Nie miałam czasu przez weekend na pisanie (byłam na uczelni). Na szczęście na uczelni mamy zdrowe posiłki:
Dzień 7 :
Ś: Jogurt 300 ml
II: Bułka z wędliną
III: Sałatka
O: Zupa krem z pomidorów
K: Sałatka
Dzień 8:
Ś: Precel
IIŚ: Jogurt do picia
O: Zupa z soczewicy
K: Naleśniki z kremem z zielonego groszku
Dzień 9:
Ś: Bułka z pastą z jajeczną
IIŚ: Sałatka
O: Zupa po hindusku z mleczkiem kokosowym
K: Bułka
Ćwiczenia dzień 7:
- 400 kcal spalone na rowerku
Madame.Butterfly1610
14 stycznia 2016, 01:29Podziwiam Cię, że mimo ograniczonych zasobów czasowych dałaś radę poćwiczyć nawet na rowerku :)
roogirl
13 stycznia 2016, 16:11Fajny cytat :)
aniulewa
13 stycznia 2016, 00:35Od ogółu do szczegółu. Nie zapatrz się na szczegóły na swojej drogie, ale sięgnij wzrokiem w dal, tam gdzie Twój cel :)
Emotion96
11 stycznia 2016, 22:54Jest moc ! Oby tak dalej ! ;)
AnnaLidia
11 stycznia 2016, 22:25Wybacz, ale nie widzę w Twoim - chociażby dzisiejszym - menu niczego, co wskazywałoby na przemyślaną dietę kogoś, kto jest dietetyczką. Bułka z wędliną? Precel? Jogurt do picia? Kolejna bułka? To ani zdrowe, ani dietetyczne. Od dietetyczki oczekuję czegoś więcej niż kompozycji małych ilości niezdrowych skłądników, które chociażby z racji tego, że jest ich w ciągu dnia niewiele, dadzą spadek na wadze. Nie odżywią jednak komórek. Pod tym kątem - biedniutko! Uciekałabym daaleko od osoby, która chciałaby mi zaproponować takie menu! Proponuję Ci zapoznanie się z treścią portalu akademiawitalnosci.pl . Tam znajdziesz mnóstwo informacji o żywieniu ortomolekularnym i gęstości odżywczej różnych pokarmów.
dietetyczkadietuje
12 stycznia 2016, 07:49Kochana nie mam skłonności ku ortoreksji. Precel - dlatego że musiałam coś zjeść żeby nie zwolnić metabolizmu. Niestety nie mam możliwość w hotelu przygotowania posiłków. A co jest złego w bułce pełnoziarnistej z wędliną pomidorem i papryką ? Nie popadajmy w paranoje. Nie jem ściśle wg jadłospisu.. Wymieniam posiłki między sobą na to na co mam danego dnia ochotę :)
Sunniva89
11 stycznia 2016, 22:00zupa po hindusku brzmi ciekawie
Mich_elle
11 stycznia 2016, 20:24A ze mnie tata się śmieje, jak robię sobie pastę jajeczną (ostatnio stwierdził, że "bezczeszczę jajko" :D). Dobrze, że na uczelni możesz zjeść coś zdrowego, u mnie poza sałatkami nie ma wielu opcji. Ale jest za to pyszne spaghetti z serem, dlatego wolę w ogóle ominąć wydziałowy bufet niż dać się kusić takim zapachom ;)
aniab2205
11 stycznia 2016, 19:15Co to za zupka? Narobiłaś smaka.
chrupkaaaa
11 stycznia 2016, 18:38Chętnie przeczytalabym jakies dietetyczne ciekawostki :)
DorotkaStokrotka51
11 stycznia 2016, 17:09to super że na uczelni macie takie jedzenie;-)
gruubasek2016
11 stycznia 2016, 17:02czuje sie jak ta mucha :D
RapsberryAnn
11 stycznia 2016, 16:48nawet nie wiesz jak ci zazdroszczę zdrowych posiłków na uczelni, niestety Śląski Uniwersytet Medyczny nie ma sie czym pochwalic w tej kwesti, drogo i syf :<
czarnaOwca2014
11 stycznia 2016, 16:21Ja tez dzis zupka :) Zupka rzadzi :D
lusi333
11 stycznia 2016, 14:00Witaj, Twoje menu jest całkiem, całkiem...smaczne...
marcelka55
11 stycznia 2016, 10:52Rzeczywiście macie tam zdrowe jedzonko i ciekawe do tego.
polishpsycho32
11 stycznia 2016, 10:24jaka ci wychodzi dzienna kalorycznosc posiłkow?
dietetyczkadietuje
11 stycznia 2016, 12:381300-1500 kcal
polishpsycho32
11 stycznia 2016, 15:34to tak jak u mnie:)))
reksio85
11 stycznia 2016, 09:47mnie też się zapaliła ta zupa w głowie :D
ewelina1006
11 stycznia 2016, 09:30Zupa po hindusku z mleczkiem kokosowym brzmi suuuper :)
torciktola
11 stycznia 2016, 08:46No mnie teź zaciekawiły te naleśniki,mam ochote spròbować takich.Pozdrawiam