Luty marniutko w spadkach wagi. Co z tego, że był tydzień, kiedy spadł cały jeden kilogram, a poza tym kiszka. Nie liczyłam kalorii, polegałam na intuicji i diecie vitali, a widać trzeba liczyć i nie ma przebacz. Wczoraj musiałam przestać jeść już po 16stej bo mi się limit kalorii skończył. Tak czy inaczej luty z ogólnym spadkiem 1,7kg, zawsze to coś, no i to wyczekiwane 65 jest. W wiosennej kurteczce jest słuszny luz :)
Jeszcze tylko do czwartku mam kwarantannę, ale jak się w piątek ruszę, tak mnie nie szukajcie :) Już się nie mogę doczekać. Nie wiem jak ludzie mogą nie wychodzić z domu i dobrze im z tym. Ja nie potrafię żyć w zamknięciu. I już nawet nie chodzi o to ze mi zakupów brakuje, czy kontaktu z ludźmi, ale samego ruchu, powietrza, ubrania się i zrobienia „do ludzi”. Idąc przed siebie czuję się taka wolna i szczęśliwa. Frustracja narasta.
Mąż ma jeszcze tydzień zwolnienia pocovidowego, bo coś z płucami i ma zrobić prześwietlenie. Narzekał ostatnio na serce i ekg też niedobre. Dobrze, że chociaż czasem, jednak lekarze przyjmują pacjentów w przychodni. No i wiadomo, jak facetowi coś dolega, to zaraz umiera, więc chodzi i smęci, czym mnie dodatkowo wnerwia. Ale przejął psa i zakupy, więc jeden stres mi odpadł, bo nie muszę naginać przepisów.
Czekam na oficjalne przejęcie działki i w sumie dobrze, że się ślimaczy, bo i tak nie mogłabym na nią pójść. A z mnie coś trafia, jak patrzę na pogodę za oknem i widząc z okna ludzi na swoich działeczkach, a u mnie drzewka nawet nie pobielone i doopa.
CzarnaAgaa
1 marca 2021, 18:08Każdy spadek się liczy ...tak pisałaś 😉😁
eszaa
1 marca 2021, 18:17jasne, tylko, ze zawsze chce sie więcej:)
Marcelli
1 marca 2021, 10:37Życzę wam zdrówka bo to najważniejsze niż ( Przeklęta Waga ) :)) . Ludzie mówią że cierpliwość popłaca więc warto poczekać a upragnione kilogramy przyjdą....pozdrawiam
eszaa
1 marca 2021, 10:45dziękuję. zawsze byłam niecierpliwa:)
kasiaa.kasiaa
1 marca 2021, 09:02Dobrze Ci poszło 😉 Walczymy dalej 😀
eszaa
1 marca 2021, 10:44zawsze mogło być lepiej:) no nic to, walczymy dalej
annaewasedlak
1 marca 2021, 06:00Całkiem ładny spadek kg. Pozdrawiam
eszaa
1 marca 2021, 06:37taki średni, ale dobre i to. Zawsze to blizej kolejnego celu:)
Pola789
28 lutego 2021, 22:01Nie marudź, że "tylko" 1,7 kg bo to całkiem dobry wynik ;) Ja też kocham chodzenie, które wspaniale relaksuje, dotlenia i daje poczucie swobody... Jak wyjdziesz po takiej przerwie to rzeczywiście trudno Ci będzie wyhamować. Chory mąż w domu to dopust Boży i żeby się tylko okazało, że smęci na wyrost :))) A działką zdążysz się nacieszyć, bo sezon dopiero się rozpoczyna!
eszaa
1 marca 2021, 05:27no wiesz, jak czasem spada cały kilogram w tydzien, to potem człowiek wielce zdziwiony i zawiedziony,ze w nastepnym nie spadło nic. Tak to działa,niestety;) ale masz racje we wszystkim, dzięki
aska1277
28 lutego 2021, 19:49Ja też zauważyłam, że jak tylko poluzuję i nie liczę... to lipa ;) Sama jestem w szoku że wytrwałam od 1 stycznia licząc kalorie. Wiem, że to tylko dobra organizacja i idzie z górki. Do piątku raz dwa zleci ;) Ja miewam takie dni, że np tydzień nie wychodzę do sklepu...ale na podwórko lub spacer obowiązkowo... Zdrówka dla Was :*
eszaa
28 lutego 2021, 19:56tydzień bez zakupów? o nie, i to z własnej woli? No własnie ,spacer to podstawa, brakuje mi tego. dzięki
aska1277
28 lutego 2021, 21:09Tzn przed pandemią codziennie buszowałam po sklepach ;) Teraz się ograniczam :( Nie chcę narażać rodziców.
Gacaz
28 lutego 2021, 18:59Wychodzenie z domu docenisz, gdy tego zabronią. Zdrówka dla męża.
eszaa
28 lutego 2021, 19:54dziękuję
clio
28 lutego 2021, 18:27Dla mnie też "siedzenie w domu" to dramat, chociaż lubię swój dom. Lubię chodzić na nogach, na spacery z psem, nawet rano te 2-3 km przed pracą to dla mnie nie dramat, tylko fajny moment żeby nabrać energii na cały dzień. Gratuluję spadku to 65 kg, bardzo motywujące.
eszaa
28 lutego 2021, 18:49spacery to jedyny ruch jaki bardzo lubię. Ale juz tylko cztery dni i wyjde na wolność :) dziękuję
pascalee
28 lutego 2021, 17:19Gratulacje z okazji spadku wagi.... brawo!!!! A Ty się masz dobrze? Bo faktycznie Twój mąż to naprawdę miał Covid.... skoro problemy z płucami. A jak się ma Twój syn?
eszaa
28 lutego 2021, 17:40ja i syn w porządku, ani nawet kataru:) dziwne, skoro to takie zarażliwe paskudztwo
tuna_
28 lutego 2021, 15:42Zgodzę się z tym wychodzenie. Przed marcową kwarantanną to w ogóle nie postrzegałam "wychodzenia z domu" jako jakiś przywilej. Kiedy trafiła mnie czterodniowa kwarantanna (nie wiem czemu tak krótko), to znosiłam to gorzej niż marzec w zamknięciu. Za każdym razem czułam się coraz bardziej ograniczona, więc teraz jak tylko mam okazję to wychodzę na spacer, żeby po prostu być poza domem :). A z tym "robieniem się do ludzi" masz też rację! Uwielbiam ubrać się, zrobić make up, a w domu totalnie traciłam do tego zapał (no i też wydawało się nielogiczne). Gratuluje osiągnięcia progu 65 kg! Do boju, kochana!
eszaa
28 lutego 2021, 16:48w domu wiadomo, leginsy i tunika, ciagle tak samo rozmemłana, a do ludzi to i oko podmalowane i ciuchy jakies wyjsciowe i fryz:) jednak lubimy czuc sie kobietami:) i jak sie okazuje sam ruch jest tez dla mnie ważny
sachel
28 lutego 2021, 13:33Na bielenie drzew i tak już za późno, bo bieli się na przełomie grudnia i stycznia, więc sobie nie rób wyrzutów. Gratuluję spadku wagi - to zawsze cieszy :).
eszaa
28 lutego 2021, 13:35to bedzie mój pierwszy sezon na działce, wiec wszystkiego musze sie dopiero nauczyć :)
sachel
28 lutego 2021, 13:57Powodzenia. Ogród to wielka frajda :)
zlotonaniebie
28 lutego 2021, 12:31Czasem to nawet dobrze na chwilę coś stracić, by to docenić:)) Tak, przymusowe zamknięcie jest straszne. Wolność to życie. I widać, jak bardzo się cieszysz, aż się miło Ciebie czyta:))
eszaa
28 lutego 2021, 12:58u mnie kazdy przymus rodzi bunt i nasila frustracje. Pewnie dlatego większośc zycia, sama sobie jestem szefem:) Dziękuję
Anankeee
28 lutego 2021, 11:45Gratuluję spadku wagi😉 Luźniejsze ubranie zawsze cieszy😁
eszaa
28 lutego 2021, 11:53dlatego juz sie nie spinam, ze musze jeszcze schudnąć. Już jest dobrze.
hanka10
28 lutego 2021, 11:34Rozumiem że będziecie mieli własną dzialeczkę ogrodniczą?:)) Super 🤩 gdzieś niedaleko ?
eszaa
28 lutego 2021, 11:42tak, ogródek działkowy;) w zasadzie niedaleko, jakieś 10 minut spacerkiem
hanka10
28 lutego 2021, 13:11Pięknie :)) mnóstwo przyjemności z praktykowania ogrodnictwa życzę :)
waniliowamufinka
28 lutego 2021, 11:34Więc wiesz, czemu ja czułam się w lutym jak piesek spuszczony ze smyczy 😉 Doceniamy ruch, jak nam go zabraknie, czy ogarnie niemoc. Wtedy chciałoby się "góry przenosić" 😊 Zdrowia dla Waszego domu.
eszaa
28 lutego 2021, 11:44oj tak, mam apetyt na przenoszenie gór:) Dziekuję