Dokładnie 11 tygodni do urlopu
A było to tak...
Dostałam w pracy podwyżkę, ponieważ złożyłam wypowiedzenie Jako rasowa materialistka, zdecydowałam się zostać. Bo wiecie, najchętniej bym nie pracowała w ogóle, odpoczywała i zajmowała się domem... Ale rzeczywistość jest taka, że mogłabym sobie pozwolić najwyżej na 2 miesiące takiej laby. Z czegoś żyć trzeba, mój Niemąż nie utrzyma nas obojga. A że w tym kraju nie ma pracy dla ludzi z moim wykształceniem, pozostanie w pracy którą znam, za stawkę taką, że ciężko (chyba) byłoby znaleźć inną, wydaje mi się słusznym posunięciem.
Ale! żeby nie było tak różowo, zachłyśnięta nagłym przypływem środków zdecydowałam, że od 10 lipca zakupię dietę pudełkową. Wiecie, urlop za pasem, mnóstwo kilogramów na plusie, pomyślałam, że warto zrzucić chociaż kilka...
Zawsze chciałam wypróbować tego typu dietę, ale te koszta... Nadal mnie przytłaczają. Wybór padł na Maczfit. Jeszcze się zastanawiam, ale naprawdę ciężko mi samodzielnie skupić się na wyliczaniu kalorii, makr i odważaniu składników. Przynajmniej do tej pory, pracując po 200 - 240 h w miesiącu.
Ale negocjując warunki mojego pozostania, ustaliłam 15 dni pracujących w miesiącu, co oznacza 180 - 195 h pracy. To już daje jakieś pole wytchnienia.
W każdym razie, kiedy zdałam sobie sprawę, że tak czy owak, Maczfit zacznę najwcześniej 10 lipca, coś mi pykło w głowie i pomyślałam, że może spróbuję już teraz coś zdziałać? Pomyślałam o jakimś detoksie, czymś co odciągnie mnie od wciągania lodów, chipsów, ptasiego mleczka. Jednak detoks warzywny, sokowy, odpadały, wiedziałam, że z głodu nie pociągnę, szczególnie w pracy. Nienawidzę uczucia głodu (silnego, delikatny jest naturalny i akceptowalny), dodatkowo mózg wtedy myśli tylko o słodyczach. Przypomniał mi się detoks jaglany. Lubię kaszę jaglaną, ponadto syci... Czegóż chcieć więcej! Pomyślałam, że się nim zainspiruję - nie chciałam wykluczać wszystkich zabronionych na nim produktów. Usiadłam z kartką papieru (zużyłam w sumie 3 ) i wszystko dokładnie rozpisałam. Co mogłabym zjeść, na co mam ochotę, co jest w moim zasięgu finansowym, ile ma kalorii na 100 g, jakiej użyć gramatury, by zmieścić się w 1600 kcal. Zajęło mi to kilka ładnych godzin xD Nie skupiałam się na makrach, z góry zakładając, że bazując na kaszy jaglanej przekroczę węglowodany.
Tak w ogóle wiedziałyście, że czosnek ma więcej kcal w 100 g niż marchew czy bataty? (abstrahując od tego, kto by go tyle naraz zjadł xD)
kasza jaglana | 357 |
mleko 1,5% | 44 |
płatki migdałowe | 602 |
jabłko | 52 |
truskawki | 32 |
czekolada gorzka | 570 |
maliny | 52 |
awokado | 160 |
brzoskwinie | 39 |
winogrona | 69 |
morele świeże | 48 |
mango | 60 |
borówki | 57 |
czereśnie | 61 |
banan | 99 |
nasiona konopii | 486 |
łuska gryczana | 199 |
jogurt naturalny | 60 |
pierś kurczaka | 99 |
łosoś | 201 |
jajo kurze | 140 |
oliwa | 880 |
papryka | 28 |
natka pietruszki | 41 |
pieczarki | 21 |
marchew | 33 |
rukiew wodna | 11 |
czosnek | 146 |
batat | 86 |
rukola | 25 |
cebula | 40 |
bakłażan | 21 |
szczypior | 29 |
cukinia | 17 |
pomidory w puszce | 21 |
bazylia | 23 |
szpinak | 16 |
szynka szwarcwaldzka | 234 |
fasola w puszce | 111 |
mięta | 43 |
Mój przykładowy dzień (niech będzie wczorajszy):
woda z limonką, imbirem, kurkumą i czarnym pieprzem (wszystko miksuję i przecedzam, nie wliczam do bilansu)
I: kasza jaglana 75 g, płatki migdałowe 10 g, mleko 75 g, maliny 60 g, awokado 50 g
II: kasza jaglana 25 g, jogurt naturalny 130 g, awokado 30 g, banan 75 g, nasiona konopii 10 g
III: kasza jaglana 50 g, czosnek 2 ząbki, batat 100 g, rukola 63 g, oliwa z oliwek 10 g
IV: łosoś 100 g, Melvit Trendy Lunch (pęczak, bulgur, soczewica zielona) 50 g, mix sałat 60 g
Podsumowanie wg Fitatu: 1565 (1574) kcal, B 66 (47-79), T 55 (44-61) W 198 (177-275)
Tak, tak, miłe zaskoczenie Kiedy wklepałam wszystko do Fitatu, niemalże każdy dzień wyszedł super zbilansowany Gdzieś tam przekraczam kcal o 50, gdzieś białko o kilka gram, gdzieś mam lekki niedobór tłuszczu... Ale węgle zawsze w normie, a reszta bez szaleństw, różnica kilku gram - jak na jadłospis stworzony "na kolanie", bazujący na jaglance, uważam, że jest super
Wyczekiwane fotki:
Barbie_girl
1 lipca 2017, 13:27Gratuluje podwyżki ;-))) co do diety pudełkowej noe próbowałam ale jak by u mnie w mieście było to bym sama poszła na takie coś :-) z tego co wiem mówisz im ile chcesz kalori jakie produkty lubisz i tyle :-) także daj znać jak tam to wszystko wychodzi :-) jedzonko wyglada pysznie :-)
aniloratka
28 czerwca 2017, 13:40wczoraj zakupilam kasze jaglana i mam zamiar ja wypróbować!
j.lisicka
28 czerwca 2017, 14:15Polecam, wg mnie jest pyszna - bardzo delikatna w smaku. Nie wspominając o jej właściwościach zdrowotnych :)
14chochol
28 czerwca 2017, 13:24Gratulacje podwyzki. Jedzenie wyglada zachecajaco i pewnie jeszcze lepiej smakuje. Zycze powodzenia
j.lisicka
28 czerwca 2017, 14:14Dziękuję :)