Tym razem weekend naprawdę fajnie mi upłynął. Pogoda była piękna, więc wyciągnęłam rodzinę na kilka spacerów. Wczoraj na przykład byliśmy na długim spacerze w lesie, spotkaliśmy nawet kilka saren i zajęcy :). Potem jeszcze przez godzinę jeździłam na rowerze, dzisiaj zresztą też. Dalej walczę z:
i dzisiaj zaliczyłam już 7 (mały edit, pomyliłam się wpisując poprzednio "8 dzień" :)) dzień, całe szczęście, że jutro odpoczynek, bo kolana mi coś dokuczają.
Na szczęście dostałam już okresu. Trochę się martwiłam, bo tym razem spóźnił się 2 tygodnie, ale już jestem spokojna. Cieszę się, że nie będę już taka "napuchnięta" i ociężała.
Dzisiaj przyszłam do szkoły i chwilę nie dowierzałam, bo było tylko 4 osoby. Pogadałam z nimi chwilę i wróciłam do domu. Szkoda mi czasu, ostatnio mam trochę napędu do nauki i zrobiłam dziś 7 otwartych zadań maturalnych (jak na mnie i tak sporo) + omówienie jakichś wierszy z polskiego. Może jeszcze coś dzisiaj trzasnę ;p.
Miałam Wam jeszcze napisać, jaką dziwną miałam sytuację w piątek. Kolega, z którym chodzę na korki chciał mnie zaprosić na lody. Nic nie odpowiedziałam. Miło z jego strony, ale on w ogóle mi się nie podoba. Nie mam teraz ochoty pchać się w jakieś "związki". Nie chcę potem słyszeć, że robię komuś nadzieję, czy coś podobnego. Niedługo matura, jakby nie było zaczynam w życiu nowy etap (jejku, ale to patetycznie zabrzmiało). Przemyślałam kilka spraw i chyba na razie wolę zacząć go sama.
Dobra, koniec tych głupot :)
Miłego wieczoru Wam życzę
i dzisiaj zaliczyłam już 7 (mały edit, pomyliłam się wpisując poprzednio "8 dzień" :)) dzień, całe szczęście, że jutro odpoczynek, bo kolana mi coś dokuczają.
Na szczęście dostałam już okresu. Trochę się martwiłam, bo tym razem spóźnił się 2 tygodnie, ale już jestem spokojna. Cieszę się, że nie będę już taka "napuchnięta" i ociężała.
Dzisiaj przyszłam do szkoły i chwilę nie dowierzałam, bo było tylko 4 osoby. Pogadałam z nimi chwilę i wróciłam do domu. Szkoda mi czasu, ostatnio mam trochę napędu do nauki i zrobiłam dziś 7 otwartych zadań maturalnych (jak na mnie i tak sporo) + omówienie jakichś wierszy z polskiego. Może jeszcze coś dzisiaj trzasnę ;p.
Miałam Wam jeszcze napisać, jaką dziwną miałam sytuację w piątek. Kolega, z którym chodzę na korki chciał mnie zaprosić na lody. Nic nie odpowiedziałam. Miło z jego strony, ale on w ogóle mi się nie podoba. Nie mam teraz ochoty pchać się w jakieś "związki". Nie chcę potem słyszeć, że robię komuś nadzieję, czy coś podobnego. Niedługo matura, jakby nie było zaczynam w życiu nowy etap (jejku, ale to patetycznie zabrzmiało). Przemyślałam kilka spraw i chyba na razie wolę zacząć go sama.
Dobra, koniec tych głupot :)
Miłego wieczoru Wam życzę
gxgxgx
16 kwietnia 2013, 08:45dziękuję! :* zawsze mogę liczyć na Twoje dobre słowo :*
rroja
16 kwietnia 2013, 08:42zdecydowanie faceci na bok na czas matury! u mnie też już niewiele osób chodzi, bez sensu, po co siedzieć na wfie, historii, wosie, skoro nic tam nie robię, a w domu mogę właśnie czegoś się pouczyć? albo posiedzieć na Vitalii haha :D powodzenia!
olga.olga
16 kwietnia 2013, 06:46Chyba ukradnę od Ciebie te przysiady :)
GMP1991
15 kwietnia 2013, 23:17dużo ruchu i tak trzymać :] a po lesie aż przyjemnie się chodzi :] , ja dziś okres dostałam i niech szybko spada , pametam jak w mojej szkole co były tylko 3 klasy bo to prywatne liceum było i nie wielkie to raz ogólnie było z 10 osbów hehe i to nie rz, a jak została już tylko nasza klasa 3 bo tamci musieli odejść do innych bo nie zgodzili się na większe wczesne , bo mało ogólnie uczniów było a nam się nei opłąca na ostatni rok zmieniać to klase mielismy 15 osobową to pod koniec roku czasem wczęsniej już od wiosny to tylko ja z kolega byłam albo czasem w3 z koleżanka jeszcze hehe były czasy lekcje tylko dla nas i krótko :]
niezapominajka12345
15 kwietnia 2013, 21:28hehe ja dzisiaj dopiero 2 dzień przysiadów:D liczę, że tyłek podniesie się do góry:D hehe:))) buziaki
dola123
15 kwietnia 2013, 21:10ja słuchając wczoraj Patrycji Kazadi w wywiadzie, gdzie mówiła, że teraz najważniejsza kariera, radości, przyjemności oraz smakowanie singielstwa, stwierdziłam, że ma laska troszkę racji ;p