Póki co idzie zgodnie z planem, ale to dopiero 4 dni.
Dostałam sporo komentarzy od Was, że nie robicie planów tylko działacie. Otóż w moim przypadku tak to do tej pory działało... dopóki chodziłam na siłownię. Po prostu wchodziłam na grafik fitness clubu, patrzyłam na co w dany dzień mam ochotę i wychodziłam z domu. Ale ćwicząc w domu sprawa się nieco komplikuje. Brakuje tu tego elementu rywalizacji, kiedy już nie możesz, myślisz że nie masz siły, a osoba obok Ciebie, która wydawałoby się że wygląda na mniej sprawną ciśnie ostro i nawet się prawie nie poci ;-) może i brzmi okropnie, ale fakty są takie że 90% z nas lepiej radzi sobie z wyzwaniami... porównując się z drugą osobą.
A robiąc ten grafik poniekąd planowałam odnaleźć w warunkach domowych elementy siłowni. Publikuję go na vitalii, bo wiem że tym samym moja motywacja wzrośnie (bo tyle osób wie o moich planach że wstyd byłoby się w którymś momencie poddać), będę mogła się z kimś porównywać czytając pamiętniki ("o matko, ona tyle dziś ćwiczyła a ja jeszcze nie ruszyłam palcem?!") i może odważę się pokazać efekty (owszem, zdjęcia startowe zostały zrobione ;-)
Mam nadzieję, że rozumiecie o co chodzi. Bo oczywiście - ćwiczę głównie dla siebie, ale... mając możliwość pewnego rodzaju rywalizacji okazuje się, że jestem w stanie pokonać swoje własne słabości. Taki typ charakteru, wybaczcie ;-)
Buniiaa
8 grudnia 2013, 23:52Świetnie, że masz plan, ja sobie zawszę zapisuje co chcę dzisiaj zrobić i działam. Chyba też kalendarz taki sobie zrobię, jeszcze się zastanowię. PS jak widzę twój nick to od razu przypomina mi się serial 2XL, wiem, że dużo osób już o tym mówiło, ale jednak :). Trzymam kciuki i powodzenia.
ewcia.1234
7 grudnia 2013, 16:33Super pomysł :)
LiveYourDreamss
6 grudnia 2013, 22:46Świetny pomysł z takim kalendarzem! Też pozwolę zrobić sobie taki plan ;-) Pozdrawiam.
judipik
6 grudnia 2013, 13:01Na razie sama nie wiem co ja mam i mogę robić :/ Chcę wyglądać dobrze i czuć się ze sobą dobrze, ale brak mi sił i chęci na działanie. Czytam Twoje porady i wiem, że masz rację, ale ja w sobie nie umiem znaleźć tej motywacji, co miałam ją jakiś czas temu. Jak już jakimś cudem uda mi się odzyskać powera do działania, to na pewno wrócę do notowania. Pozdrawiam :)
asiaczek271
6 grudnia 2013, 12:53Re; nie , nie ot o chodziło. nie będe się tłumaczyć . :)
adorablee
6 grudnia 2013, 09:33No w domu jest trudniej, więc na pewno się przydaje taki plan.
judipik
5 grudnia 2013, 21:34Dobrze robisz. Ja póki notowałam sobie wszystko, to i widziałam efekty, a teraz, to hmm... szkoda gadać. Pozdrawiam.
hulopowiczka
5 grudnia 2013, 21:04ja trzymam się planu z focusa:) i idzie:)
asiaczek271
5 grudnia 2013, 20:32według trenerów , dietetyków wystarczy 3 razyw tygodniu po godzinie . Nie neguje tego co piszesz , podziwiam . Ja nie mam możliwości codziennie . wolę mniej jeść i teraz od 3 tyg kilogramy lecą . Trzeba też znaleźć czas na dobrą książkę , wyjście z psem , ja mam znajoimych , faceta. Pracuje po 10 godzin. ale to ja :) powodzenia
580Selene
5 grudnia 2013, 20:27dziękuje za miły komentarz : ))) mój pamiętnik z deczko się rożni przed i po przerwie. wróciłam kompletnie inna, naładowana pozytywna energią, która jak widać muszę gdzieś rozładować : ))) Kiedyś tez ćwiczyłam w fitness clubie, dawno temu i niezbyt lubię patrzeć na innych dlatego zajmowałam miejsce w pierwszym rzędzie. Nie lubię gdy ktoś stoi przede mną. Przychodziłam czasami 40 min wcześniej by się rozgrzać i zając miejsce. Biegać też nie lubię z kimś, owszem mogę ale nie gadając :)))) a im się te japy nie zamykają. No ale znam ludzi, którym właśnie taka motywacja jest potrzebna, którzy lubią z innymi bo samo mogli by przestać już po 5 min. a tak w clubie głupio szczególnie, że się za to zapłaciło. OBOJĘTNIE CO NAS MOTYWUJE I NIE POZWALA NAM PRZESTAĆ ... WAŻNE, ŻE TRZYMA NAS TO W DOTRWANIU DO CELU :)) Pozdrawiam serdecznie
ksiezniczka
5 grudnia 2013, 20:12Może faktycznie masz rację i przy takich ćw nie potrzeba przerwy,a jeśli chodzi o okres muszę spróbować Twojej metody)
nussell
5 grudnia 2013, 19:39Trzymam kciuki za Twój plan
inesiaa
5 grudnia 2013, 19:09:)))
asiaczek271
5 grudnia 2013, 17:00i codziennie zamierzasz ćwiczyć ? podziwiam . mi praca, obowiązki domowe i życie osobiste nie pozwalają , aby codziennie mieć na to czas.
spalina
5 grudnia 2013, 16:50chyba każdy woli rywalizować z kimś, dajemy z siebie więcej, okazuje się wtedy, że mamy więcej możliwości i możemy więcej niż myślimy, że możemy. :)
Cytrynowaaa
5 grudnia 2013, 16:36ja lubię ćwiczyć w parze, bo zawsze chce pokazać , że mogę więcej:P dobry plan!buziaki
crewliq
5 grudnia 2013, 16:12czyli przyznajesz sie bez bicia ze lipny trening- nie sadzisz ze lepiej by bylo go ciut podkrecic aby byla przerwa potrzebna? ja potrzebuje 3 x w tyg ale to znowu jest przesada w 2 str
gabi060611
5 grudnia 2013, 15:59super ...jak jest plan jest i motywacja
MentalnaBlondynka
5 grudnia 2013, 15:56ja mam to samo rywalizacja mnie maksymalnie motywuje;)
karmelcia222
5 grudnia 2013, 15:48fajny plan :) jeden dzień w tygodniu odpuść na ćwiczenia, organizm musi nabrać sił i odpocząć:) dziękuję za mobilizujące wpisy :)