Informacje podstawowe
Płeć | Kobieta |
Wiek | 33 lat |
Miejscowość | Walkerburn (Wielka Brytania) |
Wzrost | 168 cm |
Masa ciała | 117.40 kg |
Cel | 70.00 kg |
BMI | 41.60 |
Stan cywilny | Panna |
Wykształcenie | Średnie |
Aktywność zawodowa | Uczeń/student |
Dzieci | Nie |
Opis użytkownika
Całe życie a dokładnie od jakiegoś 5 roku życia borykam się z nadwaga. Wszystko zaczęło się gdy jako niewinne dziecko wyjechałam na wakacje wraz z bratem do babciu do Niemiec. Jako że mają tam niesamowite atrakcje dla dzieci jak parki wodne, wiele placów z urozmaiconymi zabawkami czy też parki rozrywki na miarę Disneylandu często słyszała "Jeżeli nie zjesz wszystkich kanapek nie pojedziemy do parku" A kanapek na talerzu było 10 takich małych ale 10? I tak zmuszałam się jako dziecko by móc doznać wspaniałych wrażeń, przejechać się kolejką poczuć adrenalinę, strach i poczucie spełnienia powiązane z wolnością. Wszystko to stało się początkiem zatracenia swojej atrakcyjnej fizyczności. Wracając z wakacji, rodzice przerazili się widząc nas jako otyłe dzieci a wszystko to w ciągu 2 miesięcy wakacji.Jednakże z czasem chodząc do gimnazjum i osiągając wagę 95kg przeraziłam się. powadziłam mojej mamie, że czas najwyższy coś z tym zrobić. Poszłyśmy do tybetańskiego lekarza "Tenzin" któremu jestem niesamowicie wdzięczna bo to on spowodował że moje nawyki żywieniowe diametralnie się zmieniły i w przeciągu 2 lat z wagi 95kg przeszłam na 65kg. Do dzisiaj nie pijam innych napojów aniżeli woda, kawa czy herbata. Do dzisiaj nie wiem co podają w Macdonald s czy innych fast foodach. Kocham warzywa, owoce i zdrowe jedzenie....mimo to moja waga jak przeszła na 85kg tak stoi od jakiś 4 lat i nie mogę sobie z tym poradzić......nie wiem co jest ze mną nie tak....
Sukcesy i porażki w odchudzaniu
Czasy gimnazjum z 95 kg na 65
Potem pojedyncze próby na Dukanie, i jedzenie rozsądne ale jak dotąd zero efektów