Już tydzień temu na wadze pojawiła się śliczna i dumna 7. Żałuję że dopiero teraz dziele się z wami ta informacja. Jestem ostatnio zaganiana, a jak już mam czas to nie mam laptopa. Jest w naprawie. Nie wiem jak długo to jeszcze potrwa..
Z nowinek napiszę jeszcze to, że od tego tygodnia jestem na stabilizacji. To będzie długo proces. Ale to dobrze. Małymi kroczkami do przodu. Ciekawe co ta moja Dietetyczka wymyśli. Jak będę się pilnować to jeszcze schudne! Wiem to. Dużo ruchu przy wiośnie i nie podjadanie. Będzie dobrze:)
Pozdrawiam