Witam wszystkie Vitalijki :) Mój zapał w maju minął, oj minął.. Co prawda od tamtego czasu udało się zgubić 2 kilogramy ale jest to bardziej kwestia dość rozsądnego odżywiania niż prawdziwej redukcji. Obecnie zapał trwa juz 2 tygodnie i jestem PEWNA że nie minie. Tak, tym razem jestem pewna :)
Dzisiaj zjadłam:
śniadanie: bułka pełnoziarnista z wędzonym łososiem, papryką i sałatą
w ciągu dnia: 2 gruszki, jogurt , papryka
obiad:kanapka pełnoziarnista z sałatą, polędwicą z piersi kurczaka i korniszonami
kolacja: 2 parówki dobrej jakości z odrobiną musztardy
Kanapki na razie będą pewnie stanowiły podstawę mojej diety ponieważ 3 pierwsze posiłki zjadam w pracy a jestem póki co zbyt leniwa by przygotowywać sobie inne posiłki i zabierać w pojemniki.
W tym tygodniu sprawdzimy z doktorem jak się ma moja insulinooporność i hashimoto (zapalenie tarczycy) i będziemy regulować leki, tak, aby choróbska nie przeszkadzały.
Kupiłam stacjonanarny rowerek, były dopiero dwa podejścia -jedno 15 minutowe ale następne 22dwu. Dzisiaj będzie podejście numer 3 i myślę,że z dnia na dzień ten czas będzię się zwiększał bo formy za grosz. Macham dodatkowo 2kilogramowymi hantlami i gimnastykuję się gumą. To znaczy zrobiłam to dwa razy więc raczej powinnam napisać że "mam zamiar" :D
Upatrzony jest już personalny trener, który pomógł Koleżance świetnie zredukowac wagę więc po zejściu poniżej 100 kilogramów, kiedy będę mieć zaufanie do siebie i pewność, że to nie kolejny krótki zryw, jest plan by zainwestować w profesjonalną opiekę nad procesem odchudzania.
Planów dużo... co wyniknie ? Się okaże. Ale przecież muszę byc pewna że to TEN moment bo jeśli ja nie będe tego pewna to kto ma być ? :)
Pozdrawiam wszystkich Zaglądających :) i załączam aktualne zdjęcie.
fryzjer-ka
24 stycznia 2015, 19:27śliczna dziewczyna z Ciebie zycze wytrwałości i wspólnego wspierania sie
ewelajnax
23 stycznia 2015, 22:45Obliczone CRP to trochę ponad 2800 kcal. Wow. Dużo. Czyli sugerujecie 2500? Nadal dużo. Nie wiem czy na co dzień tyle zjadałam, no chyba że dobijałam ulubioną colą (auć). Zapytam lekarza, co o tym sądzi w kontekście insulinooporności i niedoczynności. Czy metabolizm jest w stanie uciąknąć taką dawkę kcal i chudnąć. Dzien zakończyłam 30to minutowym pedałowaniem-codziennie więc jest progres.Dziękuję bardzo za dobre rady i komentarze! :) 19stko , mnie do słodkiego nie ciągnie :) a jak zaciągnie to pamiętam z poprzednich diet chudy twaróg z cynamonem i słodzikiem. Był chyba pycha. No i niestety, jest stówka, ubrania rozmiar 48, liczby nie kłamią. Wygląda może na troche mniej bo fat równo rozłożony. Pozdrawiam!
ar1es1
23 stycznia 2015, 23:21Metabolizm już jest wolny przy niedoczynności (wiem bo prawie 20 lat mialam) więc nie można jeść za mało bo to tylko dodatkowo go spowolni.Przy insulinoopornosci warto zwracać uwagę na IG pokarmu:-) Myślę że gdy wybierzesz niskoprzetworzona żywność to spokojnie będziesz chudnąć na 2500 kcal.Ja ważąc ok 80kg jadłam 1700-1900 i schudłam trwale.
19stka
23 stycznia 2015, 20:49Na ponad 100kg to Ty wcale nie wyglądasz, No być może tunika świetnie maskuje brzuszek i mi się wydaje że wyglądasz na 80kg. Bardzo dobrze, że kupiłaś rower, bo teraz na polu to tak średnio raz zimno raz mokro i nie przyjemnie by było. Ja też jeżdże na rowerze, staram się codziennie na niego wsiadać, dziś 22,5km. Co do jedzenia to mało jesz kochana ;-) obiad powinien być treściwszy a na kolację polecam owsiankę :-) Nie dość że szybko się ją robi to jeszcze głodu po niej nie ma na długo. Jak kusi mnie coś słodkiego to otwieram słoik sałatki warzywnej i wcinam o każdej porze dnia i nocy. Za jakiś tydzień zobaczymy co z tego wyjdzie.;-)
ar1es1
23 stycznia 2015, 20:25Znow za malo kcal jesz. Oblicz swoją CPM odejmij 200 i tyle jedz.Bo z cczego obetniesz kcal gdy już schudniesz lub będziesz miała zastój?