Dopiero dzisiaj odczuwam skutki wyjazdu. Adrenalina działała do wczorajszego wieczora. Padam na pyszczek, a tu jeszcze trzeba okna umyć - ale to takie mile zmęczenie, czuję je nawet w czubku nosa. Jednocześnie czuję, jak moje ciało się regeneruje. Niesamowite uczucie.
Na wyjeździe byłam najgrubsza aaaaaaaa!!!!!!!! Co za koszmar, że babki muszą się zawsze porównywać. Nie ma siły, postanowiłam, że to się zmieni. Kolejny "zlot czarownic" za pół roku i .... za kilka kilogramów mniej... Ha, ha... jeszcze muszę się trochę pocieszyć zgrabną figurą, zanim moja córa zrobi mnie babcią.... mam nadzieję, że się nie będzie śpieszyć :)
e1272
24 maja 2014, 16:55Komentarz został usunięty
Kamilika
24 maja 2014, 16:24a ile lat ma córa? :) Moja mama ma 46 lat i bardzo chcialaby juz zostać babcią :)
e1272
24 maja 2014, 17:04Hey Kamilika: 18 dopiero:)
Kamilika
24 maja 2014, 17:31to ma czas dziewuszka :)