czyli ja. Wczoraj raniuśko znalazlam na FB wiadomość " jak pani będzie robić jagodzianki, proszę napisać, choć nie jem słodkiego , przyjdę, śnią mi się po nocach" - tak napisała nauczycielka z podstawówki, moich Paszczurów wspaniała kobieta, nauczyciel z powołania. A że akurat " wszedł mi na oczy" małż to pytam czy na targu mają jagody? Mają.To kup proszę zrobię jagodzianki . I od razu piszę do pani Krystyny ...mogą być dzisiaj, jak zacznę robić dam znać. Widać małż łakomczuch też zatęsknił za jagodziankam, bo po godzinie miałam duuuuży woreczek owocu. Napisałam od razu do " prowokatorki" że zapraszam o 16 na kawę i bułeczki. No i zaczęłam rabotać , o 7 już uczyniłam chleby i rosły sobie. Potem zabrałam się za gołąbki, potem polazłam z dzieckami do optyka po nowe okulary dla córki i wybadać , co w oczach siedzi zięciowi niezięciowi, wróciliśmy i zabrałam się za jagodzianki. O 16 pierwsze cieplutkie prezentowały się tak
chwilę potem przybył gość i zaczęło się . Ja już zasiadłam bez ruchu , bo po kilku godzinach stania w kuchni bolał mnie kręgowy słup. Zatem Paszczur robił za orszak wprowadzający a jej chłopyszek za " herbatnika" tudzież kawiarkę. Spędziliśmy kilka godzin przy jagodziankach ( puch) , ciekawych rozmowach a jakby tego było mało wpadł niezwykle użyteczny siostrzeniec, przywitany przez kochaną ciocię słowami " a co ty tutaj robisz? sio, nie zbliżaj się do stołu" oczywiście nie posłuchał , zrobił sobie kawę, pożarł prawie całe nieudane ciasto pt. bajka, poprawił gołąbkiem a na koniec wtrząchnął dwie jagodzianki, zabrał karton pomidorków dla Długorękiej i pojechał at chałupa. Koło 20 dotarła do mnie taka wiadomość : "Dzisiaj przekroczyłam bramy raju cukierniczego. Mój sen się spełnił. Dziękuję" . zrobiło mi się miło. A co do jagodzianek ...wyprodukowałam 32 po 19 zostało ..3. Nie tykam się garów co najmniej 2 dni .
No dobra...pora włączyć ekspres, obudził Paszczura i udać się do urny ....i nie pakować się do niej. Tymczasem rozpocznijmy dzień w grodzie Kraka.
zatem miłego dnia wszystkim ( dla mnie taki będzie, po śniadaniu mówię won...Paszczurom, niech jadą do siebie i nie wracają aż 7 sierpnia, a na dzień ów już zamówione zostały rogaliki drożdżowe z konfiturą z płatków róży oraz ...domowe od A do Z hamburgery) . Ahoj!! Przygodo, ahoj?
Magdalena762013
14 lipca 2020, 23:38Cudny maszkaron z gołębiem!!! I generalnie - ale ich jest duuuuzo!!! A jagodzianki - cudo.
Beata465
15 lipca 2020, 06:21Haaa ten maszkaron z gołąbkiem bardzo mi się podoba ...gołąbek robi za " piórko" u czapki :D :D
kitkatka
12 lipca 2020, 22:01Jak będziesz się wybierać do Gdańska to nie zapomnij zabrać jagodzianek, hi hi hi. Buziol
Beata465
13 lipca 2020, 07:32nie ma problema .....teraz już wiem ....mała torba dla mnie ...walizka jagodzianek dla Gdańszczań
lukrecja7
12 lipca 2020, 15:08Beatko, czy te jagodzianki można zrobić z tego przepisu co mi podawałaś na droźdźowiec z rabarbarem?
Beata465
12 lipca 2020, 16:37tak ...właśnie z tego , tylko z 0,5 kg wyjdzie ci ok 16 jagodzianek :D
MagiaMagia
12 lipca 2020, 14:25Wiedzialam, ze tu sie cos pysznego do mojej herbatki znajdzie!
Beata465
12 lipca 2020, 14:39Służę ...zdjęciem :D
Naturalna! (Redaktor)
12 lipca 2020, 13:35teraz i mi te jagodzianki będą się śnić po nocach. A ja ani słodkiego nie mogę, ani gluta, ani drożdży, ani ... czekaj - jagody mogę, tylko jak z tego wszystkiego "ani" wyczarować dekonstrukcję jagodzianek????
MagiaMagia
12 lipca 2020, 14:16na zakwasie. z maki jaglanej albo i kokosowej. gryczana niepalona tez fermentuje.(nie ja nic nie mowilam)
Beata465
12 lipca 2020, 14:38o widzisz ...już masz instruktarz jak sobie poradzić :D
gosiulek1
12 lipca 2020, 11:13Miłego odpoczynku. A herbatnika kradnę. 🤣🤣🤣
Beata465
12 lipca 2020, 14:38Kradnij, kradnij :D
Zabcia1978v2
12 lipca 2020, 09:46Nie lubię jagodzianek ale Twoje bym zjadła 😉
Beata465
12 lipca 2020, 14:37I jestem pewna że by ci nie zaszkodziły :D
Alianna
12 lipca 2020, 07:50Czapki z głów panowie ❤️🥰 Mnie by też nie odgonił od stołu 🤣🤣🤣
Beata465
12 lipca 2020, 14:37A ja bym wcale nie goniła ...lubię Polaków rozmowy przystołowe
Użytkownik4069352
12 lipca 2020, 07:15kolezanko...te jagodzianki to dywersja w odchudzaniu bo to...mina kaloryczna a od samego patrzenia to leci waga i to w góre lepiej pokazuj kijki moze ktosik łyknie i do lasu i cosik spali hmm...oby-tomek
Naturalna! (Redaktor)
12 lipca 2020, 13:37Beata więcej kalorii spaliła przy gotowaniu niż ich wchłonęła przy jedzeniu, bo jej te pyszności z ust wyrywali 😉😉😂😂. W lesie palenie zakazane, więc spalaj swoje kalorie, ale licz się z karą 🤪🤪😜
Beata465
12 lipca 2020, 14:34Nie dywersja tylko test na silną wolę :D :D
Beata465
12 lipca 2020, 14:36Hehehe dziewczyny ...nie ma problema , przecież nikomu na siłę nikt nic nie wciska ...a faktycznie po trzech dniach dokarmiania dziecków to mam jadłowstręt, zresztą z bułkami święta racja ...goście i domownicy pożarli w trymiga ( dzisiaj Paszczurzyca wywiozła kilka dla teściów) tak że ...pokusa poszła w las ...bez kijków ( a ja raniutko ganiałam 2 godziny po parku i fotografowałam)
Marynia1958
12 lipca 2020, 07:02oj Ty to jesteś....czapki z głów...
Beata465
12 lipca 2020, 14:33dziękuję Maryniu :D
GGVEN
12 lipca 2020, 06:56Wcale się nie dziwię pani nauczycielce... Teraz mnie się będą śnić te jagodzianki.... mogę poprosić o Twój przepis?
Beata465
12 lipca 2020, 14:33Bardzo proszę. Ciasto robię z tego przepisu CIASTO: 500g mąki pszennej 150g cukru 1 duży cukier wanilinowy (32g) 100g masła - koniecznie masło, NIE margaryna 1 całe jajo + 2 żółtka 50g świeżych drożdży 200ml ciepłego mleka szczypta soli - istotne przy cieście drożdżowym |To przepis podstawowy na 32 bułeczki podwoiłam wszystko . Masło roztopić w garnuszku na palniku i odstawić do schłodzenia. Jagody 0,5 l , cukier puder 3 -4 łyżki. Drożdże rozmieszać w ciepłym mleku z 1 łyżeczką mąki i 1 łyżeczką cukru. Odstawić do wyrośnięcia na 10 min. w ciepłe miejsce aż rozczyn "ruszy". Używać wysokiego naczynia i pilnować, gdyż drożdże kipią ;) W dużej misce ubić całe jajo i żółtka z cukrem, cukrem wanilinowym i szczyptą soli. Dodać masło oraz rozczyn drożdżowy. Stopniowo dodawać przesianą przez sitko mąkę - w ten sposób się ją napowietrza. Wszystko wymieszać i wyrobić na gładkie ciasto - leniwiec kuchenny może tu użyć miksera z końcówkami w postaci mieszadeł hakowych, NIE trzepaków Miskę z ciastem przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce na ok. 30 min. do zwiększenia objętości. Jagody opłukać, odsączyć, posypać cukrem pudrem odstawić. Kiedy ciasto wyrośnie, odgazować je ( walnąć pięścią i 4-5 razy przemieszać) odrywać z ciasta kawałki z których formujemy kółko ( gdyby ciasto kleiło się do ręki , posypać delikatnie mąką ale naprawdę odrobinę) nakładamy łyżkę jagód ( niezbyt czubatą) dokładnie sklejamy i odkładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia , przykrywamy ściereczką niech sobie jeszcze 20 min podrosną. Piekarnik rozgrzewamy do 175 C, jajko bełtamy z 3 łyżkami mleka, smarujemy bułeczki po wierzchu i wsuwamy do piekarnika ( niczym Jaś z Małgosią babę jagę) pieczemy ok 25 min ( zależy od piekarnika ale trzeba patrzeć kiedy się zezłocą) , gorące lukrujemy i trzymamy jęzor za zębami, póki bułeczki nie przestygną, bo można go poparzyć dorwawszy się do gorących bułek. I to wszystko :D Aaaa oczywiście na blasze układamy 12 bułeczek ( albo i mniej) zachowując odstęp bo w piekarniku bułeczki jeszcze podrosną
mmMalgorzatka
12 lipca 2020, 06:33Jak Ty cudownie umiesz piec...... trzymaj się
Beata465
12 lipca 2020, 14:24iiiiiiiiiiii tam....troszeczkę :D