z jednego, prostego powodu. Nie rozpijają matek. Paszczury przyjechały w porze obiadowej, akurat zdążyłam wrócić od lekarza. Pożarły ogórkową i dzieć przed wyjściem do fryzjera zapytał " Mamoooooo ...a masz jakieś białe wino?
MamA możesz je schłodzić to wypijemy wieczorem
Ale ja już je mam schłodzone"
No i jak przyleźli ( po wpadnięciu do galerii) to na obiad była fasolka z bułeczką i masełkiem i wino...duuuużo białego, schłodzonego wina, przy okazji takiego rodzinnego picia czego to się człowiek nie dowiaduje o własnych dzieciach. Poza tym przeżywaliśmy horror, nie pamiętam kiedy mieliśmy tyle komarów w domu i nie pamiętam takiego ataku tych krwiożerczych istot na dobrych ludzi. Poszła w ruch łapka na muchy, 3 ,5 osoby polowało na te cholery a ściany płynęły krwią. No po prostu to była " radomska masakra łapką niełańcuchową" . Na szczęście farba jest odporna na szorowanie i natychmiast była zmywana , by nie widać było śladów przestępstwa.
wczoraj znowu ubawiłam mojego pana doktora i finalnie rzekł do położnej , umawiającej mnie na kolejne badanie " ta pacjentka ma niesamowite poczucie humoru" . W ogóle wczoraj było super...tłumów przed przychodnią niet, w przychodni pusto ...normalnie jak nie w dobie zarazy. Zaraz wywlekę ciele z łóżka , pójdę robić świeży chlebek to sobie gadziny zabiorą ze sobą no i gołąbki, bo takie dzisiaj zamówienie na obiad. Aaaaa , taki gość mi zasiadł za stołem
i czekała .....te małe gadziny Whisky z Bimbrą wczoraj " dialektowały" się fasolką szparagową z bułeczką i masełkiem ....matko ja mam naprawdę " nierorlmalne" psice.
Ale póki co , wracajmy na krakowski Rynek
Zatem ....ja idę nurzać się w kuchni ( ale najpierw w kawie) a wam życzę miłej soboty pełnej relaksu i radości ( mnie dzisiaj Potworek Wieloowocowy ciągnie do optyka, żebym jej pomogła okulary wybrać). Ahoj!!!!
Magdalena762013
13 lipca 2020, 23:44Ale U Was jest wesoło! A łapka na muchy skąd Ci sie uchowała? Nie widuje sie tego „urządzenia” teraz u ludzi! A krakowskie maszkarony - brr- okropne!!
Beata465
14 lipca 2020, 05:14U nas jest zwykle wesoło , czasem aż do łez :D łapka jest nowiutka, zakupiona na tegoroczne owadzie . A ja mam swoich ulubieńców wśród tych sukiennicowych paskud :D :D
justagg
12 lipca 2020, 00:17U Nas tez nagly atak komarów tak od dwoch dni
Beata465
12 lipca 2020, 05:38wczoraj mnie nie żarły ale te " subtelne" kąśnięcia z piątku swędzą mnie tak koszmarnie że najchętniej bym sobie odgryzła stopy i łydki
Joanna19651965
11 lipca 2020, 18:55Eeee, z małymi dziećmi też można się napić i wcale nie wychodzi z tego patologia. A co do komarów, to w tym roku jakiś horror z nimi. Mam kłopot, żeby otworzyć/zamknąć garaż, bo takie kłębowisko lata. A na dodatek jeszcze parę choler wpakuje się w charakterze pasażerów na gapę.
Beata465
11 lipca 2020, 20:50dzisiaj u nas padało więc tych zaraz jest ciut mniej ...ale i tak wypatrzyłam że kilka wpakowało się do chałupy, pootwieraliśmy okna bo jest chłodniej a i goście dzisiaj mi podgrzewali atmosferę.
kitkatka
11 lipca 2020, 16:58Czyli dzieci czasami się przydają, hi hi hi. Nasz poprzedni kotek Miziol był taki towarzyski. Zawsze pierwszy przy stole. Zakąsił obiadek albo kolację. Na deser zawsze musiał mieć śmierdzący, francuski serek i oliwki. W kuchni pilnował garów z zupą i zawsze wiedział kiedy jest gotowa. Fasolkę też lubił. Buziol
Beata465
11 lipca 2020, 20:48no czasem się przydają :D :D do wyżerania zapasów
karlsdatter
11 lipca 2020, 16:52Wszędzie plaga komarów. A gość przy stole bardzo kulturalny.
Beata465
11 lipca 2020, 20:48bardzo...na stół nie włazi :D
gosiulek1
11 lipca 2020, 16:07Przystojny ten gość za stołem. Normalnie użekl mnie swoim urokiem. 🤩
gosiulek1
11 lipca 2020, 16:07*Urzekł
Beata465
11 lipca 2020, 20:47oj tak....Whisky ma niesamowity urok ( albo i czar)
gafati
11 lipca 2020, 14:25Pani Beatko! Fajnie się Panią czyta. Doza humoru i dystans do życia - niesamowite!
Beata465
11 lipca 2020, 20:46dziękuję :D :D
Clarks
11 lipca 2020, 09:45A idź pan w czorty z tymi małymi dziećmi !!! Komu przeszkadza rozpijanie??? Nie ma co się czepiać takich drobiazgów. Jakby brakowało towarzystwa do rozpijania białym winem - to trudno! POŚWIĘCĘ SIĘ ... i grosza za to nie wezmę 😉😂
Beata465
11 lipca 2020, 09:53" czymam" za słowo ....czerwonym też możemy się rozpijać
mada2307
11 lipca 2020, 09:18Kiedy wreszcie ( tylko nie wiem kiedy to bedzie) znajdę się s AKrakowie, spróbuję Twoimi oczami popatrzeć...
Beata465
11 lipca 2020, 09:52spróbuj....spróbuj...tylko ostrzegam to się może przerodzić w chorobę
mmMalgorzatka
11 lipca 2020, 07:13Komentarz został usunięty
mmMalgorzatka
11 lipca 2020, 07:13Polecam odkrzanie komarów. Ściany czyste.
Beata465
11 lipca 2020, 07:43Nie było czasu....musieliśmy odeprzeć zmasowany atak.
FranekDolass
11 lipca 2020, 06:57Ale fajna gościówa ;))) Fasolka z bułką to faktycznie niezbyt typowe żarcie dla psów :))) Pekińczyk mojego teścia jadał tylko jajka na twardo, biszkopty wrocławskie i pasztet z Prochowic. Takie upodobania :))) Dobrej soboty :)
Beata465
11 lipca 2020, 07:43I jak tu nie ulec takiemu zbójeckiemu, rozkosznemu pyskowi? Swoją drogą to nasza jedny psica, która się natychmiast pakuje albo na krzesło, albo na kolana ludzia który siedzi na krześle , wiadomo Tequilla nie te gabaryty a Bimbra...wciąż się boi, ona nie ma problemów z wlezieniem na łóżko albo na kanapę ale krzesło jej nie pociąga :D
marsela7
11 lipca 2020, 06:54" Radomska masakra łapką niełańcuchową... " Aż zarechotałam radośnie przed komputerem :DDDDD Podłączam się do Pana Doktora jako wierna koneserka Twego poczucia humoru 🤩😉😂 A Gość przy stole pierwsza klasa. Jak tyle pychot dookoła to nie wypada pod stołem ich delektować :DDD Miłego weekendu. Ahoooj🖐
Beata465
11 lipca 2020, 07:39Dziękuję ...miło to będzie jak Paszczury sobie pojadą ajciu do chałupy ...a ja wyciągnę stare ciało i oddam się nasenności :D :D :D Miłego ....ma być chłodniej i to mnie cieszy, bo wczoraj było koszmarnie gorąco ale przede wszystkim duszno.