Pamiętnik odchudzania użytkownika:
cliffo

kobieta, 49 lat, Warszawa

181 cm, 96.90 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Oczyścić organizm na wiosnę

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

28 września 2024 , Komentarze (3)

dziś 2 dzień diety kopenhaskiej waga pokazuje 96,9 tyle nawet nie ważyłam na końcówce ciąży najwyższy czas się ogarnąć 

2 lutego 2024 , Komentarze (3)

To dla mnie bardzo trudny dzień 3 lata temu odszedł mój Tatuś. 

26 stycznia 2024 , Komentarze (2)

Zważyłam się ponad 95 kg, dramat. Niby mogę znowu powiedzieć ze stres praca chore dziecko robi swoje ale prawda jest taka ze ja i moje potrzeby schodzą na dalszy plan.

7 grudnia 2020 , Komentarze (8)

Kolejne lata za mną z minimalna nadwagą. Zrozumiałam ze problemem są emocje. zajadałam problem zdrowotne syna, taty i swoje. Nie zaczynam od 1 stycznia bo ta data się nie sprawdzała. Nie odchudzam sie zaczynam dbac o siebie.

2 stycznia 2019 , Komentarze (1)

No cóz mogę moje zaniedbania zrzucać na karb słabej baterii w wadze która pokazywała blisko 5 kg mniej i innych okoliczności ale prawda jest taka ze odpuściłam zupełnie jadłam gluten kazeinę przez całe święta a to zawsze wiąże się z kilkoma dodatkowymi kg. W Nowy Rok wkraczam z nowymi postanowieniami wziąć się w garść. Avanti :)

15 lutego 2016 , Skomentuj

Witam, no cóz nie dałam rady tak mnie bolał brzuch po tej surowiźnie że nie mogłam się ruszyć i zrobiłam sobie wrapa bezglutenowego w domu z warzywami i wiecie co myślałam że się uduszę tak nie mogłam głęboko oddychać na jakiś produkt musze być uczulona waga prawie bez zmian 78,7 zaczynam od nowa miłego tygodnia.

13 lutego 2016 , Komentarze (6)

No cóż przez zimę nieźle się utuczyłam glutenem. Waga skoczyła ostro do góry i pokazywała sporo ponad 80 kg. Od Środy Popielcowej jestem na diecie Dąbrowskiej i po pierwszym dniu było 79,9 po drugim 78,9 a dzisiaj po trzecim rano czwartego 78,5. Czuję się kiepsko ledwo zwlekłam się z łóżka ale dam radę :-).

25 czerwca 2015 , Komentarze (3)

Dzis waga pokazała 74,9 a wczoraj 75,4. Trochę kiepsko się czuję, jestem rozbita i chyba zaczynam wyrzucać toksyny bo z rana miałam taki obłożony język, ale dam radę.

9 maja 2015 , Komentarze (3)

Dziś odnotowałam kolejny spadek 75,3 wczoraj było 75,8. Osiągnęłam pułap najgorszy z możliwych przy niej  mój organizm już się nie buntuje. Postanowiłam jakiś czas temu że nie jem mięsa. W dużej mierze przyczynił się do tego poniższy film.

https://youtu.be/t3DPCQjlanM

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.