Jak to dziewczyny jest? ;)
Ostatnio czytałam, że "dieta" to nie znaczy, że żyjemy o liściu sałaty i kawałku grejpfruta. To smaczny i zdrowy sposób odżywiania się na całe życie.
A ja bym wolała, żeby dieta była niesmaczna Nie miałabym wtedy ochoty na jedzenie xD A tak? No przecież ja kocham jeść! Niekoniecznie niezdrowe żarcie, OK, uwielbiam placki ziemniaczane, ale uwielbiam też łososia i jaja na miękko! I jeżeli wiem, że na II śniadanie zjem coś właśnie tak pysznego, to obsesyjnie myślę, o tym, co zjem i kiedy to zjem i co chwila sprawdzam, czy już nadeszła pora posiłku... To męczy.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
ewuniczka38
24 grudnia 2012, 14:16znam to uczucie kurcze ;)
monka252
6 grudnia 2012, 17:18Dobrze, wiem o co chodzi. Też tak miałam:) Ale tego się trzeba nauczyć! Jak masz zajęcie to też nie masz czasu o jedzeniu myśleć. Przynajmniej ja tak mam. A dieta musi być dobra, bo gdyby była niedobra to byś jej nawet nie tykała i coś innego zjadła ;p