No i zaczynam od nowa
tak to jest, że wracam tu co jakiś czas i próbuję zrzucić parę kilo z nadwyżki, która ciągle rośnie..
tym razem chcę żeby było inaczej
chcę zrobić trwałą rewolucję, choć w praktyce może bardziej ewolucję, bo zmiany zamierzam wprowadzać stopniowo, rozsądnie i na zawsze
Celem jest nie tylko zmniejszenie wagi i obwodów a co za tym idzie wyglądu, samopoczucia i samooceny.
Moim celem jest również szeroko rozumiane zdrowie, nie dopuszczenie do rozwinięcia się cukrzycy, unormowanie problemów hormonalnych związanych z PCOS i poprawienie jakości skóry i problemów i jej atopowym i łojotokowym zapaleniem. Chcę być zdrowa i mieć dużo energii na niekończące się zabawy i spacery z dziećmi.
Chcę się dobrze czuć w swoim ciele, chcę wybierać te ciuchy które są seksowne i mi się zwyczajnie podobają a nie te które występują w moim rozmiarze i które mogą maskować wszechogarniające fałdki, chcę móc czasem założyć coś krótszego czy bardziej wyciętego i nie czuć się jak hipopotam udający modelkę, chcę wracając do pracy iść pewnie korytarzem stukając obcasem wiedząc, że jak ktoś za mną się obraca to dlatego że "wow!" nie że "o matko ale przytyła", chcę kochając się z mężem albo będąc przed nim naga czuć się piękna i seksowna a nie myśleć co gdzie mi zwisa
Co chcę zrobić inaczej żeby tym razem się udało
Po pierwsze będę cały czas walczyć żeby moja motywacja nie spadła, będę stawiać sobie ambitne cele - do zrzucenia 18kg, ale też
świętować każde zrzucone 2kg.
Będę sięgała po wszystkie narzędzia żeby się od razu podnosić po potknięciach, nie zajadać dołków i stresów i problemów, nie jest z nudów i z frustracji, tylko z głodu.
Zaczynam formalnie od poniedziałku, ale właściwie to od dzisiaj.
Bo po pierwsze nie najem się słodyczy na zapas tuż przed rozpoczęciem diety ;)
Cel 75kg i uśmiech jak patrzę na siebie nagą przed lustrem :)
Daję sobie na to tyle czasu ile będę potrzebowała, nie daję deadlinów, chociaż powrót do pracy w połowie lutego trochę jest takim jednak.
Ale chcę chudnąć stopniowo tak ok. 5kg na miesiąc maksymalnie.
fortunkamama
16 października 2015, 14:40dzięki, każde wsparcie się przyda i jest na wagę złota!!! razem damy radę :P
Karolah82
16 października 2015, 14:20Na pewno się uda - będę trzymać kciuki
Monijka30
16 października 2015, 13:55fajny plan, powodzenia :)