Rozpoczynam kolejny raz.
Vitalię wykupiłam już jakieś 3 tyg temu ale ciągle coś mi przeszkadzało żeby zacząć. I w końcu nadszedł ten czas! Wczoraj zrobiłam zakupy, od jutra start.
Cel? Postanowiłam sobie wyznaczać na początku małe i dawać sobie trochę czasu. Dlatego pierwszy będzie taki: na 1 listopada móc założyć płaszcz, który obecnie mocno się na mnie opina. Jest 7 tygodni, mam nadzieję, że chociaż 5 kg się uda. Jutro rano jeszcze się zważę, żeby dać tutaj aktualną wagę.
Ale chyba napiszę jaki jest mój prawdziwy i DUŻY cel. Chciałabym schudnąć, a potem zajść w ciążę.
Trzymajcie kciuki!