Czesto sie to zdarza niestety...chudne pomalu bo nie do konca sie trzymam diety a wrecz czasem w ogole jem cos innego. czesto z lenistwa bo nie chce mi sie isc do sklepu na zakupy badz nie chce mi sie gotowac....:(
plusem jest ze wykonuje cwiczenia - czesto mi sie nie chce ale sie zmuszam. prawda jest taka ze najgorzej mi zaczac, ale jak juz zaczne to nawet mi sie chce cwiczyc. jedyny minus ze jesli jestem po pracy to bieg wykancza moja noge.boli strasznie ale biegne. lekarz powiedzila mi ze jesli chce sie pozbyc bolu na dobre to musze schudnac. to takie bledne kolo - boli jak cwicze ale jesli nie bede cwiczyc to tez bedzie bolalo...ech
daje daje na tych cwiczeniach i chyba tylko dzieki nim chudne. musze przyznac ze widze poprawe w mojej kondycji. moze wciaz nie wyglada super ale za to juz sie tak nie mecze. wracam z pracy i mam sile na cwiczenia, kurs, gotowanie....wczesniej po prostu padalam na fotel i sie z niego nie podnosilam. poza tym juz mi lepiej idzie wykonywanie cwiczen. z tego powodu jestem zadowolona. :)
podoba mi sie ze wprowadzili ta vitamotywacje bo wlasnie tego mi potrzeba....wsparcia i motywacji :D
uda mi sie, uda mi sie, uda mi sie
po malu dobrne do celu.....zrzuce 40kg i bede sie czula super
tak zrzuce 40 kg i w koncu realnie pomysle o slubie, na razie nie chce slubu
nie chce byc gruba panan mloda w worku z grubymi rekami i scisnietymi na maxa, wyskakujacymi ze stanika piersiami
lol chce schudnac i sie poczuc cudownie
:D
uda mi sie....