Dzień zaliczam do udanych dietkowo, chociaż specjalnie aktywnością fizyczną się nie wykazałam. No chyba że można tu zaliczyć sprzątanie całego domu i samochodu.
A właśnie jeżeli chodzi o autko to właśnie dzisiaj je zakupiłam. Śliczny peugeocik 206 z 2003r. Bajecznie piękny. Zbierałam na niego dość długo ale wreszcie się doczekałam. Pierwsza jazda pomyślnie przebiegła, jutro test na dłuższej trasie. Ale się cieszę. Tata się dziwił, że tak go pucowałam, ale on już nie pamięta, jak to jest jak się kupi swój pierwszy samochodzik.
Dodałam zdjątka z wyjazdu nad morze (przytyłam 2 kg :( ).
Pozdrawiam Was gorąco :)