więc, upiekłam drożdżówki z serem. Ale " od jaja" . Obudziłam się dzisiaj nieprzyzwoicie późno. 9 15 była na zegarze, co prawda, tradycyjnie skoro świt, Whiski wskoczyła na mnie i zrobiła mi poranne mycie oczu i uszu, ale kolokwialnie mówiąc, olałam jej pieszczoty i usnęłam z powrotem. Ani chyb odsypiałam codzienne pobudki o 5 rano. Swoją drogą śniły mi się obie moje córki...jedna, młodsza, cofnęła się w czasie aż do dzieciństwa i ...wpadła pod ciężarówkę, co akurat u niej jak najbardziej na porządku dziennym , na szczęście przetoczyła się między kołami , żeby nie było ciężarówka jechała, i dzieć tylko miał siniaka na czole, po wylezieniu spod pojazdu :. Natomiast starsza śniła mi się jak najbardziej współcześnie, nasz spacer zaczął się na Narutowicza, ale potem trafiłyśmy jakimś cudem na Borki , a szłyśmy do domu, kto zna Radom ten wie...że droga nam się okropnie wydłużyła bo ...cofnęłyśmy się w terenie. Ale nie to było dziwne ...dziwne było to że maszerowałyśmy po głębokim śniegu, a ja nawet wdrapałam się na ogromną śniegową górkę, a cieszyłam się z tego....niczym Whisky z pomelo. No jak już się rozstałam z marzeniami sennymi to się wzięłam za rzeczywistość. Umyłam kuchnię, bo mi się wczoraj nie chciało, wrzuciłam sobie kilkadziesiąt nowych przepisów do mojej tajemnej , księgi kucharskiej, odgrzałam obiad. I już miałam przerobić resztki drożdży ( zostały mi z pieczenia chleba) na ...racuchy, ale pomyślałam, że przecież racuchy były dwa dni temu, to może dzisiaj coś innego. Wahałam się między bułeczkami z makiem , bo muszę zutylizować puszkę masy makowej, a drożdżówkami z serem, których jeszcze nigdy nie piekłam a kusiły mnie od jakiegoś czasu. Ponieważ w lodówce miałam twaróg, padło na drożdżówki z serem. Rach ciach i ....ciasto już wyrastało, potem uformowałam zgrabne kuleczki, rozpłaszczyłam je...zrobiłam w nich dziureczki i nadziałam twarożkiem w którym wylądowały siekane, suszone morele oraz skórka zdrapana ze świeżutkiej, wymytej i wyparzonej cytrynki. Właśnie wyciągnęłam bułeczki z piekarnika i stygną. Heheheheheh....Długoręka może się na nie nie załapać, no chyba że przeczyta donos i przyleci jutro z rańca.. I to by było na tyle moi drodzy. Jutro tradycyjnie basen skoro świt, potem tradycyjne zakupy a potem ..nietradycyjny udział w rozprawie, jako osoba zaufania publicznego. I tak pracowicie zacznę kolejny tydzień...a natenczas ( wcale nie Wojski) idę zalec. Do podwieczorku i bułeczek jeszcze ciut czasu zostało. Miłego popołudnia.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
aniaczeresnia
20 marca 2017, 06:45Mmmm, rozmarzylam się... uwielbiam drozdzowki...
Beata465
20 marca 2017, 07:50marz....marz....następne zrobię z jabłkami :D
aniaczeresnia
20 marca 2017, 08:27Miam!
Magdalena762013
20 marca 2017, 01:47I to naprawdę jest biały ser, a nie żółty? I tam nie ma pieczarek? Jakieś (pie)czary czy co? A sen szalony jak Ty:). Miłego tygodnia. Ciekawe, czy w kolejna niedziele tez będzie go odsypiac:).
Beata465
20 marca 2017, 05:57To się okaże...tym bardziej że w sobotę impreza imieninowa ( chyba) :D:D
Magdalena762013
20 marca 2017, 07:25Ooo. Czyli kwestia odsypianie zyskuje dodatkowe procenty:).
Beata465
20 marca 2017, 07:49albo i nie ....akurat za tym towarzystwem nie przepadam, zobaczymy czy małż odpali Ferdka, jeśli nie ...to mogę się napić winka
siostrazdlugareka
20 marca 2017, 18:25Hehehe bal na 1000 pas będzie w święta . W doborowym towarzystwie . Dobrze , że będzie już za ciepło na upijające buty .
Ta-Zuza
19 marca 2017, 22:17Wygląda niczym mini pizza z pieczarkami;) A serio dla mnie to niejadalne - bo jak można (?!) No jak?! do sera wsadzić morele, skórki i tym podobne - świętokradztwo jak sernik z bakaliami!
Beata465
20 marca 2017, 05:56Może i świętokradztwo ale smakowite :D no i domowe, kto by ci " przemysłowo" włożył morelę i skórkę ...tzn. może by i włożył , tylko ile by sobie zażyczył za bułeczkę :D:D
siostrazdlugareka
19 marca 2017, 21:59Nie przyjadę. Lecę do artysty fotografika , cyknąć fotkie . W końcu wydusiłam z rozkojarzonej gdzie ten wyjazd .
Beata465
20 marca 2017, 05:55od 7 rano cyka? To jakiś pracoholik :D
siostrazdlugareka
20 marca 2017, 10:28Od 8.30 . Bachor ma na 8.45 to zawiezłam litościwie.
BlueLilly
19 marca 2017, 21:25Alez pysznosci u Ciebie...ja sie z takimi wlasnie zegnam na najblizsze miesiace ;)
Beata465
19 marca 2017, 21:27nooo pyszności upieczone, jedna spróbowana, bo dla mnie to był debiut , reszta sobie grzecznie leży na tacy :D:D
Dytusia
19 marca 2017, 19:44Też wczoraj robiłam bułeczki z serem, do twarogu dodaje zółtka jaj;) dziś rozdałam część mojej mamie i babci. Pozdrawiam
Beata465
19 marca 2017, 20:03ja dałam całe jajko :D miłego wieczoru
EwaFit
19 marca 2017, 18:50Mówię za moderno- kusisz nas! Okrutnie kusisz :)
Beata465
19 marca 2017, 19:04:D diabeł jest kobietą :D
moderno
19 marca 2017, 18:28Wodzisz nas na pokuszenie
Beata465
19 marca 2017, 18:32Ja żeby się nie wodzić ( choć tak serio serio , nie mam ochoty nic a nic) czytam książkę, którą ty też czytasz ...i jak na razie umieram z nudów nad tą lekturą :D
asiakr
19 marca 2017, 17:21O mamo! proszę o przepis!
Beata465
19 marca 2017, 17:25proszę zajrzeć do moich odpowiedzi, podałam nazwę bloga, gdzie już wrzuciłam przepis :D
Zabcia1978v2
19 marca 2017, 17:21Pewnie pachną, co?
Zabcia1978v2
19 marca 2017, 17:21:)
Beata465
19 marca 2017, 17:24cynamonem kuchnia pachniała podczas pieczenia :D
marii1955
19 marca 2017, 17:05Ale pyszności - bardzo lubię drożdżówki z serem, wyszły wspaniale :) Masz rękę do wypieków - nie ma co , rach ciach i gotowe :))) A sen z córcią pod samochodem , upiorny ... czytam poniżej , że bułeczki prima :))) To pospałaś Beatko - miałaś w tym zaległości , więc Ci się należało tak pobyczyć w śnie - a sen to zdrowie , regeneruje organizm ... milutkiego wieczorku :)))
Beata465
19 marca 2017, 17:24hahahah czy upiorny ? no nie wiem ...moje młodsze dziecko było utalentowane jeśli chodzi o dziwne wypadki ...sen mnie nie przeraził, raczej było niesamowite to ...że ona w tym śnie znowu miała 8 lat :D
Beata465
19 marca 2017, 16:32Właśnie skonsumowałam podwieczorkową bułeczkę, są bardzo puszyste, mocno cynamonowe i ...mało słodkie :D
Ankarkaa
19 marca 2017, 16:15Wyglądają pysznie.Przepisik poproszę bo ciasto drożdżowe po prostu kocham❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤
Beata465
19 marca 2017, 16:30zapraszam na mój blog ruda-z-garami, przepis tam już jest :D