Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
kopenhaską


Dziś 3 dzień kopenhaskiej zobaczymy jak będzie dalej. Wróciłam do poprzednich wpisów gdzie czułam się kochana i atrakcyjna. To już dawno minęło mamy chorego synka i zajadam stres od lat. Prawie nie rozmawiamy w domu ja już odpuściłam mój mąż ciagle zmęczony ma dosyć. Do pracy przyszedł nowy kolega i nagle rozmai ze mną chwali, widzi we mnie kobietę. Mąż mnie jakiś czas temu nazwał mastodontem. Fakt utuczyłam się ale to z rozpaczy ze tak cierpi moje dziecko. Jestem zbyt porządną żeby do czegoś dopuścić ale przykre to ze teraz czuje się tak samotna w związku, kiedy żył Tatuś wystarczało mi jego uważność Tak wiele się zmieniło w moim życiu niby mąż mnie nadal kocha. nie zdradza ale to dla mnie już n ie jest prawdziwe uczucie. Waga dzisiaj 95,7 startowałam z 98,7.

  • Zanettka24

    Zanettka24

    14 grudnia 2024, 21:40

    Synek wyzdrowieje? Mocno trzymam kciuki. Zdrowie to najlepszy dar.

    • cliffo

      cliffo

      15 grudnia 2024, 11:02

      Witaj nie wiemy wreszcie jest rozpoznanie i jest w leczeniu ale cierpi na zapalenie mózgu.

    • Zanettka24

      Zanettka24

      15 grudnia 2024, 13:39

      Bardzo współczuję i jestem z Tobą. Czy można Ci jakoś pomóc?

  • ognik1958

    ognik1958

    14 grudnia 2024, 19:09

    Hmm....te 95 to już niewiele ja zaczynałem od.... 123kg i nie pamiętam już jak to było bo waga sensowna sie trzyma pare latek i....miła nie narzeka a jak to zwaliłem ...sposobem ...wpadnij na stronkę moze cos ci przyfarci bo u menu to jakoś działa- uffff.....powodzenia

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.