Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Joanna754

dzień doberek :)

tydzień mnie nie było i widzę ,że działacie ostro :).Ja wpadłam w wir pracy i nie miałam czasu się udzielać.

Dziś postanowiłam zakreślić kilka słów ..

Miałam dziś dzień wolny bo musiałam zrobić okresowe badania  do pracy.Troszkę się bałam,że może jakichś nie przejdę bo ostatnio 5 lat temu robiłam.Psychotesty poszły super,okulista też :) to teraz za 3 lata...

A ja ..staram się jeść zdrowiej.Jest ciężko ,bo organizm przyzwyczajony jest do tłustszego jedzenia i domaga się o więcej, pasożyt jeden! :) wcinam właśnie kolacyjkę:Łosoś wędzony,sałata lodowa i pomidor skropiony cytryną ,mmm pycha.

Mając "dzień wolny" wstałam rano ,poćwiczyłam ,byłam na spacerze z psiakami no i postanowiłam od dziś "6 weidera " Nie wiem czy coś te ćwiczenia pomogą,ale spróbuję.A może Wy wypowiecie się na ten temat? kto ćwiczył?i czy były jakieś rezultaty?

zabieram się do pracy,tabelki jakieś wypełnić muszę.Życzę miłego wieczorku :)

cześć:)

zbliża się koniec urlopu,we wtorek do pracy..a tak było mi dobrze.Już dawno tak dobrze nie wypoczęłam jak teraz.Urlop mam od 23.12 i wracam 12.01.Dało się odczuć.wypoczęłam i psychicznie i fizycznie,poświęciłam czas sobie.Tego mi brakowało..Pomimo że jest zimno biegałam ,ćwiczyłam na powietrzu.Do wysiłku fizycznego uwielbiam taką pogodę.Z tytułu że mieszkam nad jeziorem,przebiegłam dziś z moim J. całe jezioro po lodzie przy brzegu.Wprawdzie tylko 3,6 km ale zawsze coś :)

Jeśli chodzi o dietę to jakoś się trzymam,otrząsnęłam się po ostatnim obżarstwie,choć wiem ,że jeszcze nie raz będę miała słabszy dzień.Upadnę ale powstanę z jeszcze większą motywacją.My kobiety potrafimy udźwignąć wiele,także dla obżarstwa i lenistwa mówimy s t o p !

Robiąc torcik dla mego Michałka,bo jutro kończy 14 lat nie skusiło mnie na słodycze z czego jestem dumna :)

dzień zapowiadał się fajnie...poćwiczyłam ,pobiegałam,byłam z psami na spacerze,zrobiłam obiad...pyszny obiad....za pyszny :pieczony udziec z indyka ,ziemniaki z marchewką zapiekane w piekarniku do tego sos tzatziki.Jak się dosadziłam to końca nie było :( a potem jeszcze na deser galaretka w pucharku..Nie wiem czemu złapała mnie taka chwila słabości.Nie umiem walczyć z łakomstwem.co mam zrobić żeby mniej jeść?nie mam silnej woli ...

więc do roboty :)

http://www.ofeminin.pl/odchudzanie/cwiczenia-na-we...

http://kobieta.onet.pl/zdrowie/fitness/cwiczenia-na-plaski-brzuch-skuteczne-cwiczenia-na-brzuch/ehk0z

no hej:)

po całym dniu owsianki czułam się dobrze,zeszło ze mnie 1,4kg. Wiem ,wiem nie mam co się jeszcze cieszyć,ale dzięki temu wiem ,że potrafię ,że dam radę:).

dzisiejszy dzień rozpoczęłam kawą i kanapką i pomidorem,a na obiad warzywka na parze,pstrąg pieczony z koperkiem i cytryną i ryż.Mam nadzieję ,że wpoję sobie nawyki zdrowego jedzenia Nie miałam ostatnio silnej woli i motywacji.Ale po przeczytaniu niektórych historii moją motywacją jesteście Wy,mniej lub więcej.Wiem ,że dzięki Waszemu dopingowi i radom poradzę sobie :) 

pozdrawiam

...po świętach i sylwestrze ,po obżarstwie postanowiłam że dziś będzie dzień owsiankowy.Rano pierwsza porcja poszła :) co 2,5 - 3 godz będę jadła.Jeszcze 4 porcje mi zostały.W międzyczasie będę piła dużo wody i zielonej herbaty.Mam nadzieję ,że wytrzymam.Spacer z moim kochaniem i pieskami zaliczony.Jest -10,słoneczko świeci,lód w jeziorze ścięło i jest tak pięknie :)Póżniej planuję poskakać na skakance.Trzymajcie kciuki za moją wytrwałość.