Nie, nie mam dziś cheat meal :) Pizza była własnoręcznie robiona i w limicie kalorycznym, czyli ok.500kcal. Wyszła porcja na duży talerz.
Taki sobie eksperyment kulinarny z podesłanego przepisu. Pizza z batatów i mąki bezglutenowej. W tym przypadku z mieszanki mąki gryczanej i ryżowej.
Uwielbiam pizze na drożdżowym, grubym cieście, a ta była cieniutka, jakby krucha. Ale zjadłam ze smakiem;) bo to przecież zakazana na diecie pizza;) Smak prawie jak prawdziwej, przez wszystkie dodatki jak w oryginale. Na ostro przyprawiona, z pieczarkami, cebulą i papryką, z ulubioną mieszanką ziół. Smaku ciasta prawie nie było czuć, a nie było złe... najadłam się i jestem szczęśliwa;)
przepis tu
annaewasedlak
19 lutego 2016, 11:02Skorzystam z przepisu - ja znalazłam przepis który już od dawna istnieje na sernik Dukana i zamierzam go wypróbować. Moje lekarka piekła i mówiła że ludzie którzy go jedli wcale różnicy nie czuli. Pozdrawaim.
eszaa
19 lutego 2016, 11:21sernik dukana robie od lat :) uwielbiam to co dietetyczne, a jak przy tym pyszne i niepracochłonne to juz w ogóle git
luckaaa
18 lutego 2016, 22:53Troche jak duze ciasteczko ta pizza wyglada :)
eszaa
19 lutego 2016, 11:20prawda? ;) ciastko o smaku pizzy;)
debra
18 lutego 2016, 16:36Też robiłam bardzo dobra
eszaa
19 lutego 2016, 11:22no i czego to ludzie nie wymyslą ;)
Rayen
18 lutego 2016, 15:44No to chyba już wiem, co przyjdzie mi zrobić w weekend ;) Smakowite!
eszaa
19 lutego 2016, 11:22nawet, całkiem,całkiem smakowite ;)
violettone
18 lutego 2016, 15:05świetny pomysł :)
eszaa
19 lutego 2016, 11:23polecam ;)