu się nie dziwię. Miłego spotkania:)))
Julka19602
6 grudnia 2024, 18:52Dziękuję:)))