Nie zaglądam bo nie ma po co. Życie daje mi w d**ę. Z mężem mamy kryzys. On ma gdzieś to że chce ćwiczyć, zmienić swój wygląd. A tak potrafi mnie bardzo skrytykować. Gdy chce wyjść on idzie! Uważa że powinnam znaleźć czas gdy on jest w pracy. Z dziećmi nie idzie. Ciągle któreś coś chce. Nigdy go nie ma. Zero wsparcia. Nasze małżeństwo jest tylko na papierze. Jedynie trzyma nas nasza mała trójca.
Wagowo schudłam coś tam. Dzisiaj pokazało się 83,2kg. Chyba dlatego tu weszłam. Chciałam się tylko pochwalić. Że coś jednak idzie w dobrym kierunku. Staram się mniej jeść. W głębi liczę na wasze pochwały. Wiem to głupie. Może kiedyś osiągnę wymarzoną figurę. Wejdę w piękne ciuchy. A nie będę tylko oglądać je na wystawach.
Chciałabym ćwiczyć, ujędrnić ciało. Czas mi nie pozwala, mąż mnie demotywuje. Jestem wiecznie ulegającą osobą. Nie mam swojego zdania. On idzie, ja siedzę. Tak było całe życie. Teraz dopiero zaczynam to widzieć.
Za to dzisiaj zamówiłam płytki Chodakowskiej. Gdy dzieci będą spać, będę ćwiczyć wieczorami. Tylko trzymajcie za to kciuki, boje się szybkiego poddania. To najłatwiej mi wychodzi.
Pewnie nikt tego nie przeczyta. Takie marudzenie tylko może dobić w taką upalną pogodę. To kolejny minus. Nie lubię ciepła. Chce ubrać krótkie spodenki to lustro mnie wystraszy.
Gdy wstawię to na różowo będzie kolorowo...
Wasza szara myszka.
takaja27
21 sierpnia 2018, 11:11Nie wiem, czy Chodak to dobry wybor na piczatek. Jej cwiczebia opieraja sie na ciaglych zmianach pozycji, gora, mata, wstac, skoczyc, mata itd itd. To bardzo ciezkie na poczatek i jeszcze dla kogos z nadwaga. Takue wygibasy sa ok jak sie jest wtspirtowanym szczypiorem. Najlepiej zacznij od 10 minutowek Mel B na YT czy cos. W jakim wieku masz dzieci?
Healthyone
21 sierpnia 2018, 14:412, 5 i 8 lat. Kupiłam Chodakowską i teraz stwierdzam, że to był błąd. Przejrzę dzisiaj Mel B :)
takaja27
21 sierpnia 2018, 23:48Ja nawet przy dobrej formie mialam z nia problem. Przez to jej nie lubilam. Zobacz sobie tez Tiffany Roche
CzesiaPe
20 sierpnia 2018, 14:19niestety rozumiem ból ciągnięcia w dół przez partnera... niby wiem, że chciałby żebym była chudsza, ale już jak daję nam dietetyczny obiad to on tego jadł nie będzie bo "jałowe"... albo nie potrafi zrozumieć, że z racji hashimoto i IO muszę mieć ruch i to go nie rusza nawet na niedzielny spacer ze mną. Więc ze wszystkim jestem sama. Ale i tak dam rade i Ty też. Pisz jak Ci idzie.
Healthyone
20 sierpnia 2018, 20:21będę pisać, życzę również powodzenia :)
equsica
18 sierpnia 2018, 12:13Ile dzieci maja lat? Nie fa sie ceiczyc z nimi? W sensie dzieci pobawimy sie w nasladowanie tej pani cwiczacej w tv... Albo cos w ten desen.. Nie wiem chodzcie pocwiczcie z mama.. Chyba ze maja roczek to srednio zaangazowac.. ale wtedy zamist hantli mozesz podnoscic dziecko :p.
Healthyone
20 sierpnia 2018, 20:212, 5 i 8 lat. Trochę ciężko z nimi. Najstarsza studzi się młodszemu, młodszy wyrywa cos zawsze najmłodszej i ciężko jest.
equsica
20 sierpnia 2018, 20:38no to faktycznie ciezko zainteresować tym samym 2-latka i 8 latka ehh nie ma lekko.. może przekup dzieci, ze jak sie grzecznie pobawią z 2latkiem jak ty bedziesz ćwiczyć to za kazdy kg mniej kupisz im nie wiem coś :D w sensie hmm kinder niespodziankę. albo coś ;] przekupstwo na dzieci dobrze działa ja dopiero teraz widze zem nie mama przekupowała zebym naczynia zmywala jak byłam mała :P
equsica
20 sierpnia 2018, 20:39że mnie mama*
Healthyone
20 sierpnia 2018, 20:56im starsze dzieci tym lepsze wymagania. Stosuje system skarbonki. Jak są grzeczne, posprzątają (5 i 8 lat) to dostają pieniążek i sobie zbierają na coś. Gorzej z 2 latkiem.
equsica
20 sierpnia 2018, 21:37no to włąsnie niech dostaja kase za to ze sie bawią z 2latkiem :D to bedziesz miała i go z głowy :D
mmMalgorzatka
18 sierpnia 2018, 11:00Witaj. Powodzenia. Malymi kroczkami uda się.
Healthyone
20 sierpnia 2018, 20:17dziękuję
MirandaMarianna
18 sierpnia 2018, 07:42Jak dojdą te płytki Chodakowskimi to spróbuj rozliczyć matę przy dzieciach i powiedz in ze teraz mama ćwiczy, mogą robić to samo co ty. Ja tak ćwiczę jogę z mija trzylatką. Czasami się na mnie kładzie ale mówię jej wtedy ze ma swoją matę i nie ma tak robić. Trening nie jest idealny ale jest! No i mała pyta się kiedy jogę ćwiczymy.
Healthyone
18 sierpnia 2018, 07:52Na początku spróbuję przy dzieciach. A jak się nie uda to albo wcześnie rano albo późnym wieczorem
Littledreamss
17 sierpnia 2018, 23:35i..moze bedzie bardziej wyrozumialy i pomocny :)) powodzenia:)
Healthyone
18 sierpnia 2018, 07:51Oby
Littledreamss
17 sierpnia 2018, 23:33musisz schudnac i on wtedy zauwazy co traci ;p
Healthyone
18 sierpnia 2018, 07:50Idzie mi to bardzo bardzo powoli
SUperLaska24
17 sierpnia 2018, 20:33trzymam kciuki żeby w końcu udało Ci się coś zmienić. ja też jestem na rozstaju dróg od wielu miesięcy. . jeżeli masz ochotę pogadać - pisz śmiało. myślę że zrozumiemy się jak nikt bo też mam męża który zamiast do góry- ciągnie na dno... i dzieci do tego. a miało być tak pieknie! zapraszam do kontaktu...
Healthyone
18 sierpnia 2018, 07:50Chętnie. Również trzymam kciuki
Wiosna122
17 sierpnia 2018, 19:28miałam podobnie, dopieor po 7 latach zrozumialam ze to nie ma sensu i zakonczyłam ten cyrk...
Healthyone
18 sierpnia 2018, 07:47Ja jakoś jeszcze próbuje walczyć o ten związek. Ale czuję że może zakończyć się jak u ciebie
Berchen
18 sierpnia 2018, 21:27jesli on cie tak traktuje to nie sadz ze schudniecie cos zmieni, on ma to gleboko w .....Napewno z jego powodu nie dobijalabym sie po calym dniu i w nocy zamiast wypoczac bym cwiczyla, by dla ksieciunia sie spodobac. Jak dasz rade cwicz w dzien, umawiaj sie z dziecmi ze teraz cwiczysz i sprobuj, zajma sie soba, rob to dla siebie.
SzczesliwaJa
17 sierpnia 2018, 18:39Dziwnie się zachowuje ten Twój mąż! Kilka postów wcześniej napisałaś że on każe Ci się wziac za siebie, schudnąć i że Cię wyzywa. To niech będzie konsekwenty i ułatwi Tobie "spełnianie jego zyczeń". A może chciał Ci tylko podowalać? A jak zobaczył że się wzięłaś, to boi się że schudniesz, wypiękniejesz, staniesz mocno na nogach i się z nim wtedy pożegnasz?
Healthyone
18 sierpnia 2018, 07:46Nie mam pojęcia. Chcę żebym ćwiczyła, ale jak chce wyjść to nie bo on wychodzi. A potem twierdzi że ja nigdy nie schudne
iwona.szczecin
17 sierpnia 2018, 17:58Walcz o siebie do jasnej cholery. Jesteśmy z Tobą...
Healthyone
18 sierpnia 2018, 07:45Dziękuję
LastChance2016
17 sierpnia 2018, 17:17Dla odmiany u mnie leje nie wiem już od kiedy, mężem się nie przejmuj i rób swoje- ćwicz i Walcz o siebie.to Twoje życie i Twój czas. A każdy spadek cieszy, powoli a do celu
Healthyone
18 sierpnia 2018, 07:44Tak ucieszyłam się z tego spadku :)
fitness.poznan
17 sierpnia 2018, 16:01Gratuluje spadku :) i powodzenia w dalszych dzialaniach!
Healthyone
18 sierpnia 2018, 07:43Dziękuję
LisekDzikusek
17 sierpnia 2018, 15:05Pomysk z psychologiem jest trafiony, ale Ty od razu sama przyklejasz sobie latke cichej sierotki co sie nie otworzy. Jak nie sprobujes, nie podejmiesz wyzwania to na pewno sie nie uda. Psycholog moze Ci pomoc, Ty zamiast sprobowac szukasz wymowek w stylu "bo jestem"... Dobrze Ci z tym jaka jestes? Chyba nie. To moze czas to zmienic, ogarnac sie i znalezc swoja sile.
Healthyone
18 sierpnia 2018, 07:43Do psychologa nie pójdę. Ciężko mi się rozmawia z obcymi ludźmi
LisekDzikusek
18 sierpnia 2018, 08:14Moze sprobuj sie przelamac, a jesli nie to zacznij dzialac sama. Tylko blagam Cie, odrzuc juz te bierna postawe i zacznij dzialac. Na poczatek, tak po babsku mozesx zmienic fryzure, kupic sobie ladny ciuch zeby troche sie dowartosciowac. Niech to bedzie Twoj nowy poczatek. Wez sie za swoje zycie.
LisekDzikusek
17 sierpnia 2018, 14:59Daje Ci ogromnego kopa w dupe. Zacznij dzialac, bo cale zycie tak Ci przeleci. Zamiast mowic osobie szara myszka, stan przed lustrem i powiedz sobie na glos "jestem silna kobieta", wyobraz sobie siebie jako zdecydiwana twarda bake, a nie jako ciepke kluchy.Rob to do skutku. Kiedy maz wraca do domu Tu wychodzisz bez tlumaczenua i tyle. Nie wdawaj sie w zbedne dyskuje. Jesli nie bedzie Cie dwie godz. dom sie nie zawali. Poza tym z dziecmi mozesz biegac, grac w pilke, bawic sie aktywnie. To tez dobry trening. Cwiczyc z yt mozesz rano, lub wieczorem, kiedy dzieci spia. Jesli dalej bedziesz miekka maz bedzie Cie wykorzystywal. Nie bedzie kochal kogos kim moze pomiatac. Nie wiem jak wyglada wasze malzenstwo, ale jesli w nim tkwiszbto probuj je ratowac albo odejdz, bo taki marazm to strata czasu. Szkoda zycia. Zycie masz tylko jedno. Powodzenia!
iwona.szczecin
17 sierpnia 2018, 17:57Nic dodać nic ująć...
Healthyone
18 sierpnia 2018, 07:39Coś w tym jest co piszesz. Muszę faktycznie zacząć działać. Obym tylko za szybko się nie poddała. To mi najlepiej wychodzi
niebieska_bombka
17 sierpnia 2018, 13:52Oglądam fajterki Chodakowskiej i tam kobiety dzięki jej ćwiczeniom zmieniają całe swoje życie czasami. Stają się pewniejsze siebie i zaczynają wierzyć we własne możliwości. Życzę Ci abyś tez stała się taką fajterką, może za jakiś czas spojrzysz na siebie i swoją sytuację z innej perspektywy i będziesz miała siłę aby coś zmienić na lepsze. Powodzenia!
Healthyone
17 sierpnia 2018, 14:06dziękuję, chciałabym żeby tak właśnie było
aniapa78
17 sierpnia 2018, 13:51Też mam podobny problem z mężem.. Teraz ćwiczę rano zanim dzieci wstaną. Ale zimą jak on krócej pracuje to twardo walczę by mieć czas na bieganie. Trzymam kciuki za Ciebie. Nie poddawaj się:)
Healthyone
17 sierpnia 2018, 14:05dzięki, ćwiczenia ranne też dobry pomysł. Dzieci lubią długo spać.
Klementynaaa
17 sierpnia 2018, 13:37Kobieto zastanów się, czy to małżeństwo ma sens? Bo chyba sama zaczynasz widzieć, że nie. Bycie z kimś na siłę "dla dzieci" to najgorsze co możesz zrobić. Jeśli masz córkę to istnieje duże prawdopodobieństwo, że powieli schemat, czyli też będzie czyjąś kucharką, sprzątaczką i nie będzie miała własnego zdania. A synowie wyrosną na takich samych nieczułych szowinistów jak Twój mąż. Zastanów się czy tego własnie chcesz? Czy wolisz dać im kochający dom w którym mama chodzi uśmiechnięta i zadowolona? Ja bym tak nie mogła. Chyba czas zastanowić się czy chcesz aby reszta Twojego życia nadal wyglądała tak samo?!!! I nie rób tego dla kogoś. Zrób to dla siebie.
aniloratka
17 sierpnia 2018, 13:55zgadzam sie z Toba. Strasznie sie takie rzeczy czyta :/ az mnie krew zalewa. Bo w sumie wina jest po obu stronach ona ulegla a on to wykorzystuje perfidnie!!! moze to nie jest do konca stracone ale musza sie ogarnac
Healthyone
17 sierpnia 2018, 14:02:( macie racje. kogoś punkt widzenia jeszcze bardziej boli. musze z mężem porozmawiać i trzeba to jakoś zmienić. tak być nie może
Klementynaaa
17 sierpnia 2018, 14:06A może poszukaj na razie pomocy u psychologa? Bo to Ty musisz zmienić swoje myślenie, żeby i mąż zrozumiał że pewien etap życia się skończył i jeśli się nie postara to coś straci?
aniloratka
17 sierpnia 2018, 14:08mysle, ze perspektywy kogos z zewnatrz maz by posluchal. ale oczywiscie jesli rzeczywiscie nie dasz rady mu tego wytlumaczyc
Healthyone
17 sierpnia 2018, 14:09jestem cicha i nie potrafiłabym się otworzyć przed całkiem obcą mi osobą. za bardzo wszystko kryję w sobie.
Klementynaaa
17 sierpnia 2018, 14:14To pisz tutaj nam na początek. Ale wszystko co ci leży na wątrobie. Jesteś tu poniekąd anonimowa, nikt Cię nie zna i nie wie jak wyglądasz. To był by dobry start aby wyrzucić z siebie złe emocje. Ale nie pisz ogólnikami, tylko opisuj wszystko dokładnie co chciała być powiedzieć mężowi, co Cię boli i co chciała byś zmienić.
Healthyone
18 sierpnia 2018, 07:37To jest bardzo dobry pomysł, zacznę tak robić