Codziennie patrzę na siebie w lustrze, szukam jakiejś różnicy między tym co było, a tym, co jest, i nie widać, mam wrażenie, że jest tak samo, że ćwiczenia nic nie dały. A jednak jestem w błędzie. Poszłam wczoraj na trening tańca i większość dziewczyn była w szortach, i wtedy zobaczyłam róznicę pomiędzy nimi a mną. Zobaczyłąm, że na moim udach i łydkach wyraźnie widać mięśnie, a ich nogi są proste. Zobaczyłam, że mój brzuch jest płaski, umieśniony, czego nie zaobserwowałam u nich. A wcześniej myślałam, ze wiele z nich jest zgrabniejszych ode mnie, Nie chcę ich tutaj w jakikolwiek sposób obrażać, ale to, co wczoraj zauważyłam, sprawiło, że chcę ćwiczyć dalej, że chcę o siebie dbać i nie poddawać się. Wy też sie nie poddawajcie, bo naprawdę warto.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Mirabela88
9 maja 2014, 13:32Bardzo trafne spostrzeżenie - wiele osób jest szczupłych - ale kiedy zdejmą grube spodnie po zimie i pokażą nogi - no cóż...widać wyraźnie (mimo szczupłości) - że tam się coś trzęsie, że brak "spoiwa" - mięśni! :)
NormaJeane
9 maja 2014, 12:35to prawda:)