Waga oscyluje miedzy 68 a 69 kilo, co mnie niezmiennie martwi, ale cóż. Nie ma motywacji, żeby się zabrać za siebie i pogonić te kilogramy. Dieta jest, tylko ilości zbyt duże. Klasyka.
Zdrowotnie prawie już zapomniałam o operacji. Samopoczucie w porządku, nic mnie nie boli, mega wzdęcia zniknęły, bólów brzucha brak. Idealnie nie jest, ale jest poprawa.
Znalazłam ocet jabłkowy w tabletkach i łykam na czczo, mam nadzieje, że działa jak ten w płynie. Nie widzę różnicy, więc nie wiem… Dodatkowo zaopatrzyłam się w L- glutaminę i nukleotydy na jelita. Też jakoś nie czuję się inaczej, hmm.
Na działce wreszcie zbiory J Pierwsze czerwone porzeczki już zebrane i zrobione dżemiki. Poziomki obrodziły i czereśnie już też dojrzały. Niestety nie udały się mi truskawki. Nie wiem czy to wina tego, że jednoroczne, czy taka odmiana. Pyszna, bo jakby poziomkowe i super słodkie, ale owocu mało. Z kwiatów do wazonu, tylko nagietki, bo róże się rozklapciały po ostatniej nawałnicy.
annna1978
3 lipca 2022, 12:55Piękne zbiory działkowe, mnie by taka waga cieszyła ale ciut wyższa jestem 😉😊🍓🍓🍓
kasiaa.kasiaa
2 lipca 2022, 14:12Nie ma to jak własne zbiory 🥰
Naturalna! (Redaktor)
2 lipca 2022, 11:32Czerwone porzeczki w Belgii są rarytasem i jak jest sezon, to cena spada trochę, ale generalnie są bardzo drogie. Moja mama ma na działce 3 wielkie krzaki czerwonej porzeczki - nienawidziłam jej zbierać ;) :P L - glutaminę w proszku zakupiłam w grudniu i do tej pory stoi nieotwarta, ech :/ Czytałam gdzieś, że dawka jest bardzo ważna i że należy jednorazowo zapodawać 30 g, choć ta informacja tylko z jednego źródła, musiałabym posprawdzać. Nie wiem co to NUKLEOTYDY na jelita - skąd je wytrzasnęłaś? Niestety jak jelita świrują, to dieta eliminacyjna jest konieczna. Widzę po sobie, że tylko to na mnie najlepiej działa, a te wszystkie suplementy pomagają tylko wtedy, kiedy nie jem tego, co mi szkodzi, a obecnie mam wrażenie, że co bym nie zjadła - to stwarza problem - i nie chodzi tu stricte o jelitowe rewolucje, tylko efekt uboczny - egzema na oczach powróciła :(((( Cokolwiek bym nie zjadła, co dla normalnego człowieka jest OK - u mnie pogarsza stan. I tu nie chodzi o jakieś syfiaste jedzenie, nie - o zwykłe, które zalicza się do kategorii "zdrowe". Taki paradoks :/ Znowu muszę to jakoś ogarnąć.
eszaa
2 lipca 2022, 12:39nukleotydy naprawiają błonę śluzowa jelit. to tak w skrócie:) a usłyszałam o nich od kosmetologa w temacie przyczyn i leczenia trądziku/nie, nie mam trądziku:)/. czyż nie głoszą, że zdrowie zaczyna się w jelitach? Jesli chodzi o wykluczenia, to musiałabym w ogóle wykluczyć weglowodany, nie tylko proste, hmm. I prawdopodobnie nabiał bo ten produkowany teraz jest niezdrowy. No i tłuszcze ograniczyc, bo nie mam pecherzyka zółciowego. Co mi pozostaje? Współczuje Ci z tą egzemą.
Babok.Kukurydz!anka
2 lipca 2022, 10:00Nie pamiętam nawet kiedy poziomki ostatnio jadłam. Aż mi się słodko w buzi zrobiło na tą myśl!
eszaa
2 lipca 2022, 11:28ja też, dopóki nie miałam na działce, to ostatnio jako dziecko jadłam
Mirin
2 lipca 2022, 07:42Wyjadlabym Ci wszystkie poziomki ;) Takie apetyczne
eszaa
2 lipca 2022, 11:28:) pyszne są. To smak dzieciństwa, dlatego sobie na działce zasadziłam
damradee
1 lipca 2022, 23:31Niech wszystko idzie w dobrym kierunku 🥰🥰🥰
eszaa
2 lipca 2022, 06:24dziękuję
hanka10
1 lipca 2022, 22:20Same pyszności :) zastanawiam się, jak Ty mogłaś żyć bez działki ?:)
eszaa
2 lipca 2022, 06:24no wiesz, kiedyś były dzieci i inne obowiązki, teraz luzik, to nacieszam sie wolnością i działeczką :)