Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Do niczego się nie nadaje:(((
29 listopada 2013
kolejny egzamin oblany...tym razem nie wyjechałam nawet z placyku .... wpadlam w szal i takie nerwy ze lzy ciekly mi po policzkach, nigdy nie mialam nawet malego proplemu z lukiem- a tu? masakra... egzaminator nawet spytal co sie dzieje... widzial ze cos nie tak...pozniej to byly juz tylko lzy:((( czy to kiedys zdam.. a moze sie do tego nie nadaje, jazdy nie ida mi zle, ale podczas egzaminu trace glowe i sie trzese jak malo kto i lzy naplywaja mi do oczu:((( pomocy:(((((((
Dzastinka2014
30 listopada 2013, 17:00oooh;) przed kolejnym egzaminem na pewno przeczytam ponownie Wasze wpisy:*** i sie nie poddam- nie ten - to kolejny raz;*** jestescie cudowne;**
drugaopcja
30 listopada 2013, 16:32Moja przyjaciółka jezdziła na lekcjach dobrze, nie miala problemów itd a gdy zblizał sie egzamin to tak sie denerwowała, że robiła durne błędy. Moja rada : NIE PODDAWAJ SIĘ! ZA DUZO WŁOZYŁAŚ W TO WSZYSTKO SIŁY, CZASU I PIENIĘDZY. ZDASZ NA PEWNO! Kochana ile ludzi ma z tym problem? Nie jestes z tym sama. Moja przyjaciółka zdała za 5. A inna koleżanka z klasy chyba nawet kolo 10 razem. Wiem ze stres robi swoje, ale tylko nie rezygnuj !:)
zdrowa.flame
30 listopada 2013, 14:19Miałam to samo:/. Nie poddawaj się, ja wzięłam wcześniej kilka jakiś ziołowych tabletek, zjadłam gorzką czekoladę. Pewnie placebo, ale najważniejsze, że się tak nie stresowałam i w końcu zdałam :)!
zzuzzana19
30 listopada 2013, 09:43Moja koleżanka też bardzo się denerwowała, ale to bardzo i zdała za 3 razem, więc się nie poddawaj, bo akurat może się udać !
jolakosa
30 listopada 2013, 08:09ważne żeby trzymać pietę na podłodze , zdasz kiedyś napewno
Dzastinka2014
30 listopada 2013, 06:26no wlasnie- a wiem, ze problem siedzi w mojej psychice, a nie w jezdzie- bo kazdy mnie chwali ze mimo wszystko ladnie sobie radze, ale wiem ze jestem jedyna osoba ktora tak ma;p i to mnie podnosi na duchu, teraz skupie sie na cwiczeniach i moze medytacji./..zeby sie wyciszyc , wyluzowac i uwierzyc w siebie;) ...
Melycha
29 listopada 2013, 23:31Ja zdałam za drugim razem. Pierwsze oblanie było ewidentnie z mojego błędu, więc byłam poprostu zła na siebie. Za drugim razem luzik. W obu przypadkach trafiłam na bardzo miłych i pozytywnych panów egzaminatorów, ja mam miłe wspomnienia z egzaminami (czasy Punciaków, ok 5 lat temu)
Hey.mummy.
29 listopada 2013, 23:18Spokojnie, ja zdałam za 5 razem :) Pamiętam, że za 3 jak nie zdałam, już na miasto wyjechałam i Pan stwierdził, że wymusiłam pierwszeństwo, chociaż spokojnie bym przejechała, usiadłam na chodniku, wyciągnęłam papierosy i siedziałam w takim szoku z pół godziny, wypaliłam 5 fajek i było mi tak niedobrze, że nie mogłam wstać. Prawo jazdy to straszny stres....
Miiisiiia
29 listopada 2013, 22:57Po prostu stres. Zdałam za 1,od początku nastawiłam się,że mi się nie uda. Szłam na plac jak na ścięcie,a tu bęc,nigdy tak łuku ładnie nie zrobiłam :D Słuchaj,wszystko siedzi w głowie,luzzzzz,to Ci jest potrzebne. Spokojnie... :)
Misia_Kasia
29 listopada 2013, 22:28Ja zdałam za 4 razem, ale 3 wcześniejsze podejścia były równie stresujące co Twoje. Wszystkie 3 oblałam na placu ze stresu. Za 4 razem chyba we mnie coś pękło i powiedziałam sobie jak nie teraz to już chyba nigdy. Zdałam plac, wyjechałam na miasto i jakoś poszło - zdałam egzamin :) Tobie też się uda, 3mam kciuki :)
Dzastinka2014
29 listopada 2013, 22:20hehehehe.... oooj widzę, że też miewałyście różne "atrakcje"... no nic ...najważniejsze to wziać się w garść... ;))) w pon zapłacę i za czwartek - będę miała dwa dni pod rząd- trudno się mówi... z noclegami przez weekend stracę więcej:)))
Dzastinka2014
29 listopada 2013, 22:19hehehehe.... oooj widzę, że też miewałyście różne "atrakcje"... no nic ...najważniejsze to wziać się w garść... ;))) w pon zapłacę i za czwartek - będę miała dwa dni pod rząd- trudno się mówi... z noclegami przez weekend stracę więcej:)))
utracona
29 listopada 2013, 22:03Kochana- ja nie zdałam dwa razy- za drugim razem spowodowałam kolizję... Nas placu! Wjechałam w mur, bo zapomniałam wstecznego wyłączyć, dodałam gazu i... :D
chocolatekoko
29 listopada 2013, 21:20zdałam za 5tym razem ,powiedziałam sobie "weż się ogarnij i zluzuj bo zwarjujesz " pomogło ;) Dasz radę napewno , pomysl że jeżdzisz sama i nikt cię nie ocenia ;)
Dzastinka2014
29 listopada 2013, 20:59oooooh.... uspokajacie mnie;****
butterflyyyyy
29 listopada 2013, 20:27Dasz radę! Miałam to samo! Pewnego razu rano przed egzaminem wymiotowałam z nerwów! Zdałam za 6 razem jeżdże autem teraz nawet po lewej stronie w anglii! Głowa do góry - zdasz i przekonasz się, że właśnie to jest dla Ciebie :*
580Selene
29 listopada 2013, 19:52Może powinnaś zluzować... nic na siłę. zazwyczaj gdy bardzo nam zależy to nerwy biorą góre.. ale jeśli zmienisz podejście i zobaczysz co Ci życie przyniesie... zdasz to zdasz nie to nie a i rak przeżyjwsz, nie będzie to końcem świata... odpuść a wtedy kto wie powinno Ci się udać. Zmień podejście!!!!
takaja27
29 listopada 2013, 19:45To, ze oblalas prawko nie znaczy, ze do niczego sie nie nadajesz! Nerwy Cię zżerają
Dzastinka2014
29 listopada 2013, 19:32DZIEKUJE ZA WSPARCIE;**
cancri
29 listopada 2013, 19:18Oj dasz radę ;-) Nie tym razem, to następnym.