zmiany
wczoraj wróciłam do domu po operacji tarczycy ,dostałam miesiąc zwolnienia,więc wpadłam na pomysł aby rozpocząć kolejny raz batalie z kilogramami.Na razie bez ćwiczeń bo szwy mi na to nie pozwalają.Muszę wpaść do apteki jak robiłam badania lekarz poleciła mi tabletki z morwą białą podobno hamują ciągoty do słodyczy,spróbować warto.
kolejny dzień
Dziś jest kolejny dzień w którym staram się trzymać planu jaki sobie obrałam.Od 2 tygodni jem 5 posiłków w równych odstępach czasowych czyli co 3 h.Plusem jest to że po przyjściu z pracy nie jem już tyle jak kiedyś ,poprostu mała porcja mi wzupełności wystarcza. Narazie nie staje na wagę żeby się nie dołować,ciągle brakuje czasu na ćwiczenia .
huśtawka
Cały tydzień się starałam,waga nawet spadła,lecz wczorajszym dniem zawaliłam .Do południa było ok ,niestety wieczorem nie wytrzymałam za jednym zamachem wciągnęłam batonika,michę płatków kukurydzianych z mlekiem i na efekty nie musiałam długo czekać ,rano moja waga pokazała spadek tylko 0.5 kg.
Nic nie poddaje się kolejny tydzień postaram się żeby było lepiej.
poprawa
Niestety minionym tygodniem nie mogę się pochwalić ,ale w tym idzie całkiem całkiem.Rano owsianka według dr.Anny Lewitt,kieruje się też jej zasadą aby jeść w odstępach 3h.Przyznam się że idzie całkiem dobrze najgorszy był poniedziałek i wtorek zabiła bym za coś słodkiego,a dziś wcale mi się nie chce.Zamówiłam też książki gdyż zaciekawiła mnie metoda garstkowa mam nadzieje że lada dzień dotrą,jest tylko jeden minus, ćwiczenia- nie mogę podnieść dupska i się do nich zmusić.Postanowiłam też ważyć się tylko raz na tydzień a nie jak do tej pory codziennie nie wpływało to na mnie dobrze.Mam nadzieje że moja waga zacznie wskazywać spadek już nie mogę doczekać się niedzieli.
Poprawa
Miniony tydzień nie należał do udanego,liczne grzeszki i waga prawie w miejscu.Ale od dziś poprawa na śniadanie owsianka,na drugie serek wiejski i 2 styropiany ,marchewka ,jabłko .obiad.warzywa na parze .czekają mnie jeszcze ćwiczenia.Pogoda się poprawiła więc czas rozpocząć sezon z kijami.
podsumowanie
Niestety rok 2013 nie był dla mnie udany,problemy jakie miałam nie wpłynęły korzystnie na moją figurę.Ale ten rok będzie należał do mnie ,pierwszy krok już zrobiłam,zadbałam o zdrowie w maju czeka mnie operacja,teraz pora na krok drugi,przestać się lenić i wziąć się za dietkę .Niestety jest coś co mnie zasmuciło, czekałam na powrót jednej z nas z myślą że będziemy się razem wspierać tymczasem osoba którą uważałam za koleżankę usunęła mnie z listy swoich znajomych.A to ona namówiła mnie do wstąpienia do tej grupy,nie wiem właściwie czemu to zrobiła jest to przykre .
rachunek sumienia
Długo nie pisałam ,bo i nie było o czym poje postępy w odchudzaniu stoją w miejscu .Ostatnio miałam takiego doła że nie trzymałam diety wcale,zero ruchu opychałam się tylko lodami i ciastkami.We wrześniu mam wesele pogodziłam się z myślą że do tego czasu 70 nie osiągnę wiem że jest to nie realne.Nawet mimo takich upałów mam problem z wypiciem 1l wody.Na dietetyczce też się zawiodłam myślałam że na kolejnych wizytach będzie mi zmieniać dietę a ona tylko sprawdza wagę i słowa pani Iwono liczyłam na większy spadek proszę się postarać ,ok ale jak długo na śniadanie można jeść owsiankę.Brakuje mi osoby z którą mogła bym wyjść porozmawiać, albo poćwiczyć.Od pierwszego jestem na urlopie mam nadzieje że od jutra już wezmę się za siebie
po wizycie
Wczoraj byłam u dietetyczki,trochę mnie ustawiła do pionu,wynik nie jest zły ale gdybym codziennie sumiennie ćwiczyła to waga spadła by dwa razy tyle.Obiecałam że codziennie będe ,minus z wizyty nie mogę jeść lodów a ja tak je uwielbiam.pierwszy dzień po wizycie dotrzymałam słowa najpierw praca w ogrodzie potem 1 h na kijach.Umowa była taka że za dwa miesiące będzie 10 kg mniej,mam nadzieje że dam rade.
wiosna
nareście i ja poczułam wiosne,w tym tygodniu ostro trzymalam się dietki nawet w poniedziałek poszłam na kije,niestety przypłaciłam to ostrym katarem ale to nic w porownaniu stym jaki dziś efekt na wadze ,nareś cie przekroczyłam tą przeklętą 100 wynik na dziś 99.4
po świętach
Niestety moja taktyka że w święta nigdzie nie idę na nic się zdała,goście przyszli do mnie i co gorsza przynieśli co nieco ze sobą, oczywiście nie było mowy żebym nie spróbowała.przypłaciłam to małym wzrostem,ale już wracam do normy codziennie dietka 30 min ćwiczeń i 1.5h odśnieżania .