Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
poświąteczny nadbagaż +3kg :(


Nie mogło być inaczej, bo jak się je, to na co ma się ochotę, to się tyje. A jadłam, nie patrząc na kalorie, na BTW i w ogóle wolna amerykanka, bo godziny posiłków wedle zapotrzebowania, nie zegarka jak dotąd :) zwłaszcza szał był jeśli o słodkie chodzi, bo przecież właśnie słodkiego na diecie nam najbardziej brak. Przytyło się aż 3 kg, ale co szybko doszło, szybko sobie pójdzie, nieprawdaż? :)

Teraz kilka dni grzeczniutko i dietetycznie, bo to niestety jeszcze nie koniec rozpusty w tym roku. Sylwester i Nowy Rok przed nami, więc kolejne okazje do niesubordynacji dietetycznej. A co tam ;) A mam w planach zrobienie tiramisu i ciasta krówka. Oj, będzie znów rozpusta ;)

Potem trzeba będzie dojść do przyzwoitej wagi na poziomie 60-61kg i upragniona stabilizacja wagi.

Dziś sałatka owocowa była na śniadanie- gruszka, kiwi, truskawki, mandarynki.

Na drugie, zmiksowałam co zostało z odrobiną wody i szpinakiem. Breja błotna wyszła, ale smaczna ;) Na obiad gotuje się zupa krem z pora, pieczarek, ziemniaka i cebuli. A na podwieczorek i kolacje będzie bananowe latte z bezkofeinową kawą, o! :)

Wszystkie świąteczne ciasta zniknęły, a treściwe dobra mnie jakoś nie kuszą, więc musi być dobrze. W znaczeniu, że waga musi spadać, a sio :) Jutro też mam zamiar jeść leciutko, jeszcze do końca nie wiem co, ale na pewno bardzo dietetycznie.

  • annaewasedlak

    annaewasedlak

    31 grudnia 2016, 16:55

    Niech Nowy Rok zabłyśnie dla Was tęczy kolorami I rozsypie się nad głowami szczęście i uśmiechów moc I niech zostanie na 12 miesięcy z Wami Nie tylko w tę Sylwestrową noc. Do siego roku

  • Tereenia

    Tereenia

    28 grudnia 2016, 10:31

    Pewnie, że szybko sobie pójdzie. W końcu w większości to pewnie woda, parę dni i spadnie. Ja zaraz po świętach ważyłam niby 2 kg więcej a dzisiaj już waga niemal sprzed świąt :-) I dobrze, bo u mnie też jeszcze rozpusta świąteczna się nie skończyła.

  • 106days

    106days

    28 grudnia 2016, 09:47

    I wlasnie dlatego na Sylwestra nie robię żadnych ciast :D Bo wiem, że wpakowałabym w siebie nawet całą blachę :P

  • annaewasedlak

    annaewasedlak

    28 grudnia 2016, 09:25

    Chciałabym tyle wazyc co ty. Alemasz rację kilka dni diety i wszystko wróci do normy. Mnie gubia sałatki z majonezem,które uwielbiam. Pozdrawiam

  • sachel

    sachel

    28 grudnia 2016, 07:28

    Na pewno sobie szybko poradzisz z nadbagażem :)

  • Majkkaa4

    Majkkaa4

    27 grudnia 2016, 21:37

    zrzucisz szybko, nie matw sie ja schudłam 2 kg w swieta

    • eszaa

      eszaa

      27 grudnia 2016, 22:15

      nie martwie sie:) mam swoje sprawdzone sposoby, wazne zeby zareagowac zanim sie te kilosy na dobre zadomowią ;)

  • aska1277

    aska1277

    27 grudnia 2016, 16:03

    Ja na szczęście nie przybrałam... na słodkie się nie rzuciłam... chociaż myślałam,że po miesiecznej abstynencji słodyczowej rzuce się na nie :) a tu niespodzianka.... umiałam znaleźć umiar :) z czego jestem dumna ;) Życzę Tobie aby ten nadbagaż szybko zniknął

    • eszaa

      eszaa

      27 grudnia 2016, 18:23

      ja sie z premedytacja rzuciłam na słodkie ;), wrecz z dzika rozkosza i liczyłam sie ze wzrostem wagi. Mam nadzieje, ze szybko to zbije.Gratuluje samozaparcia, masz z czego byc dumna

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.