Dzień 10.
Ćwiczenia z Ewą zaliczone :) Trzymam się dietkowo. Mam nadzieję, że tym razem po tygodniu będą rezultaty.
Zafascynowała mnie kasza manna z dodatkami: orzechami, suszonymi owocami, cynamonem :) Jem na śniadanie i kolację niewielką porcję, a długo po niej jestem syta :)
Dzień 9.
Waga BEZ ZMIAN
Wymiary BEZ ZMIAN
A dopiero co zaczęłam...
Idzie się załamać ;/ Ale walczę dalej.
Jadłospis na dziś:
Śniadanie: Jogurt
Obiad: Porcja makaronu ryżowego z kurczakiem w sosie słodko - kwaśnym
W pracy: 2 mandarynki, 2 jabłka, 2 marchewki, kanapka z dwóch kromek pieczywa razowego z serem + papryka
I mam nadzieję, że jak wrócę z pracy to nie będę nic już jadła w domu.
Dzień 8.
Przyznaję się bez bicia... dziś miałam pierwszy raz od dawna dzień na totalny odpoczynek, mega lenia i nie ćwiczyłam. Po prostu nie mogłam się zebrać.
Dzień 7.
Dziś już mogę być z siebie dumna :) Zero słodyczy i zaliczone ćwiczenia z Ewą. Sama siebie zadziwiłam coraz lepszą kondycją i to już po tygodniu ćwiczeń :) Niestety nie mam żadnych pomysłów na jakieś fajne, dietetyczne, a zarówno pożywne śniadanka. Staram się jeść zdrowo, ale w mój jadłospis wkrada się powoli monotonia.
Dzień 6.
Dzisiejszego dnia dietkowym nazwać nie można :( Niestety byłam bardzo zalatana i cały dzień upłynął pod znakiem egzaminu z j. włoskiego, który musiałam zorganizować i później po kolei cały ten bałagan ogarnąć. Z pośpiechu wciągnęłam dwie buły słodkie z budyniem... ;/ Ale trudno, zdarza się, jutro się poprawię :)
Dzień 5.
Mimo tego, że oficjalne ważenie będę mieć w czwartek, dziś rano weszłam na wagę z ciekawości. Pokazała kilogram więcej :( Eh, ale mi motywacja...
Jestem już dziś po Skalpelu, wytrzymałam 5 minut dłużej niż zawsze. Ale wyjątkowo mam dziś duży apetyt.
Dzień 4.
Dziś miałam pierwsze zajęcia z języka fińskiego. Piękny język :) Szkoda, że taki trudny.
Jestem właśnie po trzecim Skalpelu. Idzie mi coraz lepiej. Przy pierwszych i drugich ćwiczeniach zupełnie zapomniałam o napinaniu mięśni brzucha, dziś już przy niektórych całkiem nieźle mi to wychodziło :) Ale to nie zmienia faktu, że ciągle boli i nie umiem przejść całego.
Dzień 3.
Dwa dni ćwiczyłam Skalpel Ewy Chodakowskiej i dziś wszystko mnie boli, ale jest to taki fajny ból :) Szczególnie w nogach czuję, że sobie nieźle popracowały. Dziś odpuściłam sobie ćwiczenia, bo kilka osób mi powiedziało, że warto sobie zrobić odpoczynek jeden dzień, jeśli aż tak bolą mięśnie.
Jeśli chodzi o dietkę idzie nieźle, póki co. Nie jem słodyczy, staram się jeść więcej owoców, warzyw, no i nie folguję, chociaż dziś po pracy idę do koleżanki na urodziny, więc mogę popełnić kilka małych grzeszków :)
Dzień 2. Ważenie i pomiary :)
Waga: 63,5 kg
Talia: 72 cm
Biodra: 99 cm
Udo: 62 cmMoim celem jest waga ok. 55 kg, ale wiem, że już szczupło będę wyglądać przy wadze ok. 58 kg, więc być może jeśli wyćwiczę ciało nie będę miała potrzeby odchudzać się aż do 55 kg. Obawiam się również, że przy takiej wadze mogę wyglądać na wychudzoną, a tego też nie chcę :)
Będę się ważyć i mierzyć co tydzień - moje kolejne postanowienie do dietki :)
Dzień 1. Krótko i mało oryginalnie :)
Witam wszystkich!
Kawka z cynamonem zrobiona, więc mogę rozpoczynać swój wywód.
Zaczyna się mało oryginalnie. Facet, z którym byłam (jestem) od półtora roku nienasycony ciałami innych kobiet. Od początku mieliśmy problem z jego oglądaniem się, patrzeniem, spoglądaniem na inne kobiety. Wiem, że są różne różniaste zdania w tym temacie, dla mnie jest po prostu brak szacunku wobec swojej kobiety. Postawmy sprawę jasno: facet, który naprawdę kocha, którego naprawdę fascynuje jego kobieta - jej charakter, jej wygląd (tak, wygląd też! Nigdy nie uwierzę, że gdzieś na ziemi istnieje facet, którego obchodzi tylko charakter) nie ogląda się za innymi, po prostu nie interesuje go to. Oczywiście pewnie istnieją wyjątki od tej reguły, są takie związki w którym to jest ok i ok, nie potępiam ;)
Oczywiście przez półtora roku miałam wmawiane, że się nie ogląda :) Cóż, ostatnio dowiedziałam się okrutnej prawdy - oh, on po prostu przez całe półtora roku miał ochotę spoglądać na inne, chciał zobaczyć jak wyglądają. I co jest najlepsze - to nie on, to w żadnym wypadku nie on, tylko jaka część jego! Ciekawe jaka :> Z tego co wiem ta część oczu nie ma i w żadnym wypadku widzieć nie może! No cóż... było mi cholernie przykro, bo kocham go, a on jakby na to nie spojrzeć przez cały ten czas mnie okłamywał. Ale najlepszy jest powód tego... miał za mało kobiet w łóżku, nigdy nie miał okazji spróbować trójkąta i dlatego to wszystko tak się działo! Cholerne biedactwo.
Myślałam sobie, że jakoś przeboleję. Ale ostatnio jeszcze natknęłam się na to, że ogląda sex kamerki z laseczkami, które robią sobie dobrze. Ale najważniejsze czego się dowiedziałam... wszedł na to tylko raz! Niesamowite!
To tak w skrócie :) Ciągle jest w domu, nie wyprowadził się na razie, ale ja już chyba nie potrafię tego ciągnąć, mam wielki żal w sobie i czuję pustkę, która póki co zaczęła przeradzać się tylko w myślenie o sobie i swoich potrzebach. Dlatego trafiłam tutaj. Ta sytuacja dała mi kopa i zmotywowała do zmian na lepsze :) Póki co w planach odchudzanie i ćwiczenia z Ewą Chodakowską trzy razy w tygodniu.