nie lubię takich stanów. Poczucia winy, że komuś coś źle powiedziałam. Czytam i czytam i czytam od dwóch dni i jestem głupia ( a w zasadzie coraz głupsza). Poproszono mnie o poradę w sprawie spadkowej, nie znam się na tym, skonsultowałam się z koleżanką radczynią i ona stwierdziła, że w takiej sytuacji można występować o zachowek, ale czytam i czytam i czytam i spotykam różne opinie, większość prawników twierdzi że nie można ale są tacy którzy twierdzą że można i teraz chyba przeproszę i powiem że w końcu nie wiem ....i jeśli bardzo chcą niech idą po poradę do adwokata. Jak to mawiał mój były szef....należy się trzymać z daleka od porad dla rodziny i znajomych .
Dzieć pojechał do domu niczym juczny wielbłąd. Jak wrzuciłam ( w celu podrażnienia Długorękiej) zdjęcie bułeczek ...to się odezwało kilkoro znajomych z jękiem ...jak smakowicie wyglądają. A mój trzeci Znajduch Najukochańszy publicznie załkał i orzekł iż " ten lukier będzie jej się śnił po nocach" , uświadomiłam ją że przecież Paszczur jest w domu i może jej zabrać kilka bułeczek.Radość jaką wywołałam tym stwierdzeniem była ogromna. I oczywiście dołożyłam drugie pudełeczko do którego trafiły dwie bułeczki z makiem ( zutylizowałam na nie resztkę maku z placka więc bułeczek było tylko 11) i cztery zgrabniutkie bułeczki ze śliwkami ( utylizowałam resztkę śliwek przeznaczonych na placek) , ponieważ Anula nie jada " normalnego" chleba i jest wielbicielką mojego razowca to i mój razowiec jej oddałam a ja sobie zaczyniłam kolejny, który właśnie kończy mi się piec. Koło 16 zatelefonił mój Paszczur i orzekł tak " Mamo właśnie pożeramy bułeczki makowe, są zajebiste, najlepsze na świecie" i w ten oto sposób wiem co upiekę jak przyjadą 3 listopada ...stos bułeczek makowych a do tego machnę korę orzechową, bo to naprawdę dobre ciasto ....szczególnie im dłużej leżakuje.
Jak widzicie bułeczek nie było zbyt wiele....a i to się rozeszło, jeszcze dwie leżą przede mną na talerzu, ale na razie ich nie tykam, bo nie jadłam śniadania. A czy dotrwają do drugiego śniadania , czy skonsumuje je małż? Któż to wie.
Zaraz sobie pójdę na króciutkie wietrzenie. Muszę sobie ukrócić to samobiczowanie duchowe , trudno ten się nie myli kto nic nie robi. Jeszcze dobre słowo na niedzielę i będę śniadała a potem perpedesowała. Miłej niedzieli wszystkim . Ahoooojjjjj
Aaaaa i jeszcze coś na poprawę samooceny http://www.ofeminin.pl/zycie-rodzinne/10-cech-ponadprzecietnie-inteligentnych-ludzi-pewnie-masz-choc-jedna-s2393183.html
Osobkazozz
23 października 2017, 11:57zgadzam się z szefem :D kusisz tymi wypiekami kusisz :P a ja szczęśliwa całe ciasto urodzinowe porozdawałam :D
Beata465
23 października 2017, 20:34oj właśnie mnie znajduch III nawychwalał ....ja też ostatnie wypieki porozdawałam :D
aniaczeresnia
23 października 2017, 11:18Och te Twoje slynne buleczki drozdzowe! Pozeralabym! Ale musze sie obejsc smakiem...
Beata465
23 października 2017, 20:33niom......albo przybyć któraś gdzieś ;)
kika_kudzika
23 października 2017, 04:13Wyglada pycha. A i smakuje pewnie oblednie
Beata465
23 października 2017, 09:26a dobre, dobre, bo jak mawia moja siestra ....bułeczki drożdżowe opanowałam do perfekcji
ZADUZA2014
22 października 2017, 18:40hmm... niedobrze..mój ciężki przypadek wg na 10 punktów - niska(0), okrągła(0), praworęczna(0) wielbicielka kotów (aktualnie nie posiadająca własnego - zaliczone ?), młodsza siostra(0), umuzykalniona tylko głosowo, lekcje-na własną rękę chór i schola(zaliczone?), liberalna - hmm, nie w stosunku do swojego dziecka, więc (0), lubi zmartwienia-tak , (1), poczucie humoru - bywa (1), szybka nauka czytania - to się zgadza (1); 3/10 - to kogo oni badali :) ja się pytam
Beata465
22 października 2017, 18:42hihihihi ani chybi wyjątkowo utalentowanych ...z łapanki :D
VITALIJKA1986
22 października 2017, 18:27ojej jakie pyszne te buleczki :D tez chcem!:D az mnie wstyd ze ja takich nie umiem:D
Beata465
22 października 2017, 18:42oj tam oj tam naumiesz się ....ja bułeczki robię od niedawna :D
VITALIJKA1986
23 października 2017, 08:03ufff to mam jeszcze troche czasu na "naumienie sie";) haha buzka
nika2002
22 października 2017, 15:16Przepis poproszę bo ładne :-)
Beata465
22 października 2017, 15:45zapraszam na ruda-z-garami, tam znajdziesz przepis na ciasto drożdżowe a z niego już sobie rób co dusza zapragnie :D
WiktoriaViki
22 października 2017, 13:25Coś zmieniali w sprawach spadkowych, nie doczytałam....pączusie mniam, buźka:)))
Beata465
22 października 2017, 13:43ostatnio nie i stąd rozterka jedni twierdzą że można dochodzić od obdarowanego ponad 10 lata temu wnuka zachowku, większość twierdzi że nie można ( bo takiej darowizny się nie dolicza do spadku), matka wnuczki czyli spadkobierczyni żyje . Pączusi jeszcze nie robiłam i nie prowokuj mnie ....bo jak się zawezmę......
Magdalena762013
22 października 2017, 11:24Jestes perfekcjonistka i dlatego tak boli Cie zapewne ta sprawa spadkowa. Ale faktycznie czasem lepiej powiedziec, ze nie jestes czegos pewna i tyle. Bułeczki wyglądają olśniewająco.
Beata465
22 października 2017, 11:58oj uwiera mnie uwiera, ja nie mam problemu z powiedzeniem że nie wiem ....tu nurtuje mnie raczej to że " stary praktyk" twierdzi coś co stoi w sprzeczności z innymi praktykami :D . A bułeczki " ślniły, ślniły lukierem" w błysku flesza :D
Aldek57
22 października 2017, 10:52Masz wspaniałą cechę, bo to co wypracujesz, a przecież z niemałym trudem, dajesz innym bezinteresownie. Miłej niedzieli:))
Beata465
22 października 2017, 11:11Niektórzy uważają że to nie cecha a wada ...głupota, ale ...trudno ..zatem jestem głupia ale całkiem zadowolona z życia :D miłego dnia , ja już po spacerku teraz mogę się lenić...czytać, albo szykować menu na Boże Narodzenie :D:D :D
Zabcia1978v2
22 października 2017, 10:28Na bułeczkę z makiem to bym się skusiła :)))
Zabcia1978v2
22 października 2017, 10:29Przy czym ja preferuję bułeczki gdzie jest więcej maku niż bułeczki ;)
Beata465
22 października 2017, 11:10a ja takie robię...dduuuużo nadzienia , z czego by nie było :D
marii1955
22 października 2017, 10:19Śliczności z tych bułeczek - są pyszne , wiem to :))) Dogadzasz wszystkim Beatko , a z tą sprawą spadkową faktycznie nie zawracaj sobie głowy - potem mogliby mieć pretensje do Ciebie ... iii wiesz przecież , że "z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciach" i to nie zawsze , hehe ... tekst z kartki wspaniały :) milutkiego dnia :)))
Beata465
22 października 2017, 11:10no właśnie ...odpuszczam, przeproszę i powiem żeby poszli do jakiegoś specjalisty od spadków , choć znając " specjalistów" może być tak, że będą chcieli doić choć od początku wiadomo że nic z tego nie będzie :( ale trudno....muszą zdecydować sami
luckaaa
22 października 2017, 09:52Buleczki faktycznie piękne i błyszczàce . Ten lukier to sama woda i cukier puder ?
Beata465
22 października 2017, 11:08sok cytrynowy nie robię z wodą...wolę kwaskowy lukier :D