Wyprowadziłam gada na powietrze...nawet się nie opierał, grzecznie poszedł, potrząsając swoim czerwonym nosem w 3D, wzbudzał powszechną ciekawość a momentami nawet wesołość.
Polazłam na targ odebrać pręgę, którą zamówiłam Długorękiej, oczywiście na targu i na halach ...szaleństwo. Boże jaka ja jestem szczęśliwa , że mam trochę rozsądku, rozumu i doświadczenia. No i stałych sprzedawców, idę tydzień wcześniej, zanoszę kartkę z zamówieniem, a potem tylko odbieram. No ale to 10 dni wcześniej ( co najmniej) trzeba mieć plan...co się będzie robiło. Dzisiaj ludzie odchodzili od mojej pani z mięskiem z kwitkiem bo o 9 została jej tylko pośledniejsza wołowinka, taka rosołowa a ze świnki szynka i łopatka i koniec i kropka. Nic na paszteciki no nic...nic...nic. Potem pognałam jeszcze do apteki bo kończy mi się aktiglobin i przylazłam do domu dźwigawszy 3,5 kg pręgi. Oooooooooo....koniec, nigdzie już nie idę, tylko świętować będę...hurra, hurra, hurra. Teraz dopiję kawkę, zaraz ma mnie nawiedzić ta z Długimi łapami, oczywiście swoim psim, łakomym nochem wywąchała ( ale też logiką , którą posiada no i przez tyle lat to już wie jak ja pracuję przedświątecznie) część świątecznych ciast..pożre, popije, zabierze mięcha i pojedzie . A ja biorę się za korę orzechową i brownie z kremem cynamonowym :D a jak się nie zamęczę na śmierć...to może jeszcze panią Walewską upiekę. Hmmmm dzisiaj policzyłam " ciasta" noooo szarpnie panią klientkę, szarpnie ...ale, to co ona u mnie wyda to zarabia w trymiga ( ma stoisko owocowo warzywne na targu), poza tym ...nie ma wyjścia jak się nie ma czasu a łasuchować się chce. Ooooo i to by mi pasowało ....barter...ty mi jajka, ja ci ciasto :D:D:D po cholerę Fenicjanie wymyślili pieniądze? Toż to tylko kłopot. Dobra superludzie...pędźcie do roboty, bo wiem...że za nią tęsknicie.
A oto ja z Rudolfem.....na moment przed wyjściem na powietrze
holka
27 grudnia 2017, 08:00Coraz szczuplej,coraz mniej tego co zbędne ;) Twoje wysiłki nie idą na marne i Rudolf naprawdę ma się z czego cieszyć...Tak patrzę i widzę,że mamy taki sam typ figury.
Beata465
27 grudnia 2017, 08:27szczęściem jest brak dupska tylko ten nawis niespecjalnie inflacyjny z przodka :D:D:D
holka
27 grudnia 2017, 10:17Wiem,też to mam i nie lubię...urżnąć trzeba ;)
Beata465
27 grudnia 2017, 11:09już mi ta opcja przebiegła przez głowę :D
Campanulla
22 grudnia 2017, 13:32Chudnie Beatko, chudniesz. Drobinka się z Ciebie robi. ŻYczę tak dalej i jeszcze więcej.
Beata465
22 grudnia 2017, 14:18Dziękuję :D hihihihi dziecko mnie dzisiaj przeżarło, ja na obiad ( baaardzo dietetyczny) pożarłam kawałek pani Walewskiej ( o Jesuuuuu, jakie to pyszne) i zapiłam kawą, a moje dziecko pożarło kawał piernika, pani Walewskiej, zapiło kawą i poprawiło bigosem :D
Malina007
22 grudnia 2017, 04:27"Odkąd Fenicjanie wynaleźli pieniądze okazywanie wdzięczności przestalo być problemem ";-))
Beata465
22 grudnia 2017, 06:56:D:D:D i tak bardziej podobają mi się muszelki :D
helmate
22 grudnia 2017, 01:29Fajny ten rudolf ale laska sie robisz warto ten czas na silowni spedzic pozdrawiam
Beata465
22 grudnia 2017, 04:03Warto, warto ...nawet pojęczeć czasami z bólu warto :D miłego dnia
Magdalena762013
21 grudnia 2017, 20:41Ale fajny ten Rudolf! A ile Ty kochana tych jajek dostaniesz za te ciasta? Chyba całe kopy!
Beata465
21 grudnia 2017, 21:07generalnie za ciasta to całkiem niezłą sumkę ,ale jak się odejmie to co tam włożyłam to niezbyt wielki interes :D
grupek
21 grudnia 2017, 20:35Pływanie CI służy :o) Piękna figurka, a i zwierzę niczego sobie ;) Dziękuję za Twój optymizm, i życzę Ci WSPANIAŁYCH ŚWIĄT! E.
Beata465
21 grudnia 2017, 21:06dziękuję, do pływania dołożyłam jeszcze siłownię :D hihihihi niektóre stare kobiety tak mają ;)
Kasztanowa777
21 grudnia 2017, 20:18Ale się wylaszczylas! Nie masz jakiegoś lustra w jednym kawałku, ta kreska w poprzek skraca sylwetkę ? Rudolf jest super!!!
Beata465
21 grudnia 2017, 21:06Jeszcze nie mam....na nowych śmieciach będę miała wielkie, jednokawałkowe :D no tyram moja piękna, tyram, jęczę i tyram dalej :D
Kasztanowa777
21 grudnia 2017, 21:26Podziwiam Cie, ze wśród tylu dobroci kulinarnych potrafisz schudnąć. Najwyraźniej można:)
Beata465
21 grudnia 2017, 21:30jak ja się tak narobię tych " dobroci" to mnie odrzuca od jedzenia : D
.Wiecznie.Gruba.
21 grudnia 2017, 20:14Ale extra bluzka ☺no i zgadzam się z poprzedniczka ze wychudlas :)
Beata465
21 grudnia 2017, 21:05niom....ale nie zmądrzałam :D chociaż chyba i więcej nie zgłupiałam :D
luckaaa
21 grudnia 2017, 19:20o i wlos ciemnejszy i sylwetka szczuplejsza !
Beata465
21 grudnia 2017, 19:21Włos szary mocno wpadający w niebieski ( jak te niebieskoszare kocury) a sylwetce daję w palnik a sobie w doo...znaczy się w końcówkę pleców ...no kiedyś efekt tego musi być :D
Aldek57
21 grudnia 2017, 18:51Róznica bardzo widoczna oczywiście na korzyść:)) parę cm z tali i będziesz szczuplak:))Miłego wieczoru:))
Beata465
21 grudnia 2017, 19:07Dziękuję.....no właśnie .....chyba muszę użyć szlifierki hihihi bo po dobroci te cholery mi nie chcą opuścić talii :D
WielkaPanda
21 grudnia 2017, 18:05Cześć Beata! Cześć Rudolf!:)))
Beata465
21 grudnia 2017, 18:21Czeeeeeeść - Rudolf pozdrawia Pandę :D ja oczywiście też
WielkaPanda
21 grudnia 2017, 18:22Dziękuję wam! Fajnie że masz dystans:)
lukrecja7
21 grudnia 2017, 17:28Dawno nie wstawiałaś sylwetki więc widać, że szczuplejesz!!!
Beata465
21 grudnia 2017, 17:34Dziękuję....tak jak nas chłopaki katują powinno się przekładać na jakieś ubytki , choćby nieduże ( byle nie mózgowe) , wiem że długo tyłam więc i szczuplenie będzie długie, ale miło mi , że coś tam już widać :D
marii1955
21 grudnia 2017, 15:42Czytam i czytam , o jakim czerwonym nosku piszesz ... hahaha , a tu ten reniferek na bluzce :) Ślicznie wyglądasz zapracowana , uganiana kobitko :) Pędzę zatem do swoich grzybków , hehe :) paaa :)))
Beata465
21 grudnia 2017, 15:57Dziękuję ....właśnie jestem taka " zapracowana" że zaległam i chłepczę herbatkę owocową....zaraz pójdę robić panią Walewską a jak się sprężę to i seromakowiec dla nas uczynię :D
pietraska3
21 grudnia 2017, 14:49Ale sie wylaszczyłaś kochaniutka ...kilogramy widać ładnie gubisz...reniferek słodki...buziaki
Beata465
21 grudnia 2017, 15:19No właśnie .....moja waga zdecydowanie nie chce gubić kilogramów ale ....spodnie gubią centymetry, więc nie popełnię seppuku ( chwilowo) :D
Osobkazozz
21 grudnia 2017, 14:24sweterek superaśny, jak jego właścicielka :D
Beata465
21 grudnia 2017, 15:18dziękuję ...przekażę pochwałę świetnej gwiazdce , która mi Rudolfa podrzuciła :D
Osobkazozz
21 grudnia 2017, 16:07:PP cóż chodziło mi akurat o Ciebie :P
Beata465
21 grudnia 2017, 17:08wiem :D gwiazdce przekażę superaśność sweterka :P
Ankarkaa
21 grudnia 2017, 12:15Jakaś smuklejsza jestes ????? Super kat robi dobrą robote :-)). A Rudolf jest meegaaa :-)
Beata465
21 grudnia 2017, 12:23Dzięki...teraz to już nie kat ( no chyba że masz na myśli tego, co to nam liczy sekundy i powtórzenia) teraz to ja ...siama :D:D:D
mariolka1960
21 grudnia 2017, 12:14Wyszczuplalas Kochana,buziaki
Beata465
21 grudnia 2017, 12:23dziękuję ...wytrzęsłam hihihi sadło na orbiterku :D:D
Zabcia1978v2
21 grudnia 2017, 10:39Wyzgrabniałaś :)
Beata465
21 grudnia 2017, 10:44Dziękuję , to miłe słowa, szczególnie, że teraz wał mi się przeniósł nad pasek od spodni ...ale ja się tego dziada pozbędę...z czasem :D