Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Całe życie a dokładnie od jakiegoś 5 roku życia borykam się z nadwaga. Wszystko zaczęło się gdy jako niewinne dziecko wyjechałam na wakacje wraz z bratem do babciu do Niemiec. Jako że mają tam niesamowite atrakcje dla dzieci jak parki wodne, wiele placów z urozmaiconymi zabawkami czy też parki rozrywki na miarę Disneylandu często słyszała "Jeżeli nie zjesz wszystkich kanapek nie pojedziemy do parku" A kanapek na talerzu było 10 takich małych ale 10? I tak zmuszałam się jako dziecko by móc doznać wspaniałych wrażeń, przejechać się kolejką poczuć adrenalinę, strach i poczucie spełnienia powiązane z wolnością. Wszystko to stało się początkiem zatracenia swojej atrakcyjnej fizyczności. Wracając z wakacji, rodzice przerazili się widząc nas jako otyłe dzieci a wszystko to w ciągu 2 miesięcy wakacji.Jednakże z czasem chodząc do gimnazjum i osiągając wagę 95kg przeraziłam się. powadziłam mojej mamie, że czas najwyższy coś z tym zrobić. Poszłyśmy do tybetańskiego lekarza "Tenzin" któremu jestem niesamowicie wdzięczna bo to on spowodował że moje nawyki żywieniowe diametralnie się zmieniły i w przeciągu 2 lat z wagi 95kg przeszłam na 65kg. Do dzisiaj nie pijam innych napojów aniżeli woda, kawa czy herbata. Do dzisiaj nie wiem co podają w Macdonald s czy innych fast foodach. Kocham warzywa, owoce i zdrowe jedzenie....mimo to moja waga jak przeszła na 85kg tak stoi od jakiś 4 lat i nie mogę sobie z tym poradzić......nie wiem co jest ze mną nie tak....

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 3693
Komentarzy: 39
Założony: 15 września 2012
Ostatni wpis: 12 maja 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
juliso

kobieta, 33 lat, Walkerburn

168 cm, 117.40 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

12 maja 2014, Skomentuj
krokomierz,4864,48,340,7664,2432,1399924480
Dodaj komentarz

11 maja 2014, Skomentuj
krokomierz,9023,90,631,31691,4512,1399844624
Dodaj komentarz

11 maja 2014, Skomentuj
krokomierz,9023,90,631,31691,4512,1399844624
Dodaj komentarz

10 maja 2014, Skomentuj
krokomierz,8690,86,608,27345,4345,1399759034
Dodaj komentarz

10 maja 2014, Skomentuj
krokomierz,7445,74,521,28740,3723,1399673613
Dodaj komentarz

29 marca 2013 , Komentarze (8)

Cześć Dziewczyny,

Raczej mnie nie kojarzycie ze względu na to że jestem zupełnym antytalenciem w prowadzeniu blogów, matiętników i innych tego typu aktywności ;)

Przechodząc do rzeczy. Umieszczam swoje zdjęcia przed z dnia 15.09.2012 gdzie waga wynosiła 85KG oraz zdjęcia dzisiaj, świeżo robione:) z wagą 73KG. Więc w sumie już troszeczkę ponad pół roku mojej walki o moje lepsze "ja". W kwestii KG nie ma jakiegoś szału patrząc na tak długi okres jednak moje ciało się bardzo zmieniło chociażby pod względem jędrności i sprężystości. Od marca ćwiczę jeszcze z Chodakowską, ostatnio dodałam Hula-Hop oraz chodzę na salsę raz w tygodniu :) Mimo że KG  od 3 miesięcy zmniejszyły się jedynie o 2 KG to jednak centymetry poszły i widzę zarys mięśni a to jest ważne :) Co do jedzenia no to cóż. Jem monotonnie dosyć tz. owsianka na śniadanie z bananem i jabłkiem, kawa potem jakieś pół woreczka kaszy jaglanej z jogurtem+chlebek chrupki z masłem około 3 kromek potem znowu kasza ale już cały woreczek, jakieś owoce, wafle ryżowe, sałatki. Standardowo bez przesady. Jem to co lubię i to co jest łatwe i tanie do przyrządzenia :)  
PRZED:

Mam nadzieję że chociaż jedną z was zainspiruję do działania ponieważ nigdy nie byłam szczuplejsza podczas całego swojego życia mimo że ważyłam mniej ale to było przed dojrzewaniem ;)



TERAZ czyli jeszcze w trakcie :)







6 grudnia 2012 , Komentarze (3)

Witajcie,

Tak to ja, ta co rzadko piszę :)

Minęło już 51 dni odkąd podjęłam wyzwanie ze swoją wagą. Ubyło mnie 10 kg jednak najbardziej cieszę się że 7cm spadło mi z brzucha :) Ale oponka jest i będzie dopóki nie będę ważyła pewnie tak z 60kg

Dziewczyny niczego sobie nie odmawiam co mam na myśli że niczego? Słodyczy ale zawsze patrze na zawartość kaloryczną i wtedy rezygnuję z jakiegoś małego posiłku. Co do innych rzeczy to niezdrowych to takowych nie mam. Bo fast foodów nie jadałam i nie jadam a zdrowe jedzenie UWIELBIAM! Właśnie zrobiłam kapustę białą gotowaną z przyprawami cukinią cebulą i jogurtem naturalnym. Cały gar chyba starczy aż na tydzień czasu jedzenia o ile się nie zepsuję :)

Staram się jeść co 3-4h jednak jeżeli mam jakiś posiłek po 20 a to raczej niemalże zawsze to wówczas wcinam coś warzywnego czy to zupa krem, czy to sałatka, jakieś warzywa, owoce aż poczuje że mój brzuch już zaczął się napełniać. Więc głodna nie chodzę w ogóle. 
Oczywiście rzadko jem chleb raz w tygodniu 1 kromka ale nic poza tym po prostu wolę coś ugotować niż się zapychać chlebem, ale jak już to kupuje chleb "trojak" nie wiem czy znacie. Taki ciężki gruboziarnisty ze słonecznikiem ciemny :)

Ćwiczenia? Powiem wam że ciężko mi się zmusić, zaczęłam teraz raz w tyg chodzić na salsę 1,30h bardzo przyjemnie :)

Nie wiem dziewczyny jak wy ale powiem wam że schudłam te 10kg ale jakoś wizualnie nie robi to na mnie wrażenia, wręcz zaczęłam dostrzegać więcej mankamentów i nie podobam się sobie w lustrze. Mniej siebie akceptuje teraz a niżeli kiedy byłam grubaską. Dobrze że nie mam wagi bo ważyłabym się codziennie a tak raz w tyg jadę do mamy i się tam ważę :) 

Mam nadzieję, że to iż nie podoba mi się to jak wyglądam zmobilizuje mnie do dalszej walki jednak mam nadzieję że będę potrafiła powiedzieć sobie dość kiedy zajdzie taka potrzeba a moja figura zacznie ranić innych moimi wystającymi kośćmi ;)
Jednak mam wsparcie, przyjaciółkę która jest anorektyczką i której przygoda z anoreksją zaczęła się od zbijania nadwagi, ona pilnuję mojej główki a ja pilnuje swój apetyt ;)

Ps. Zdjęcia wrzucę przy 60 kg żebyście mogły porównać :) Czytam was i wspieram mentalnie mimo, że się mało udzielam, ale jesteście prawdziwymi bohaterkami dziewczęta :)

24 października 2012 , Komentarze (4)

Witajcie,

Wybaczcie, że nie prowadzę zbyt regularnie pamiętnika, ale jestem kiepska w wylewaniu z siebie wszystkiego co mi leży na żołądku :)
Jestem typem Zosi samosi, która nigdy nie prosi o pomoc bo zawsze sama sobie poradzi, ale zawsze udzielam potrzebnej pomocy tym którzy jej potrzebują. Stąd moja nieobecność i brak wylewności? szczerości? czy może potrzeby akceptacji? wsparcia? Nie wiem jednakże czytam codziennie wasze pamiętniki i jeżeli mogę udzielić sensownego komentarza czy też konstruktywnej wypowiedzi to, to robię :) 
Wszystko to nie zmienia faktu, że mam dużą potrzebę bycia tutaj, może wy pomrzecie mi się otworzyć?
Dosyć bełkotu, przechodząc do sedna udało mi się schudnąć 5kg po 2 tyg diety vitali przestałam jej używać a zaczęłam sama konstruować posiłki i chyba jest dobrze bo schudłam a jest to wygodniejsze dla mnie i dla współlokatorki gdzie ja jestem studentką i ledwo starcza mi do pierwszego, ale się nie poddaje dbam żeby było zawsze zdrowo :) Jakoś niedługo wstawię zdjęcia żebyście mogły ocenić czy w ogóle widać jakąś zmianę bo mimo że 5kg wydaje się sporo to u mnie nie wielka jest różnica. Jednak łatwo było tyć więc trudno będzie chudnąć ;)

Ściskam ciepło :)

25 września 2012 , Komentarze (1)

https://vitalia.pl/2012/09/nowe-alarmujace-wyniki-badan-na-szczurach-karmionych-dieta-z-dodatkiem-gmo/

Warto przeczytać o skutkach modyfikowanej żywności której normy zostały dopuszczone...

23 września 2012 , Komentarze (9)

Niestety rozmazane bo robione przed chwilą, ale pewnie będę robiła co miesiąc i postaram się żeby były lepsze :)  robiła co miesiąc i postaram się żeby były lepsze :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.