Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Chudnę i tyję naprzemiennie. Chciałabym w końcu dojść do wymarzonej wagi i ją utrzymać. Wiem, że tym razem mi się uda.

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 2200
Komentarzy: 11
Założony: 23 kwietnia 2015
Ostatni wpis: 2 maja 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
gruba.dynia

kobieta, 34 lat, kraków

165 cm, 64.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

2 maja 2015 , Skomentuj

aktywność : 1 h rowerka , wyjeżdżone: 2h , przebiegnięte: 6h

Wczoraj obyło się bez ćwiczeń. Za to dzisiaj już godzinka wyjeżdżona na siódmych potach. Muszę częściej na nim jeździć, bo głównie zależy mi na dobrej kondycji nóg. Od nowego tygodnia postaram się więcej go używać. 

Ale mamy weekend majowy! Zimno i pada grrr. Pogoda iście barowa. Dzisiaj zaczyna się przejaśniać, ponoć jutro ma być okej. I dobrze, po dwudniowej przerwie może uda mi się pobiegać :) 

Jak w ogóle wygląda moja dieta? Tak w skrócie:

- zero alkoholu,

- zero słodzonych napojów gazowanych,

- zero słodyczy, słonych przekąsek (chipsy, paluszki itp),

- nie dosładzam, nie dosalam potraw (chyba że ktoś inny gotuje to zjem solone),

- nie objadam się na noc,

- staram się pić dużo wody,

- ograniczam smażone,

- rezygnuję z fast-foodów,

- ograniczam ziemniaki, produkty z białej mąki (makarony, kluski, pierożki, makarony itp),

- jem mniejsze porcje - kontrolując kalorie max 1500 kcal

- codziennie owsianka (staram się to wprowadzić :) 

Nie trzymam się sztywno reguł :) Jasne , że jestem jedynie człowiekiem i czasem może wpaść coś niezdrowego :) Ale nie robię z tego tragedii, wazne że w znacznej mierze jem zdrowo i trzymam się zasad:)

Motywacja na dziś:


30 kwietnia 2015 , Komentarze (3)

aktywność : 1 h bieg  / razem przebiegnięte : 5 godzin

Dzisiaj był jeden z tych ,,ciężkich dni". Biegało mi się jakoś tak inaczej, trudniej. Nie wiem czym to jest spowodowane, że czasem wysiłek przychodzi lekko, a czasem tylko odliczam minuty i sekundy do jego zakończenia. Mimo trudności i bolącej stopy która w jakiejś połowie treningu dała o sobie znać, nie poddałam się. 

Wyjęłam z szafy stare spodnie w najmniejszym rozmiarze 36 :) Moja waga ma wyczerpane baterię, więc teraz spodnie będą wyznacznikiem moich postępów hehe :) Kupiłam je kiedy schudłam do wymarzonej wagi, jednak znów przytyłam :( Na razie wchodzą mi na tyłek jednak nie mogę się dopiąć :( Postanowiłam, że co tydzień będę je zakładać i kontrolować jak zmieniają się obwody. A baterię kupię pod koniec maja :)

Mała motywacja na dziś


29 kwietnia 2015 , Komentarze (1)

aktywność : 1 godzina bieg

razem przebiegnięte: 4 godziny

Dziś trening już pełną parą, po wzdęciach z wczoraj nie ma już śladu :) Biegało się przyjemnie, wczoraj na wieczór popadało wskutek czego ziemia jest miękka, a powietrze wilgotne i chłodek. Dodatkowo owsianka i dużo wody pomogły mi się skutecznie oczyścić i poczuć lżej :) 

Muszę walczyć z niecierpliwością. Każdy dzień i każda wybiegana godzina przybliżają mnie do osiągnięcia szczupłej sylwetki, jednak muszę cierpliwie czekać na efekty. One z czasem przyjdą :) I najważniejsze: nie poddawać się. Czas tak szybko gna :) 

28 kwietnia 2015 , Komentarze (2)

aktywność : brak

Wzdęta jak balon.

Zachęcona dobroczynnymi właściwościami fasoli, postanowiłam, że zjem sobie nieco więcej w ramach obiadu. Efektem jest wzdęty brzuch który przypomina balonik i uporczywe gazy.

Byłam biegać, jednak przez moją dolegliwość udało mi się przebiec jedynie 10 minut.. Przynajmniej dieta zachowana. Na kolację szklanka mleka bo jestem tak wzdeta, że nawet głodu nie czuję :)

27 kwietnia 2015 , Skomentuj

aktywność weekendowa: 90 minut szybkiego marszu

aktywność dzisiejsza: godzina biegu / razem przebiegnięte: 3 h

Jadę dalej z koksem :) Weekendowo grzecznie. W sobotę wybrałam się na dłuższy spacer szybkim krokiem, zamiast jechać tramwajem. Sobotę i niedzielę spędziłam u babci w Krakowie. Miałam biegać, jednak obtarł mnie but a nie miałam innych na zmianę i nie udało się zrealizować planu ale mięśnie miały czas by odpocząć. Dietowo grzecznie i zdrowo. Mój mały grzeszek to kawałek wafla przekładanego masą kakaową domowej roboty, ale zmieściłam się w limicie kalorii, także deficyt zachowany.

Dni tak szybko uciekają :) Czasem nie chce się ćwiczyć, a przecież czy w ciagu dnia godzina poświęcona dla zgrabnej sylwetki to tak wiele? Bardziej wydolny organizm jest w stanie spalać więcej, nawet w trakcie spoczynku, np. kiedy śpimy. Staram się by działał na pełnych obrotach to daje mi motywację i power :)

24 kwietnia 2015 , Komentarze (2)

aktywność : godzina rowerka stacjonarnego

Dzisiaj troszkę się kiepskawo czułam , po dwóch dniach biegania dopadły mnie jakieś lekkie zakwasy i otępienie. Tak więc dzisiaj postanowiłam, że odpuszczę sobie bieganie na rzecz rowerka stacjonarnego. Głównie mam parcie by odchudzić nogi, dlatego takie ćwiczenie typowo ,,nóżkowe" mi nie zaszkodzi. Zastrzyk endorfin dodał mi energii :)

Postanowiłam sobie, że nie powiem chłopakowi o tym że się odchudzam. Będzie mieć niespodziankę jak już schudnę. Nie mam jakoś masakrycznie dużo do zrzucenia, a więc pierwsze widoczne efekty będzie już widać po ok. miesiącu - tymbardziej, że moja aktywność jest wysoka - szczególnie biegowa.

Odezwę się po weekendzie, a jak się uda to może w trakcie weekendu - jadę do Krakowa. Buźki :) 

23 kwietnia 2015 , Komentarze (1)

aktywność : 1 godzina biegu , 

razem przebiegnięte: 2 godziny 

Zaczynam drugi dzień diety. Właściwie to zaczęłam dietę od poniedziałku jednak nie ćwiczyłam, a ze dieta bez uczynków martwa jest, postanawiłam , że będę liczyć od wczoraj.

Dziś podobnie jak wczoraj pobiegałam godzinę. O dziwo, biegało mi się nieco ciężej niż poprzedniego dnia, a nawet bardziej się spociłam. Biegam na łące pod lasem. Kiedy człowiek się tak mega zmęczy i zasapie nie marzy o niczym innym jak o szklance wody :) Na bok odchodzi przy niej złoto, szmaragdy i diamenty hehe. Specjalnie schłodziłam butelkę przed biegami, żeby potem wlać ją do kufla po piwie i wypić wraz z musującą tabletką jako nagroda po wysiłku .

Będę też codziennie jadać owsiankę ze względu na jej właściwości zdrowotne i sporą dawkę błonnika i białka oraz niski IG. Same plusy. Dodaję 5 łyżek płatków owsianych i nieco ponad kubek mleka. Z pewnością są to dobrze wykorzystane kalorie.

Dobrej Nocy życzę :*

23 kwietnia 2015 , Komentarze (2)

Jestem tu nowa. Mam na imię Kasia. Nie mam dużej nadwagi, jednak jestem bliżej nadwagi jak niedowagi. Chcę osiągnąć wagę ok. 54 kg. Obecnie mam 64, a więc 10 kg do rzutu.

Co mnie skłoniło do odchudzania? Przede wszystkim chęć podobania się sobie. Zbliża się lato, chciałabym móc bez wstydu zakładać sukienki, kuse szorty i nie mieć kompleksów na punkcie swojego wyglądu :)

Cel ten osiągnę za pomocą biegania , szybkich marszy i oczywiście rowerka stacjonarnego. Zaczęłam już dietę w poniedziałek. Pomożecie? :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.