Cześć Kochani!
Dzisiaj mija miesiąc odkąd razem z mężem korzystamy z diety smacznie dopasowanej dla par. Ogólnie jestem bardzo zadowolona z wyników. W czasie tego miesiąca udało mi się schudnąć prawie 4 kg (pasek pokazuje 3,2 kg, ale to dlatego, ze podałam początkowa wagę złą o ok.0,5 kg). W miarę trzymałam dietkę, chociaż zdarzyło się winko, pizza, lody czy McDonalds. Myślę, że wynik byłby jeszcze lepszy, gdyby udało mi się ćwiczyć cały miesiąc. Byłam pełna zapału do ćwiczeń, bieżnia itd, ale niestety nacieszyłam się nią tylko ok. 2 tyg. Złamałam kłykieć piszczelowy i jestem praktycznie uwiązana do łózka. Z początkowej diety 1800 kcal, zmieniłam na 1500 kcal ze względu praktycznie brak jakiejkolwiek aktywności. Bałam się, ze przez to waga przestanie spadać, ale ku mojemu zdziwieniu- dalej leci w dół. Najbardziej w tej sytuacji martwi mnie, że nie mam jak zajmować się moim siedmiomiesięcznym szkrabem, który raczkuje po całym domu i podciąga się do stania wszędzie, gdzie tylko się da. Mimo to, nie poddaję się i nie załamuje, brnę w dietę dalej. Mam nadzieję, ze kolejny miesiąc będzie tak samo owocny. Poniżej wrzucam fotki niektórych dań, kilka przepisów Vitalii, kilka moich. Potrawy składają się z drobiu, ryb, owoców morza i orzechów, ponieważ nie jem ssaków. Super, ze można dodawać swoje potrawy! Pozdrawiam cieplutko!
Całkowity bilans po ciąży: 85 kg (19.11.19, dzień porodu)---->74 kg (po połogu, samo spadło)---->70,5 kg (miesiąc South Beach)--->66,8 kg (obecnie, miesiąc Vitalia)
PS. Zdjęcia może nie instagramowe, ale było pyszne, postaram się robić ładniejsze haha :)
1. Pikantny indyk z papryką, orzeszkami i dzikim ryżem.
2. Stir- fry z brokułem i indykiem, sos hoisin (był też prażony słonecznik, ale posypałam później)
3. Łosoś teryiaki z warzywami
4. Pikantny kurczak tajski z orzechami nerkowca.
5. Krewetki, podane z makaronem.
6. Dorsz z ziemniaczkami i prostą sałatką.
7. Pstrąg z piekarnika z ziemniaczkami i surówką.
8. Krewetki z sosem mango, sałatka z pomarańczą, granatem i przechami.