raport:
- trening w lesie zaliczony - bieganie i marsz 10km :)
- posiłki zgodnie z planem
a oto pieczony kotlecik na pieczarce + sos czosnkowy
to mój ostatni dzień urlopu :( skończyły się dobre czasy, ale jak już wiemy "wszystko, co dobre szybko się kończy" - no dobra jestem już po kawie i idę robić kolejną a oto rozkład jazdy na dzisiaj:
śniadanie (około 7,30 - gdy mam urlop, normalnie 6.00):
- kawa z mlekiem sojowym * 2 kubły
- owsianka - otręby owsiane pomieszane z gryczanymi (2 łyżki), + kilka sztuk rodzynek i żurawin - zalane mlekiem 0,5% i do mikrofali, aby było ciepłe (fajnie napęcznieje)
- woda
2 śniadanie (około 13 - gdy mam urlop, normalnie 11.30):
- owoce w postaci soku: grapefruit, połowa cytryny
- jabłko
- woda z cytryną
trening - (między 14 a 15)
podwieczorek (około 17 - gdy mam urlop, normalnie również tak):
- owoce w postaci sałatki: trochę truskawek, kiwi, nektarynka, jabłko, arbuz
- kawa z mlekiem sojowym
obiadokolacja (między 19 a 20 - spać chodzę około 1 w nocy):
- pieczone kotleciki: mięso mielone z indyka, brokuły, kasza jaglana, cebulka, jajko, przyprawy i jeśli będzie trzeba dodać to trochę otrębów owsianych - formować i do piekarnika (można podawać na takich ogromnych kapeluszach pieczarek - razem zapiec) oraz sos czosnkowy na bazie naturalnego jogurtu, do dekoracji i nie tylko plaster pomidora i ogórek kwaszony
- sałatka mung: kiełki fasoli mung (fajnie chrupią i są takie soczyste), sałata lodowa i rukola, czerwona cebula, pomidor, papryka, ogórek kwaszony, sos winegret (łyżka) i zmiksowana łyżka papryczki chili (ze słoika - wodę odlałam)
- jak zawsze woda z dodatkiem cytryny:)
NaDukanie
23 sierpnia 2015, 12:29Urlop się kończy ale nie " to co dobre "czyli dbanie o siebie :). Z pewnością jesteś w lepszej sytuacji niż ja jeśli chodzi i dzień dzisiejszy bo ja właśnie jestem w drodze do pracy. Więc miłego wypoczynku i pozytywnego powrotu do pracy życzę :)
igusek
23 sierpnia 2015, 11:49podoba mi się przepis na te kotleciki :) Chyba spróbuje
gruba7
23 sierpnia 2015, 11:50polecam ja już mam wszystko przygotowane :)
Melycha
23 sierpnia 2015, 09:04Ja też już po śniadanku popijam yerba mate (ostatnio mi zasmakowało - ale robię je "słabe"), wybieram się dzisiaj za zakupy po zapasy na kolejny tydzień a popołudniu siłownia i obiecuję dokończyć przysiady :)
gruba7
23 sierpnia 2015, 09:40Ok - czekam, czekam :D
aluna235
23 sierpnia 2015, 08:54Pyszne menu :)