Wstałam dzisiaj o 5.30 trochę wbrew własnej woli i mam jakiś słabszy dzień z tego tytułu, ponadto ciągle bym coś jadła. Biłam się z myślami czy nie zjeść do popołudniowej kawy jakiegoś ciasta, ale silna wola wygrała.
Menu:
chleb orkiszowy, chleb żytni (obydwa podpiekane), serek wiejski lekki, sałata, świeży ogórek, pomidor, pieprz, dżem porzeczkowy niskosłodzony, dżem ananas-mango-marakuja + kawa z mlekiem 0,5%
jogobella pieczone jabłko (175g) + podpłomyk bez cukru z dżemem porzeczkowym
zupa jarzynowa bez zabielania
kuskus na mleku z suszonymi śliwkami, suszoną żurawiną, rodzynkami, nasionami dyni, orzechami włoskimi, wiórkami kokosowymi, płatkami migdałowymi, cynamonem i syropem malinowym
Zdjęcie podwieczorka mi wcięło - sama nie wiem jak to możliwe. Zjadłam jabłko, mandarynkę i marchewkę. Przed podwieczorkiem wypiłam jeszcze inkę z mlekiem i zjadłam dwa kęsy gotowanej piersi z kurczaka.
twaróg chudy, wafel ryżowy, gotowana pierś z kurczaka, ogórek, pomidor, rzeżucha, prawdziwa szynka wędzona na podwórku mojej babci ;) sałatka, o której wspominałam wczoraj (por, ananas, seler, kukurydza, jajka, przyprawy, jogurt nat., musztarda) + szklanka gorzkiego kakao
Byłam jeszcze trochę głodna, więc zjadłam trochę sałatki, porcja porównywalna do tej na fotce.
Dzisiaj zostałam zaproszona na ślub i wesele moich znajomych, z którymi znamy się od 11 lat. Już nie mogę się doczekać tego dnia, będzie cała nasza paczka ;) Mam nadzieję, że do tego dnia uda mi się doprowadzić swoją sylwetkę do jako takiego wyglądu :) Oto zaproszenie:
Kupiłam w czwartek świetną spódnicę na lumpku za 4 złote i dwie pary butów (w sklepie), które były również śmiesznie tanie. Jak będzie dobra pogoda do zrobienia fotek to pochwalę się nimi tutaj :) Upatrzyłam sobie dwa ciasta, które mam zamiar skosztować. Jedno wpadnie jutro po obiedzie, a drugie w poniedziałek ;) Obowiązkowo podczas wielkanocnego śniadania zjem także babkę ;)
Taki jest plan i jego się trzymajmy ;)
Madeleine90
7 kwietnia 2012, 22:27pyszne menu:) też dzisiaj miałam ogromną ochotę na coś słodkiego ale niestety moja silna wola okazała się zbyt słaba i zjadłam kawałeczek serniczka:) ale nie żałuje bo był to bardzo maluteńki grzeszek:))
bella.figura
7 kwietnia 2012, 20:02O mamo, jak to smakowicie wygląda! Myślę, że będę tu częściej zaglądać, bo widzę, że wiele ciekawych pomysłów znajdę :) Szczególnie ten kuskus przypadł mi do gustu. Wesołych świąt! :)