Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Niebrunet

oj ...raczej po dziadku ...ale głowę niech ma po babci :D humorek też

coraz większy ten nasz chłopczyk i niech będzie taki " śmiejący"

Tak to Radom , czasami bywa piękny ( w odpowiednich okolicznościach przyrody i w niektórych miejscach) :D . Mam nadzieję, że Kazik taki będzie ...fantastyczny

a on jest na zmianę różowy, fioletowy albo biały :D

do tatusia tak rżał ...ale babcia i inni oglądający tez mogą podziwiać :D

Tak tak ten zaparasolowany przechodzień też mi się spodobał ( eee ten teges od przodu też był całkiem, całkiem) :D :D

no nieskromnie muszę przyznać że ...śliczny :D

Dziękuję :D

Od maleńkości go przyzwyczaili do obiektywu :D to i niestrachliwy

oj tak...tego dnia to nawet trzy spacery zaliczyłam

A jakie on ma zmartwienia....co najwyżej mokra pielucha :D

Oj tak, mało marudne dziecie :D

Dziękuję, o tak...wesołość i uśmiech u niego przeważa. Ale takie były jego mama i ciocia. Dzisiaj z czystym sumieniem mówię, że ja nie miałam dzieci. Po prostu były bezproblemowe ( do czasu szczenięcej młodości - szczególnie ciocia) :D

Udał się dzieciom dzieć :D

Niom....faaaajny. Miłego

Dziękuję Mariolko, a rośnie, niech dalej im rośnie tak zdrowo. Oj tak....pognałam do wieczornego parku, jak się troszkę ociepli zrobię wieczorny rajd po ulicach, sporo zabytkowych kościołów ładnie podświetlili...też będzie miło zerkać na takie obrazki.

Dziękuję , ładnie mężczyźnie w czerwieni :D :D ( body od babci, wiedziałam w czym mu będzie to twarzy)

Dziękuję. A niezły Kazinek jest niezły, na tym ostatnim " roześmianym" zdjęciu jest bardzo podobny do mojego teścia ...a dziadek Kazika ( czyli Szczeżuja Domowa) jest podobny do swojego ojca.

za dwa dni skończy 4 miesiące :D

Nie mogę się już doczekać...żeby mu pokazywać cudowności i tajemnice otaczającego nas świata :D