Kolos poszedł mi nawet dość dobrze, biorąc pod uwagę, że czasu na naukę poświęciłam naprawdę niewiele.. Za tydzień koło z matmy, mam nadzieję, że znajdę w sobie więcej siły do nauki, niż dotychczas.
Zjedzone:
płatki owsiane, mleko, budyń waniliowy, miód, cynamon, nasiona dyni, kiwi + kawa z mlekiem
banan, 2 wafle ryżowe wieloziarniste
kasza jęczmienna z jogurtem wiśniowym (175g)
Zdjęcie podwieczorku mi się skasowało, było to: jabłko i mandarynka
serek wiejski, pomidor, ogórek, szczypiorek, pieprz
Wiem, że takie średnie to menu, ale co zrobić. Dzisiaj było bez podjadania i mam nadzieję, że przy tym zostanę ;) Jutro czeka mnie bardzo ciężki dzień, bo od 8 do 19 na uczelni, a potem kilka godzin w podróży, koło 24 powinnam być w domu.
Mam DYLEMAT: Dzisiaj kobieta ze społecznej podała termin egzaminu, wkurzyłam się totalnie, bo to 30 czerwiec, a więc dzień w którym mam wesele moich bardzo dobrych znajomych, z którymi przyjaźnię się od 10 lat i znam ich od początku ich związku. Ślub jest o 14, a egzamin o 11. Ślub i wesele jest 200 km od Katowic, więc nie ma szans, żebym zdążyła na niego, gdybym się jednak wybrała na ten egzamin. Niby mogę dojechać na samo wesele, ale to już przecież nie to samo. Ślub to jednak ten najważniejszy moment. Egzaminu nie można zdawać w innym terminie, no chyba że poprawkowym - czyli koniec września.
Co byście zrobiły na moim miejscu?
Lenaaaaaa
14 maja 2012, 19:26masz rację w 100% :) przemyślałam to, będę jeść jednak w ograniczonej ilosci codziennie aby pózniej nie mieć takich sytuacji! :) węgle są przeciez bardzo ważne, a ja jem za dużo białka... które przeciez w takiej ilości szkodzi, obciąża narządy itd :) równowaga najważniejsza! pozdrawiam :)
wiolla89
13 maja 2012, 13:09ja bym z kobieciną pogadała. i powiedziała o tej sytuacji. pewnie jest człowiekiem i pozwoli zdać ci w innym terminie. albo zerówkę.
hugebelly
13 maja 2012, 09:19wykładowca powinien się zgodzić na inny VIPowski termin, wcześniejszy lub późniejszy. zawsze możesz ponegocjować, że będziesz zdawać ustnie, albo więcej pytań itp. Jesli Ci zależy na weselu, to przeżyjesz gorsze warunki :P do znajomych koniecznie idź! z pewnością będzie się duuuużo działo i będzie to wspominane i omawiane 150 razy, a Ty jako jedyna nie miałabyś możliwości podzielenia się wrażeniami. Pracuj na swoje wspomnienia :)) p.s. świetne pierwsze foto!
nigdywiecej
12 maja 2012, 22:05zgadzam się z dziewczynami :) . No ale oczywiście decyzja należy co Ciebie :) . Smakowicie tu :D
Agneees
12 maja 2012, 21:08A ja się zgadzam z winogrono444 - pojechałabym na ślub ;)
winogrono444
12 maja 2012, 20:59Pojechałabym na ślub. Drugiego terminu ślubu nie ma a poprawkowy jest, ale nie sugeruj się mną czy innymi, sama musisz podjąć decyzję :)
LadyMini
12 maja 2012, 20:59Poprosiłabym wykładowcę o dodatkowy (wcześniejszy) termin. Tak tylko dla siebie. Jakieś konsultacje czy inne jego zajęcia. Ludzie mają serca i rozumieją niektóre okoliczności.
agusia8405
12 maja 2012, 20:58tu chodzi o Twoje wykształcenie, znajomi w przyszłości Cię utrzymywać nie będą...Leć zdaj, a potem się zabaw :)