Tym razem kurier był 5:59
ŚNIADANIE
Wrażenia? Śniadanie na słodko - to lubię! Serek waniliowy jak serek, ale fajnie, że dodali ziarenka maku - lubię jak coś się dzieje Dżem był słodziutki, cukinii nie czuć w ogóle, same jabłuszka. Chlebek zwarty i słodkawy. I winogrona, mniam. Na plus.
II ŚNIADANIE
Wrażenia? Lubię sałatki za to, że mają mało kcal, a objętościowo sycą. Dobrą robotę robiły suszone pomidory i soczewica - była przyjemnie al dente. Nie mam pojęcia, czy był tam ten pieczony seler, chyba mało, bo nie ogarnęłam Dressing nie przypadł mi do gustu, był oleisty w smaku. Jednak w połączeniu z sałatką nie wypadł źle. OK.
OBIAD
Wrażenia? Mistrzostwo! Nie ma co się rozpisywać o roszponce , ale kasza była bardzo smaczna, choć niedoprawiona, ale jak mówiłam to zaleta (polecam Melvit Trendy Lunch - to musiało być to ). Natomiast indyk był boski! Mięciutki, dobrze doprawiony, a ten soooos... Lubię szpinak, a w takiej wersji mogłabym ciągle go jeść Szkoda, że nie dali przepisu xD
PODWIECZOREK
Wrażenia? Spód fajny, pełnoziarnisty, taki 'crusty', przyjemnie chrzęścił. Sernik o konsystencji ścisłej galarety, o delikatnym smaku borówkowym i na wierzch mus o smaku intensywniejszym, również borówkowym. Fajny. Czekałam na to cały dzień i nie zawiodłam się jakoś bardzo.
KOLACJA (nie udało mi się skolażować zdjęć )
Wrażenia? Jadalne Placuszki były lekko słodkawe przez obecność batata, ale fajnie się to komponowało ze słoną fetą. Jeśli o nią chodzi, tym razem było czuć cytrynowy posmak. Lekko bo lekko, ale było. Osobiście wolałabym inne proporcje, więcej "rosti" (rösti to tak naprawdę szwajcarski placek ziemniaczany), a mniej fety.
SPOZA DIETY
Odkryłam w Biedronce coś, co zapowiadało się całkiem nieźle - idea, skład były w porządku. Kcal w porcji 95, więc mogłam sobie pozwolić bez szkody dla diety. Ale nie polecam. Nie podpasowały mi.
Z SERII JARAM SIĘ
Booooże ludzie, czyście byli już w Lidlu? Czy wiecie, co miało premierę w poniedziałek tamże?! Mam nadzieję, że jak się tam wybiorę, to jeszcze znajdę, choć nie nastawiam się...
Tym optymistycznym akcentem mówię pa
Caramelcoffee
13 lipca 2017, 10:46To jedzenie wyglada naprawde bardzo, bardzo smacznie. Szkoda, ze nie ma ich w Eire :( I ja tez poprosze o codzienna relacje! :)
theSnorkMaiden
12 lipca 2017, 21:14Ale chyba maczfit nieda Ci monte white. Hehehehe ;)
j.lisicka
13 lipca 2017, 00:04Buu no niestety :( Ale dorwałam w Lidlu :D
PaniKaKa
12 lipca 2017, 17:37"Booooże ludzie, czyście byli już w Lidlu? Czy wiecie, co miało premierę w poniedziałek tamże?! " Przekonałaś mnie tymi słowy, właśnie ubieram się i idę do Lidla :D Pozdrawiam ;*
j.lisicka
12 lipca 2017, 20:54O nie, skusiłam do złego ]:->
PaniKaKa
13 lipca 2017, 18:46Niestety nie było u mnie jeszcze/już :( Za to kupiłam duuuużo warzyw, więc wyszło mi na dobre ;)
BeYou86
12 lipca 2017, 16:29Śniadanko, mmm... mniami:)
BeYou86
12 lipca 2017, 16:30PS Kurier ten sam przyjeżdza?:D
j.lisicka
12 lipca 2017, 16:48Nie mam pojęcia, nie widziałam go ani razu xD Zostawia pudełko pod drzwiami i znika, zanim choćby zdążę się ubrać :P Ale raczej tak, bo używa jednego nr telefonu.
BeYou86
12 lipca 2017, 17:18O.. myślałam, że musisz mu zawsze otworzyc ;DD
j.lisicka
12 lipca 2017, 17:26Tak, ale tylko drzwi do klatki (dzwoni domofonem) ;) W przypadkach, gdzie można mu podać kod do klatki, to nawet nie trzeba otwierać ;) Ale nawet gdybym miała kod do klatka, to jakoś bałabym się, że ktoś mi to żarełko spod drzwi podbierze.
BeYou86
12 lipca 2017, 17:29No, w sumie racja ;-)
MalaKicia
12 lipca 2017, 14:44Posiłki wyglądają smakowicie :)) Dobrze, że nie przepadam za Monte, bo bym pewnie zaraz chciała się skusić na tę nowość :P
j.lisicka
12 lipca 2017, 16:20Haha no dla mnie mogłaby tylko biała część istnieć, więc mam pecha ;)
angelisia69
12 lipca 2017, 13:24jadlam te chipsy z Biedry juz,głupia kupilam 4 smaki i zaluje bo ledwo bekonowe dojadlam-masakra!Te Monte widzialam ;-) ale 185 kcal za taki mini kubeczek to wole mala Princesse albo Grzeska :P Menu nadal ciekawe-podtrzymuje zdanie,jednak jestem pewna ze na talerzu wygladaloby o wiele lepiej.Moze przeloz kiedys i zrob fotki?
j.lisicka
12 lipca 2017, 13:33No masakra jak widzisz też zaczęłam od bekonowym i ledwo zmęczyłam. A mam jeszcze hot asia. Oj ja białą część zawsze wolałam, jak już dorwę to pewnie nie będę patrzeć na kcal :D Hm wygodniej mi jeść z tych pudełek no i mniej zmywania :D Ale może kiedyś przełożę :D
Nattiaa
12 lipca 2017, 13:15no no rozpieszczają Cię! :D:D muszę się przejść do biedry bo coś tam rzucili z serii Natura food :):) pozdrawiam :*
Nattiaa
12 lipca 2017, 13:27dzięki za info, akurat te rzeczy mam, myślałam bardziej o przekąskach, chociaż nie ma lepszych od zwyczajnych owoców i warzyw
j.lisicka
12 lipca 2017, 13:30Ten koktajl też wzięłam jeden ;) Oprócz tego jakieś kasze z warzywami. Były też suszone owoce, ale nie brałam :P
j.lisicka
12 lipca 2017, 13:33I owsianki "proteinowe".
Barbie_girl
12 lipca 2017, 13:13Dzisiejsze menu duzo fajneijsze od wczorajszego i mysle ze bym spokojnie wszystko zjadla ;):) Ostatio tez kupilam chrupki bez tluszczu bez soli itd ale niestety nie oszuka prawdziwych oddalam mojemu A hehe ;) Monte nie widzlalam takiego jeszcze w polskim sklepie hehe :) czkeam juz na jutrzejszy wpis ;) buziaki
j.lisicka
12 lipca 2017, 13:29Podobno tylko w Lidlu i dopiero od poniedziałku ;)
ola811022
12 lipca 2017, 13:02Zerkam z ciekawości co będziesz jeść za te 1400 zł. Chciałaś zaoszczędzić czas, to rozumiem że mąż sam teraz sobie gotuje? :)
j.lisicka
12 lipca 2017, 13:07Oczywiście :) W ogóle ostatnio ja rzadko mu gotuję. On je obiady na mieście, ewentualnie sobie coś przyrządzi prostego; ja jak nie jestem na diecie to też w pracy jem w barze, a w domu coś zrobię, albo zamówię. Jadamy różne rzeczy. Kiedyś gotowałam więcej, jadał co zrobiłam ;)