trudny czas się zrobił..
mam problemy z laktacją, córa je max. 5 minut i mleczka jest coraz mniej.. przy synku walczyłam długo, on kompletnie nie umiał ssać, byłam na laktatorze przez 8m-cy..
nienawidzę tego dźwięku laktatora (w przeciwieństwie do mojego kota, który myśli, że do niego mruczę).. ale dzisiaj musiałam znowu się w niego wsłuchiwać
niestety efekty mizerne - po ok. 6h bez karmienia ściągnęłam niecałe 30 ml.. no i płacz, rozpacz wręcz.. wizja że to koniec karmienia piersią.. a tym razem miało być tak pięknie..
i wyrzuty, że może źle coś robię, że mam złe piersi, że nie umiem, nie potrafię własnych dzieci wykarmić... eh i tak sobie wrzucałam w głowie szlochając ciężko przez jakiś czas..
aż w końcu stwierdziłam, że nie zgadzam się na bycie ofiarą, cierpiętnicą
że jestem kobietą waleczną (nie mylić z Meridą Waleczną ) i bez walki do ostatku sił nie poddam się..
więc wskoczyłam na matę i wszystkie złe emocje wypociłam z Ewką Chodakowską
a w głowie zarysował mi się plan
że będę przystawiać co godzinę, a potem dociągać laktatorem, że może to ząbki jej idą i przez to ma mniejszy apetyt
a poza tym jest krąglutka i uśmiechnięta, więc póki co chyba nie przymiera głodem
dziś badanie słuchu mojego synka... staram się o tym nie myśleć, ale z tyłu głowy są te obawy..
z diety to niestety wczoraj wciągnęłam sporo ptasiego mleczka..
wniosek jest jeden: ptasiego mleczka w moim domu być nie może, bo inaczej zjadam je w ilościach hurtowych..
ugotowałam za to gar grochówki dla męża haha
na spacer nie udaje mi się wyjść, bo ciągle pada..
monwiki
16 kwietnia 2015, 13:16Ja od prawie 2 miesiecy walczę i karmienie piersią- moja 7 tygdniowa córeczka odrzuciła pierś i tylkow nocy udaje się karmić piersią- w dzień laktator :/ U mnie świetnie działa jako usypiacz/ uspakajacz córci- jak go włączam, mała zasypia w kilka sekund :)
Wiosna122
8 kwietnia 2015, 18:22Nie załamuj się! Sa gorsze problemy, ważne że jest zdrowa :)
fortunkamama
1 kwietnia 2015, 12:07Moja córa ma już 4 miesiące, jak narazie było ok. Ale od jakiegoś czasu je coraz krócej i krócej.. No zobaczymy. Mi b.zależy żeby utrzymać karmienie piersią.
marys233
1 kwietnia 2015, 11:23Hej a ile twoje maleństwo ma? Z laktacja jak najbardziej rozumiem ja karmiłam synka raptem 2 tyg :/ i się męczyłam i synka też. Laktator, nakładki, herbatki itp. i okropna bezsilność że nie mogę wykarmić dziecka. Do tego kolki, płacz dziecka i o mały włos nie zwariowałam wtedy a do delikatnych nie należę :P I odpuściałam na siłe nic się nie zrobi jak się nie da dłużej karmić dziecko to nie. Robiłam wszytsko co mi przyszło do głowy, co podpowiedzieli lekarze, co wyczytałam na necie. Dałam sobie czas tydz i albo w lewo albo w prawo i przeszłam na sztuczne mleko. Mały rozwija się super, jest zdrowy, odporność ok i luzzzz :) Życze by tobie lepiej poszło niź mi ale pamiętaj jak się nie uda to nie porażka tylko wprowadzenia alternatywy :P I nie ma co na siłę się zarzynać dla ideologii i presji karmienia piersią :) Pozdrawiam i trzymam kciuki