Heyka,
Dzis byłam w klubie. ;)))
Troszkę krócej niż zwykle, bo cos znów kolano mnie pobolewalo. Po 45 minut spinningu i orbiterka. Potem basen. Trochę poplywalam, ale było tyle ludzi ze cieżko było pływać. Nawet do jaccuzi nie wyszłam bo kolejka była....siedząc sobie na rowerku miałam w głowie cały czas takie myśli ze jak cieżko jest spalić kalorii. Pot sie ze mńie lał. A ja sobie myśle ze zjadlam prawie pol czekolady. Dzis miałam taka chcice na słodkie, ze nie mogłam sie powstrzymać....no trudno , ńie ma co rozpamietywac i uzalac sie nad sobą...nie potrafię całkowicie powstrzymać sie od słodkiego, więc musze sobie wymyślić jakieś wyjście z tej sytuacji...macie jakieś propozycje?
Z Lubym od wczoraj juz niby ok. Ale nadal taki mam mały dystans do niego, żeby nie myślał ze po zrobieniu obiadku od razu mu wybacze..hehehe.dzieki za miłe słowa w związku z ta kłótnia.
Miłej nocki laseczki:)))
OnceAgain
22 listopada 2012, 10:26Już po spinningu miałaś spaloną tą czekoladę a na dodatek dała Ci ona energię na orbitreka i basen więc na pewno nie jest tak źle jak Ci się wydaję. A swoją drogą tyle aktywności a to jest przy bolącym kolanie?? Boże aż boję się pomyśleć co by było jakby Cię to kolano nie bolało ;P
FuckAndRun
22 listopada 2012, 07:08ja jak mam potworną ochotę na słodkie to jem wafle ryżowe polane czekoladą albo gorzką czekoladę :) I jakoś ok. Zazwyczaj się tak zasładzam że mi na dłuuugo starcza :)
Dushyczka
21 listopada 2012, 23:29gratulacje:) ja się w końcu na basen muszę wybrać:) dawno nie byłam:)
Hifigra
21 listopada 2012, 22:07mam ochotę iść na basen już nie wiem ile czasu, a nie mogę się za to zabrać.
Blama
21 listopada 2012, 22:04o jaaaa gratuluję takiej ilości ćwiczeń :) trzeba brać z ciebie przykład
WildBlackberry
21 listopada 2012, 22:01ło matko, ile cwiczen, sam spinning to duzy wysilek