Wróciłem. Dwa tygodnie urlopu minęły w zastraszającym tempie...mimo to odpocząłem jak nigdy. W piątek, 31 sierpnia, zaraz po pracy pozbierałem się, przygotowałem i ruszyłem w drogę. Obrany kierunek motywował mnie do działania... uwielbiam morze! Ustka-Słupsk -to na tych rejonach skupiłem się najbardziej. Ustka z uwagi na morze, plaże, znajomych sprzed lat z którymi udało mi się spotkać, syrenka... Słupsk? W Słupsku mamy mieszkanie do którego z przyjemnością wracałem...
Łącznie spędziłem nad morzem 12 dni... Każdy dzień był inny, każdy wyjątkowy...
W sumie to chyba mógłbym się przeprowadzić nad morze, nie wiem czy tak się nie stanie. Słupsk czeka ;)
Pogoda mnie zaskoczyła. Przez cały ten okres tylko półtora dnia było pochmurno, co de facto nie miało wpływu na nasze samopoczucie. Znaleźliśmy bistro w którym bardzo dobrze karmili, niedrogo a jednocześnie w rewelacyjnych warunkach. Czysto, schludnie, uprzejmie... Zdecydowanie mogę polecić "A nóż widelec" w Słupsku.
Waga co prawda spadła ale głównie z uwagi na sporą aktywność przez cały ten czas ;)
Wrzucam parę fotek... zapewne bez ładu i składu ale postaram się dopisać parę słów do kilku zdjęć.
Buziaki.
Taki oto napis był na tablicowej ścianie między kuchnią a salonem...
Zgadzacie się z tym?
Ustecki port...
Pierwsza kolacja w Słupsku :)
Znajoma sprzed wielu lat... ostatni raz widzieliśmy się jakieś sześć lat temu.
Legenda głosi, że trzeba potrzymać za pierś -wtedy będzie miało się szczęście...
Ja szczęście miałem mimo tego, że nie doczytałem, że to chodzi o pierś Syrenki
Uwielbiałem te poranki z kawą w ręku...(real foto)
Tutaj też poranna kawusia... Mmm -cudowny czas :)
Mam nadzieję, że nie zanudziłem Was swoimi zdjęciami... ;)
Pozdrawiam.
EwaFit
17 września 2018, 21:43Jak zawsze super relacja GG:) jak to dobrze mieć urlop w fajnym miejscu j mieć poczucie że miło minął czas....na swobodzie. Na luzie w głowie. I to czuje po tym wpisie. I niech ta dobra energia wypełnia twoj czas w najbliższych dniach. Poza tym fajnie wyglądasz! Ściskam :))))
GrzesGliwice
11 października 2018, 10:03Dziekuję Ewciu... Na urlopie super, pełen luz ale po powrocie -się zaczęło :/ Jestem w trakcie sporych zmian ale jestem dobrej mysli :) Pozdrawiam serdecznie.
EwaFit
11 października 2018, 19:26Trzymaj mi się dzielnie!
Kora1986
17 września 2018, 09:27Ta kawa się uśmiecha :-) Ale co się dziwić - w końcu wakacje. Fajny urlop :-)
GrzesGliwice
11 października 2018, 10:02Uwielbiam kawę...a kawa w błogim lenistwie to już mistrzostwo świata ;)
tibitha
15 września 2018, 20:44Urlop wygląda na naprawdę udany :D
GrzesGliwice
11 października 2018, 10:01o tak! To był cudowny czas...
iwona.szczecin
15 września 2018, 17:50Cudowne widoki i cudowne zdjęcia...
GrzesGliwice
11 października 2018, 10:01Dziękuję :)