Chyba coś pochrzaniłam z tą moją dietą:( Już siódmy dzień fazy ataku, a moja waga od czwartego dnia ani drgnie!!!!! Z jednej strony to się nawet cieszę, że nie zaczęła rosnąć ale tak mi ciągle smutno, że postanowiła się zatrzymać!! Pociągnę jeszcze dwa dni ( jeśli dam radę i nie zacznę żreć wszystkiego co mi w ręce wpadnie!!) i zobaczę co wtedy powie moja okrutna waga łazienkowa!
A na dzień dzisiejszy mogę powiedzie, że jest mi jakoś smutno znowu wszystko idzie nie tak jak to sobie zaplanowałam!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Oleeeenka
22 grudnia 2011, 22:33Nie przejmuj się :* Choć te 3 dni świąteczne mogą być ciężkie, to życzę Ci saaamych spadków ;)
kiler1989
22 grudnia 2011, 22:18nie załamuj się, dasz sobie radę