Heej :)
Choć z motywacją u mnie dziś słabo, to obiecałam wam wstawić moje efekty :)
Także dziewuszki jest warto :D u mnie to jeszcze nie koniec :D
Ze smutniejszych rzeczy to mogę powiedzieć, że mój TŻ mnie wcale nie wspiera.. A nawet mnie dołuje... Wczoraj wieczorem stwierdził cytuję "Kto nie może ten nie może jeść wieczorem. Karol może jeść wieczorem przed snem bo ma cacy metabolizm a Patrycja nie może bo ma zły metabolizm i nie może jeść wieczorem"... Wiecie jak mi się przykro zrobiło jak zaczął jeść wielką paczkę żelków? Masakra... Ja uwielbiam żelki ... Bardziej niż te wszystkie ciastka, batony, czekolady, pączki, chipsy itp... Żelki po prostu uwielbiam.... A on je bezczelnie sobie jadł przed telewizorem. Aż się popłakałam w łazience ... Na spacer iść nie chce, bo bez sensu po chodniku chodził nie będzie. Biegać nie, bo on jest zmęczony pracą. Ja wieczorem na siłownie czy trampoliny iść nie mogę bo on sam będzie siedział, a ma taką pracę że cud, że wieczorem jest w domu... Efektów moich stwierdził, że nie widzi bo jest ze mną prawie na co dzień :( I wiecie co ... Zaczynam się zastanawiać czy mój Karol to na pewno mój TŻ... Rodzice stwierdzili, że przesadzam z tym odchudzaniem i że jestem zmęczona za bardzo. Nie że za chuda tylko że zmęczona... Ogólnie katastrofa :( Muszę się z tego podnieść jakoś... Zero wsparcia i pozytywnego dopingu od najbliższych... Dobrze, że chociaż mogę z Kubą pogadać on zawsze mnie wesprze na duchu i doradzi :) No i że mam was tutaj inaczej dawno walnęłabym to wszystko.
Z takich kolejnych smutnych rzeczy, jutro jadę na pogrzeb wujka... Tata specjalnie z Francji przyjechał nawet. Już jest w Polsce. Niebawem będzie w domu. Mama nie dała rady sobie wolnego zorganizować.
Ogólnie to tylko jak na chwile obecną te zdjęcia są dla mnie jakąś miłą odskocznią.
Dobra Trzymcie się :*
strawberryeyes
29 kwietnia 2016, 21:32Ale super nóżki Ci się robią, załóż fajną kieckę i napewno zauważy :-)
Cjamar
4 maja 2016, 14:24Dobry pomysł!! wypróbuje :* Dzięki
rukolla
29 kwietnia 2016, 21:08Facet nie widzi różnicy? Ja widzę ogromną. Brawo:))))
Cjamar
4 maja 2016, 14:23Dziięki!! :*
serafinka31
29 kwietnia 2016, 20:21Hej. widze że jestesmy podobne, pod wzgledem wagi i wzrostu :) i obie walczymy :) będę zaglądać :)
Cjamar
4 maja 2016, 14:23Zaapraszam !! Im nas więcej tym łatwiej dobrnąć do swojego celu!! :*
wazyc49kg
29 kwietnia 2016, 19:23Efekty pierwsza klasa! Trzeba na nie troche poczekać, ale potem dają niezłego kopa by brnąć w to dalej. Co do chłopaka, no cóż.. wiem sama jak to jest ciężko być z facetem, któremu metabolizmu mozna pozazdrościć :-( Wiem, że banalnie to brzmi, ale nie przejmuj się tym, że efektów nie dostrzega. Ja sama sobie ciągle wyrzucam, że w porę się nie opamiętałam i dopingowałam faceta, bo dopiero teraz widzę jak już sobie fajnie wyglądał a jaki teraz jest chudy... niestety, mając kogoś na co dzień jest to dużo ciężej dostrzec.
Cjamar
4 maja 2016, 14:23Dzięki!! Masz rację bardzo pomagają jak widać efekty- meega wielki kop by działać dalej! A Facet ? - Nie będę się przejmować. nie ma czym . Robię to dla siebie, przede wszystkim dla siebie!! :* Pozdrawiam :*
Antonika
29 kwietnia 2016, 18:22Jest dobrze, a właściwie to jest zajebiście :) Szkoda, że bliscy Cię nie wspierają. Mam nadzieję, że się przez to nie poddasz.
Cjamar
4 maja 2016, 14:20Nie poddam się !! :**
mociakowa
29 kwietnia 2016, 16:42kochana ! jestem pod mega wrażeniem ! Bardzo ale to bardzo dobrze Ci idzie ! Aż powiem tak : jestem z Ciebie MEGA DUMNA ! I dajesz mi kopa, żeby się nie obijać! Zaraz wskakuję na oribtreka i pedałuję po lepszą siebie ! :) Moja waga dzisiaj pokazała 400 gram więcej, tłumaczę to nadchodzącą @. A Ty bądź z siebie dumna bo na prawdę warto ! ;*******
Cjamar
29 kwietnia 2016, 17:14dzięki za wsparcie :d I cieszę się że jestem wsparciem dla Ciebie :D Musimy się nawzajem motywować !!! Trzymaj się i daj z siebie dziś 110 % :*
mociakowa
29 kwietnia 2016, 18:09godzina odbębniona ! :D
Cjamar
4 maja 2016, 14:21No to rewelacja :D
jeden
29 kwietnia 2016, 15:43Cukier jest szkodliwy, nie ma co zazdrościć
Cjamar
29 kwietnia 2016, 16:06Ja wieem :D biała śmierć :D tak jak i sól :D Ale ja żelki uwielbiam po prostu... Nie skusiłam się jednak tylko przykro mi było na takie jego zachowanie
Caramelcoffee
29 kwietnia 2016, 15:31Kochana, zamiast plakac w lazience ciesz sie efektami a Ty tylko trenujesz silna wole. W sumie lepiej nie wymagac od innych aby zmienili swoje nawyki zywieniowe dlatego, ze my to walsnie robimy;)
Cjamar
29 kwietnia 2016, 16:05ja nie wymagam by je zmienił, ale nie musiał tak bardzo się eksponować tym, że on może a ja nie mówiąc mi to prosto w oczy....Mógł wziąć te żelki i je po prostu zjeść i było by po temacie tym bardziej jak wie że uwielbiam żelki :(
angelisia69
29 kwietnia 2016, 14:37ale ty to robisz przede wszystkim dla siebie nie dla innych wiec to samo w sobie powinno cie motywowac!Nie kazdy ma grupe wsparcia dookola,niektorzy otaczaja sie szydercami ktorzy podkladaja im klody pod nogi,a jednak daja rade!!Czemu?Bo sa uparci,robia to tylko dla siebie i chca udowodnic tym "niedowiarkom" a przede wszystkim sobie ze mozna!!!pozatym nie licz ze cale zycie bedzie sie chowac przed toba slodycze itd. musisz wypracowac asertywnosc,a na slodkie skus sie nawet codzien,malutka ilosc do kawki w ramach podwieczorku.Taka drobnostka nie zabije diety a pomoze ci wytrwac.Powodzenia,piekna robota za toba!
Cjamar
29 kwietnia 2016, 16:17Ja wiem, że dla siebie. Masz rację nie będę się przejmowała resztą dookoła. To ja mam zdobyć swój sukces :) Dzięki za wsparcie :*:*
Kora1986
29 kwietnia 2016, 13:43Wow-super różnica. Cały czas mówiłam, ze nie widać tych Twoich kg :-) Ciężko jak nie ma się kogoś kto by wspierał, ale właśnie na przekór pokaż mu, że nie dasz się!
Cjamar
29 kwietnia 2016, 14:13Ja nie widać moich kilogramów, że w jakim sensie? Bardzo ciężko jak najbliższa osoba nie wspiera... Rzekłabym bardzo ciężko... :( Ale nic to :)
Kora1986
29 kwietnia 2016, 14:21A tak nie widać, że w życiu bym nie powiedziała, że ważysz 77 kg!!
Cjamar
29 kwietnia 2016, 16:17wszyscy mi to mówią :(:( a waga nie kłamie :(
pani_slowik
29 kwietnia 2016, 13:33kurcze, to strasznie przykre, że ten Twój facet Cię nie wspiera, a wręcz przeciwnie.. żałośnie to powiedział. powinnaś pokazać mu te zdjęcia, a jeśli nie widzi różnicy, to sorry, że to napiszę, ale jest idiotą. dziewczyno, odwaliłaś kawał dobrej roboty, po zobaczeniu fotek myślałam, że zrzuciłaś 15 kg, a nie 8,5 kg - naprawdę teraz już wyglądasz świetnie, zdecydowanie określiłbym Cię jako normalną, zdrową dziewczynę, żadnej nadwagi! jeszcze raz wielkie brawa, nie przejmuj się innymi (choć wiem, że to boli), to głowa do góry i walcz dalej, robisz to przede wszystkim dla siebie! a jak się teraz czujesz patrząc na zdjęcia porównawcze? WSPANIALE! ściskam i przesyłam buziaki :)
Cjamar
29 kwietnia 2016, 14:11Mój facet nie ma problemu z wagą... Je co chce, kiedy chce i cały czas waży i wygląda tak samo.... Odziedziczył to chyba po swojej mamie... Mi do normalnej wagi brakuje jeszcze przynajmniej z 10 kg mniej... Ale dam radę :) Jak się czuje patrząc na zdjęcia? Lepiej, ale to jeszcze nie jest do końca to co bym chciała :) więc no nie ma co trzeba walczyć dalej :) Dzięki za słowa wsparcia i otuchy. To dla mnie naprawdę bardzo wiele znaczy. Właśnie w takich chwilach est potrzebne wsparcie i motywacja od Was:) Dziękuje :*
zurawinkaaa
29 kwietnia 2016, 09:13Wow ogromna różnica :) Gratuluję :)
Cjamar
29 kwietnia 2016, 14:02dzięki :)
Vannesa
29 kwietnia 2016, 09:12Gratuluję, efekt niesamowity !!! :) dużo ćwiczysz?? i co jak mogę wiedzieć? :) szkoda, że facet Cię nie wspiera, mój mnie motywuje. Trzymaj się.
Cjamar
29 kwietnia 2016, 14:02Heej :) ja swoje efekty mogę zawdzięczać trampolinom i siłowni :) na trampolinki chodzę tak średnio ze 2-3 razy w tyg teraz rzadziej bo karnet mniejszy :) a na siłowni głównie bieżnia :) Teraz jeszcze chce wpleść zajęcia grupowe na siłowni .
Rayen
29 kwietnia 2016, 09:12Bardzo współczuję z powodu śmierci wujka :( Cóż... w życiu niestety nie jest łatwo. Wiem jak to jest, jak Cię nikt nie wspiera z bliskich w Twoim postanowieniu. W takim wypadku trzeba zacisnąć pięści, zagryźć wargi i ruszyć twardo do przodu. Nigdy nie daj sobie wmówić, że to co robisz jest głupotą. Robisz to dla siebie, nie dla nich. A jak facet nie wspiera, to przestań z nim rozmawiać o diecie. Rób swoje i nie zważaj na to co mówi - bo facet może odejść, ale Twoje ciało pozostanie z Tobą na zawsze jedno. Ty sama decydujesz w jakim stanie ono będzie. ;) Powodzonka i trzymam za Ciebie mocno kciuki. Ekstra efekty już są :*
Cjamar
29 kwietnia 2016, 13:58nie rozmawiam z nim o diecie, bo dla niego nie istnieje takie słowo w jego słowniku... Raczej tylko mu eksponuje że nie chce jeść pizzy, kebaba czy innych fast foodów. Czy nie chce choćby tych głupich żelków... choć w środku płaczę, że je chce.... Dziękuje Ci za wsparcie! Mam zamiar jeszcze dziś wieczorem albo jutro rano wskoczyć w dresy i pobiegać ! I tak zrobię bo tak jak mówisz - rób swoje i nie zważaj na to co mówi facet. To moje ciało jest zawsze i codziennie ze mną!! Dzięki Rayen!!! Wlałaś w moje serce duużo pozytywnej energii dziś!! :*:*
Rayen
29 kwietnia 2016, 15:40Zawsze do usług :) 3maj się ciepło
Cjamar
29 kwietnia 2016, 16:18Dzięki wielkie ... Co ja bym bez was zrobiłą :*:*:*