Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem osobą raczej pogodną choć nie akceptującą siebie , dlatego czas zmienić coś by móc spojrzeć sobie w twarz

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 44077
Komentarzy: 1081
Założony: 22 sierpnia 2013
Ostatni wpis: 5 października 2019

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
eliXir

kobieta, 44 lat,

160 cm, 86.50 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: powoli do przodu małymi kroczkami ale cały czas

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

5 października 2019 , Komentarze (2)

Co u mnie?

Kolejny start na diecie , dziś zaczynam 3 dzień  ze smacznie dopasowaną ...na początku tego roku również byłam na tej diecie ale nie szło mi wcale , nie mogłam się ogarnąć , byłam zmęczona inną dietą bardziej restrykcyjną na której sporo schudłam bo z 130 kg do 70 kg ale miałam już dość nawet sam organizm zaczął się buntować więc zmieniłam wtedy dietę na smacznie dopasowaną ale psychicznie byłam zmęczona byciem na diecie ...co poskutkowało tym że i tak nie trzymałam się diety coraz mniej ćwiczyłam aż w końcu całkiem przestałam robić cokolwiek.... ale gdy po wakacjach się ocknęłam i zobaczyłam co się dzieje postanowiłam że wracam na dobre tory bo nie chcę znów ważyć tyle co kiedyś ... wiem że muszę się całe życie już pilnować i ćwiczyć bo tak już mam że bez diety do lecę w górę jak mało kto . Tym razem mam większą kaloryczność ale i więcej ćwiczeń i nie nastawiam się na szybkie spadki , oby tylko schudnąć do wakacji :) co jest realnym celem

Życzę wszystkim miłego weekendu ;)

4 maja 2019 , Komentarze (4)

Witajcie , ostatni wpis mi nie wszedł nie wiem dlaczego ale został tylko sam początek... a tak ładnie wszystko opisałam a najlepsze jest to że nawet nie zauważyłam tego hahaha dopiero jak zerkałam na komentarze ... a no i nie gniewajcie się jak nie odpowiadam na komentarze ale w tygodniu nie włączam kompa tylko na tablecie zerkam a tam za cholerę nie mam opcji odpowiedzi na komentarz nie wiem dlaczego...

A po za tym co u mnie?

po 4 dniach grzecznej diety długim spacerze , koszeniu , przybyciu @ , nie przespaniu 2 nocy , szklana wczoraj pokazała 76,7 kg czyli od poniedziałku mniej o 2,9kg ... jeszcze trochę i będzie waga paskowa i może w końcu zaczniemy odchudzać się jak należy bez wyskoków zwłaszcza weekendowych ... a właśnie taki nastał więc trzymać mocno kciuki za mnie bo nie będzie łatwo...

no to trzymajcie się cieplutko miłego weekendu ;)

1 maja 2019 , Komentarze (4)

Mija 3 dzień grzecznej dietki

29 kwietnia 2019 , Komentarze (2)

Chciałam na początku wszystkimi podziękować za wsparcie i rady... Nie do wszystkich mogę się dostosować ale napewno kilka postaram się wprowadzić w życie , dziś jak narazie grzecznie i całkowicie dietetycznie , ale oczywiście weekend był koszmarny ale mam nadzieję że ostatni taki bo chyba czas wziąć się za siebie... Dzisiejsza waga 79,6... Bez komentarza... Paska nie zmieniam chcę jak najszybciej nadrobić stracony czas , dziś zrobiłam obiad na 3 dni to jest leczo warzywne z soczewicą , więc jutro po pracy prosto na siłownię... Byle bym za szybko nie zmieniła zdanie.... Wiem że jak będę zajęta to nie będę myśleć o jedzeniu no i pomyśle o wieczornych spacerach w dni poza siłownią trzymajcie za mnie kciuki błagam bo pogoda barowa... Miłego wieczoru i jeszcze raz dziękuję bardzo za wsparcie .

28 kwietnia 2019 , Komentarze (7)

Witajcie...zacznę od tego że waga jaka jest podana w tej chwili nie jest prawdziwa niestety ... jest 4 kg więcej , zaczęło się to jakoś na początku roku ale jeszcze jakoś ogarniałam miskę choć nie w 100 % najgorszy okres zaczął się jakieś 3-4 tygodnie temu od utraty pracy choć bez pracy byłam tylko 1 dzień to to wpłynęło na całokształt tego co od tej pory się dzieje i nad czym nie umiem zapanować... w tygodniu jak jestem w pracy wszystko jest tak jak powinno być , każdy posiłek dietetyczny , ale od powrotu do domu mam napady jedzenia i nie chodzi o to że jestem głodna ale jem po to by jeśc nie umiem sobie z tym poradzić ... a weekendy są jeszcze gorsze bo mogę jeść cały czas ... przeraża mnie to bo wiem do czego to prowadzi... do mojej wagi z jaka się zmagałam jeszcze 2 lata temu czyli 130kg.... nie chcę tego ale też nie wiem jak sobie z tym poradzić co mnie jeszcze bardziej dobija... może przyznanie się do tego coś pomoże 

13 stycznia 2019 , Komentarze (10)

Witam wszystkich, dziś jest mój 3 dzień na smacznie dopasowanej , jest smacznie i już widzę spadki ;) , musiałam zmienić plan diety bo od pół roku się tylko bujałam w te i s powrotem ... poprzednia dieta choć dużo mi dała spadku to stała się też dla mnie męcząca i zabijała we mnie chęć walki bo była bardzo restrykcyjna i monotonna , teraz gdy nie mam aż takiej nadwagi czas na zmiany by znów iść pełną parą by nabrać wiatru w żagle i dość do wymarzonej wagi :) . Czy mi się uda ? Mam nadzieję że tak , jestem dobrej myśli i w końcu zaczyna powracać do mnie utracona energia :D, więc do dzieła (cwaniak) .

Życzę miłej niedzieli (pa)

30 czerwca 2018 , Komentarze (5)

Dawno nie pisałam , ale jakoś nie miałam chęci na nic , czułam się przemęczona , pogody były zimne co jeszcze bardziej potęgowało przemęczenie , od kilku dni jest przyjemnie ciepło można posiedzieć trochę na słonku i się rozgrzać :)

Bilans miesiąca w kg nie wielki bo tylko 2kg , ale zawsze coś ale za to w pomiarach to szok wielki dosłownie ...

biceps -1 cm
piersi -2 cm
talia -3 cm
brzuch -5 cm
biodra -7 cm (strach)
udo -2 cm

20 cm w miesiąc ??     jak to jest możliwe?








































22 maja 2018 , Komentarze (3)

W weekend nie miałam czasu za bardzo na pisanie dziś za bardzo też nie mam za chwile idę przygotować jedzonko na jutro do pracy a potem prysznic i nyny . Ale w sobotę jak zwykle się ważyłam i był spadek o 1,1kg czyli całkiem miło :D treningi są dietka spokojnie do przodu więc lecimy po 6 z przodu (smiech) tak sobie myślę że może na początku czerwca zrobię sobie znów fotki porównawcze bo aż sama jestem ciekawa jak to wygląda :D  .  Miłego wieczoru i spokojnej nocy życzę ;)

13 maja 2018 , Komentarze (6)

Czas kryzysu minął , jest lepiej , znów mam więcej energii no poza wczorajszym dniem bo czułam się bardzo słabo i ciągle kręciło mi się w głowie...(kreci) takie sytuacje zdarzają mi się chyba raz na 2-3 miesiące i zawsze to trwa 1 dzień :? nie wiem dlaczego ale jest to do przeżycia ale to wczoraj mogło mieć inny powód niż zwykle, ostatnio moja nastolatka daje mi do wiwatu , czasem nie wiem co robić bo ona jest niezłą aktorką i np płakać umie na zawołanie a do tego robi taki cyrk jakby była wielcy pokrzywdzona ...ech masakra...na szczęście jej chłopak ma więcej oleju w głowie... żeby sie doprosić ją o adres Toma to jakaś masakra więc musiałam jego o to poprosić i jakoś cyrku nie robił ja nie wiem . Ja to chyba zwariuje zanim ona wyjdzie z okresu buntu (szloch) . A poza tym coś miłego bo szklana się zlitowała i pokazała 1,7 kg mniej :) chociaż takie pocieszenie .

Pytanie : czemu córki są  nie skore do jakiejkolwiek pomocy ? pierwsze słowo jakie od niej zawsze usłyszę to jest nie...

5 maja 2018 , Komentarze (10)

Spektakularnych spadków w kwietniu nie było bo tylko 2,8kg ... ale dobre i to moze maj pozwoli pozbyć się więcej ... kto wie...

ale za to w pomiarach jest pięknie bym tak rzekła ;) a oto porównanie:

piersi było 105 jest 101 minus 4 cm

talia było 96 jest 90 :Dminus 6 cm

brzuch było 98 jest 93 :D minus 5 cm

biodra było 114 jest 108 (smiech) minus 6 cm

a nawet udo było 66 jest 63 :? minus 3 cm

czyli w ciągu miesiąca jestem mniejsza o 24 cm ? wow tego się nie spodziewałam przyznam szczerze (kreci) choć widzę to po ubraniach których prawie nie mam hahaha (smiech)

Dziś wolne więc jedziemy do Hagi do ogrodu japońskiego , potem na plaże i ogólnie pozwiedzać , bo co będziemy siedzieć w domu jak piękna pogoda się zapowiada od samego rana , a jutro wycieczka rowerowa w planach i może grill ;) trzeba korzystać z pogody

Życzę miłego weekendu ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.